Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeszkoda tylko, że w PL nie da się "na legalu" praktycznie nigdzie w szkode nie wjechać.. nawet przez zoraną sprzętem do wycinki drzew leśną drogę. przejeżdżając koło ludzi zawsze zwalniam, przetaczam sie na na obrotach biegu jałowego a i tak co niektórzy wygrażają pięścią itp
Odpowiedz20. Wyjeżdżając w trasę zabierzcie ze sobą kask. To podstawowy element ochronny motocyklisty, wymagany w większości krajach świata. Pomoże on uchronić waszą głowę przed uszkodzeniami mechanicznymi głowy, a także przed przegrzaniem i wychłodzeniem. Wypisujcie kolejne punkty.
OdpowiedzPowodzenie wyjazdu zależy w dużej mierze od tego z kim się jedzie. Jakiś czas temu byliśmy zgraną ekipą niedaleko nas na Mazowszu i wszystko było w najlepszym porządku. Akurat my nie mieliśmy zwykłych papierowych map, ale sprawdziła się aplikacja panoramy firm, którą ściągnąłem przed trasą. W tym roku też szykujemy się do czegoś, ale to już bardziej na wiosnę.
OdpowiedzBrakuje mi tutaj liny, bo przecież nie raz zdarza się kogoś holować. I o piciu też nic nie ma a przecież to jest najważniejsze.
OdpowiedzNajgorzej jest jechać z dużą grupą marudów. Jednemu chce się lać, drugiemu brakuje paliwa, trzeci chce do domu, czwarty a co za tą górą a piątemu się psuje moto i tak w kółko. Zgrana grupa to podstawa!!! Pozdrawiam wszystkich motocyklistów!!!
OdpowiedzWydrukuje sobie te porady i wezmę ze sobą w trasę bo są bardzo bardzo bardzo mądre i bez nich zdecydowanie nie dam rady. Dziekuje
OdpowiedzNie ma co ironizowac bo ja u siebie w terenie caly czas spotykam rozne asy ktore nie maja pojecia o takich podstawowych rzeczach. A potem odpalaj GAZa i pomagaj im wyciagnac sprzet z blota :)
OdpowiedzTak WRF450 ale mnie to sie wydaje ze te zasady tycza sie dlugich wypadow calodniowych lub kilkodniowych, jak sie jedzie z ziomkami na 3/4 godziny to mozna leciec na spontanie ;-)
OdpowiedzOczywiscie ze nie ma sensu bic piany i dorabiac teorii do godznnego wypadu w krzaki po robocie. Ale to nie zmiania rzeczy ze trzeba miec glowe na karku i nawet na krotkich wypadach stosowac sie do pewnych zasad. Ja sie osobiscie mocno zgadzam z tym nie ryzykowaniem jak sie jest samemu. W mojej okolicy jest pare takich miejsc ze nie ma zasiegu. Jakby co sie stalo to nie masz nawet jak wezwac pomocy juz nie wspomne ze jedyny motocykl oprocz enduro ktory tam dotrze to co najwyzej smiglowiec...
OdpowiedzZgadzam sie calkowicie - w zeszlym sezonie samotna brawura skonczyla sie zlamanym obojczykiem. Teraz dwa razy mysle zanim gdzies wjade :-)
Odpowiedz