Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzesuper sprzęt a jego bliźniaczy starszy brat kymco downtown 300i potrafi zebrać się do setki w 6 sekund https://www.youtube.com/watch?v=PIxhw5saFBo więc kawasaki może być ciutkę nawet szybsza
Odpowiedzmam go od kwietnia 2015 - do września 2015 zrobiłem 5500 km :) dużo ? pewnie jak na skuter tak, ale nie jestem w stanie się powstrzymać od jazdy, nawet tej totalnie bezcelowej, ot po to, aby pojeździć - w każdym razie, przyjemność z jazdy bezcenna. To idealny kompromis między dużym skuterem typu burgman 650 czy yamaha t-max a maszynkami o poj. 125 cm3 Kapitalnie się prowadzi, przyśpieszenie jest bardzo dobre, mało kto mi podskoczy z pod świateł a nawet motocykle 500 czy 650 mają problem do początkowych 80 km/h później mnie oczywiście wyprzedzają ale ja spalę 3,5 litra a on 6 litrów benzynki :) na setkę. Koszty serwisu baaardzo drogie ;) - np. filtr oleju całe 11 zł. a filtr powietrza 30 zł. Oleju wchodzi całe 1.3 litra, więc kupuje najlepszy jaki jest obecnie motul V300 w cenie 65 zł. za litr a co niech skuterek kąpię się w najlepszych płynach. Jedny, ale to, dosłownie JEDYNY, mankament, to brak możliwości wywalenia kopyt do przodu, przez co przyjmuje się tylko pozycję nocnikową, ale sama ergonomia, jakość, dbałość o detale, ekonomia i bezpieczeństwo, na najwyższym poziomie. Na dojazdy do pracy, przebijanie się w korkach, dalsze wypady w obrębie do 200 km., pojazd wręcz idealny. Kolega ma yamaszkę majesty 400 cm3 i ....., zostaje w tyle na światłach :) przez co doprowadzam go do szewskiej pasji, ale pocieszam go że yamaszka też piękna :)
OdpowiedzJaki tam jest silnik V czy rzędówka i ile cylindrów, dlaczego niema tak podstawowych informacji w danych technicznych w artykule. Osiągi (prędkość maksymalna, spalanie, przyspieszenie) też by się w danych technicznych przydało.
OdpowiedzPrzeciez tam jest jeden cylinder :)
OdpowiedzNo ok, ale w rzędzie czy V? ;-)
OdpowiedzZastanów się jak może być jeden cylinder w rzędzie lub V? Jeśli jest jeden cylinder to powinno to być w danych technicznych.
OdpowiedzNo przecież to wynika ze średnicy i skoku tłoka. Urywałeś się z matmy w podstawówce?
OdpowiedzSą cztery zawory. Przy dzisiejszych normach emisji spalin to też praktycznie przesądza, że cylinder jest tylko jeden.
OdpowiedzHmm..pytanie od czego służy skuter chyba jest tu nie na miejscu. Należało by zapytać - do czego służy maxiskuter ? Odpowiedź - Nie tylko na dojazdy do pracy, także na weekendowe wypady a te o pojemności 250 cm3 i większej- także do dalekiej turystyki . Wiem,wiem- osiągami i trakcją takie maxi nie dorówna moto ale za to nadrabia możliwością schowania wszelkich bambetli, dużo lepszą osłoną przed wiatrem , deszczem itd no i brak konieczności mieszania biegami :) Do tego dochodzi praktyczna bezoobsługowość - nie każdemu się chce smarować łańcuch po każdym deszczu . A jeszcze apropos osiągów - taka trzysetka spokojnie w trasie trzyma 130-140 km/h i spali przy tym 3,5-4 litry. Dla 90-ciu procent motoludków to naprawdę wystarczy .Podsumowując - wprowadzając J300 do oferty Kawa na pewno na tym nie straci .
OdpowiedzJasne, że masz racje. Tyle, że dojazdy do pracy to 80% przebiegu i "szara" codzienność, która dzięki niemu przestaje być taka szara. Właśnie to jest w nim najlepsze, że dzień w dzień jesteś w siodle, jedziesz do roboty z bananem na gębie. Ja akurat jestem na takim etapie życia, że moja córka potrzebuje dużo czasu spędzać z tatą i trochę szkoda mi "łikentów". Za parę lat, jak już pokazanie się z tatą między kolegami będzie dla niej siarą, kupię sobie GSa albo V-Storma i "zagospodaruje" dni wolne od pracy. Innymi słowy, każdy kupuje to, co mu pasuje.
OdpowiedzCosik mi się wydaje że nie tędy droga... Po kiego czorta kupować za prawie 20tys skuter na który potrzeba PJ i który leci 150/godz żeby jeździć po mieście i do pracy? Jeśli skuter, to taki na który nie potrzeba uprawnień, Który będzie mało palił miał małe gabaryty i niską cenę. Za 20 tys można przecież kupić mniejsze moto i po dopięciu mu kufra wozić na nim pół hipermarketu na raz, ale przecież nie o to chodzi, bo jeśli ktoś ma codziennie do pokonania tą samą trasę to zakupy może po drodze w kieszeniach przywieźć. W mieście w dobie wysokich cen paliwa i ciągłych korków i problemów z parkowaniem im coś mniejsze tym lepsze, jeśli do tego będzie tanie i bez uprawnień to każdy będzie mógł na tym jeździć a złodziej tego nie ukradnie bo mu się nie będzie opłacać...
Odpowiedzdla każdego coś miłego, dla mnie 300 setka jest optymalna, mam do pracy 45 km, trochę miastem, trochę szosą... Jazda 50tką byłaby chyba męcząca.
OdpowiedzZieloni spóźnieni, ale lepiej późno niż wcale.
OdpowiedzWolę dać 16 za Kymco Downtown niż 20 za klona Kawasaki (wersje bez ABS). 4 tysiaki za inny, "lepszy" napis, parę drobnych zmian (w tym gorsze hamulce oraz mniejszy schowek) to lekka przesada. Kymco dojadę tak samo jak Kawą a 4 tysiaki to bardzo dużo kasy na paliwo, serwis i ubezpieczenie - szczególnie, dla kogoś kto ma ograniczony budżet.
OdpowiedzJesli lubisz disco polo i chinskie produkty to oczywiscie 'przeplacanie' za Kawasaki nie ma sensu. Jesli natomiast cenisz jakosc i estetyke, nie zaakceptujesz bylejakosci kymco.
OdpowiedzKymco jest tajwanskie i a nie chińskie. To ogromna różnica. Co do bylejakości wyrobów Kwang Yanga...BMW przytuliło silniki Kymco do swoich maxi a Bawarczyków o umiłowanie tandety chyba nie posądzisz :).
Odpowiedzdokładnie, każdy człowiek, który będzie się decydował na ten skuter, będzie miał ten dylemat, niezależnie od zasobności portfela. Różnice dizajnerskie do mnie np. w ogóle nie trafiają, raz, że to rzecz gustu, a dwa dizajn KYMCO już jest bardzo udany. Z mojego punktu widzenia lepsze zawieszenie, opony i oświetlenie - a dokładnie światła mijania mogłyby być argumentem za Kawasaki, ale czy warte aż takiej różnicy w cenie??? Z tym się wiąże droższe ubezpieczenie i serwis. W zeszłym roku kupiłem downtowna fabrycznie nowego, egzemplarz z 2011 roku za 13,5 tys. i jestem naprawdę bardzo zadowolony. Mam dokładnie to, co jest mi na co dzień potrzebne za 7 tys. mniej - funkel nówka z gwarancją itd. Z drugiej strony, pojawienie się tego skutera z logiem Kawasaki utwierdza mnie w swojej decyzji. Ten skuter będzie rywalizował na rynku z maszynami NSS, X-MAX, Burgman, Beverly... Pod względem parametrów i ceny. W tej współpracy uważam, że to bardziej Kawasaki dodaje splendoru Tajwańczykom, niż Kymco uzupełnia ofertę Kawasaki. Może się skończyć tym, że wielu klientów na całym świecie, chcących kupić np. X-MAXA, ostatecznie zdecyduje się na K-XCT, nie widząc większych różnic niż wyraźnie inna cena, tym bardziej, że Kawasaki przyciąga ludzi szukających raczej mocniejszych wrażeń. I jeszcze jedno, mojego downtowna już uważam za mocno wysilonego, jak na pojemność 300 jest naprawdę szybki, tymczasem Kawasaki z tego samego silnika wyciska jeszcze więcej, nie jestem przekonany, czy to dobrze.
OdpowiedzZ tymi hamulcami jak taka tragedia to Kawa mogła się pokusić o rozwiązanie stosowane np. w Buell'u czyli tarcza mocowana do obręczy, myślę że niewiele wyższy koszt produkcji, nawet by zaoszczędzili na aluminium na koło bo wtedy piasta jak i szprychy nie muszą byc tak masywne a tarcza pewnie i 320mm by wlazła i kłopot z głowy. Po za tym jaki lans z takim heblem :D
OdpowiedzMłody... i głupi.
OdpowiedzMoim zdaniem bardzo dobre posuniecie. Nie posiadanie skutera w ofercie to jakieś nieporozumienie w dzisiejszych czasach jesli chodzi o koncerny motocyklowe.
Odpowiedz