Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeBandyta to nie" Pieszy" kol.redaktorze.To w tym przypadku jak ja bym nazwał redaktora manipulantem !..Męszczyzni byli pieszymi dopuki nie popełnili tego czynu.Myślę że napisanie od początku w nagłówku że to Bandycki wybryk i miałby szansę byc odebrany w sposób własciwy ,a przekaz nie tworzyłby fałszywego obrazu na temat Pieszych w oczach motocyklistów. Nie uważam jednak redaktora za manipulanta ,tylko za szybko chciał zareagować na "Newsa". Pozdrawiam i Dosiego Roku!!!:)
OdpowiedzWspółczuję chłopakowi ale... co z niego za motocyklista jeśli nie miał odpowiedniego sprzętu. Gdyby był dobrze ubrany to osiłków zbieraliby z asfaltu. Kilka ciosów z główki w kasku, utwardzoną rękawiczką z prostej i poprawić motocyklowym bucikiem, a ochraniacze w kombinezonie przyjmą na siebie ciosy oprawców. W końcu nasz sprzęt chroni przed upadkiem przy sporej prędkości a podpity palant tyle siły nie posiada.
OdpowiedzRozumiem iż autor tej wypowiedzi nie jest zwykłym motocyklistą a bandziorem na motocyklu - żenada.
OdpowiedzNie on jest normalnie reagującym człowiekiem, tak samo bym postąpił, dopóki nie robisz mi krzywdy nie reaguję, ale wejdź mi w drogę masz problem!!!
Odpowiedzwiesz co to obrona konieczna ?????? bandzior to osoba atakujaca bezpodstawnie ,ktoś kto się broni nim nie jest .
OdpowiedzBo z Twojej definicji Motocyklisty ten chłopak nim nie jest..... i niech nim nie będzie jak najdłużej...Sprawcami zaś mają się zająć organy do tego powołane.Lewa w górę.
OdpowiedzTo ten plac wywołuje agresję. Kilka lat temu kierowca auto rzucił się na rowerzystę, który zwrócił mu uwagę, ze blokuje ruch samochodom - zatrzymał się tak, że rower czy motocykl przejechał, ale większy pojazd już nie.
OdpowiedzTo chyba jedyny przypadek pobicia motocyklisty z uszkodzeniem sprzętu w Warszawie, o którym słyszałem. Zadziwiające...
OdpowiedzPowinni dostać nakaz zapłaty za naprawę/zakup nowego motocykla, oraz pokrycia kosztów leczenia i ewentualnej rehabilitacji motocyklisty.
OdpowiedzAle to przecież... tak działa! ZAWSZE za popełniony czyn płaci sprawca, to że mając pojazd i powodując jakieś szkody pokrywa to OC to inna sprawa, ale zawsze sprawca nie mający innego zabezpieczenia będzie pokrywać wszelkie koszta z własnej kieszeni.
OdpowiedzW teorii Tak, w praktyce dosyć często okazuje się, że jest to trudne do wyegzekwowania. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny z tego co wiem, ma duże problemy ze ściąganiem należności od tych co nie mieli OC.
OdpowiedzW mieście zawsze najbardziej niebezpiecznie.
OdpowiedzBandyci
Odpowiedz