Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeA dlaczego szanowni importerzy nie lobbują za zmianami dotyczącymi ubezpieczeń ? Płacić trzeba za cały rok, a jeździ się średnio przez pół roku. U biednych Niemców nie ma z tym problemu. Dlaczego ubezpieczenie OC dla motocykla jest droższe od OC dla samochodu ?Miasta się korkują, brakuje miejsc parkingowych, ale nikt z rządzących nie robi nic żeby zachęcać ludzi do korzystania z jednośladów. Transport miejski w większości aglomeracji jest nieskuteczny, a więcej motocykli i skuterów poprawiłoby sytuację. Przynajmniej w sezonie wiosenno - jesiennym. Do tego jest jeszcze aspekt szacunku i odpowiedzialności za życie innego użytkownika dróg. Kierowcy poruszający się w swoich puszkach czują się bezpieczni i bezkarni. Mogą robić podczas jazdy różne rzeczy, które odrywają ich uwagę od sytuacji na drodze, przez co stają się zagrożeniem dla siebie i dla innych. W szczególności dla kierowców jednośladów. Przesiadka na motor zmusza do rozszerzenia horyzontów. Jeśli chce się przeżyć na drodze....
OdpowiedzW normalnym kraju nie trzeba lobbować. Niestety w Polsce wszystko innaczej. To nie jest moje państwo, to jest okupant. Na każdym kroku potrzeba radykalnych zmian.
OdpowiedzW Polsce nowy motocykl np. XJ6 kosztuje równowartość 20 pensji minimalnych. W Niemczech, Włoszech, UK 6. Co tu więcej mówić. Jesteśmy biedni jak myszy
Odpowiedz"Największy regres sprzedaży widzimy na rynku motorowerów...."Szanowni rodacy i motocykliści.Widzimy regres bo jakiś idiota wprowadził prawo jazdy na motorower.Ci co kupuja te małe moto i tak jezdzą bez uprawnień.
Odpowiedzw końcu wprowadził, ja wolę by po drogach jeździli tylko ci którzy mają pojęcie o znakach drogowych i ogólnych zasadach poruszania po drogowych, a to w jaki sposób egzaminują to już inna sprawa
OdpowiedzNikogo z parlamentarzystów akurat nie interesowało czy naród bedzie znał znaki ,a tylko to ile kasy z lemingów mozna wycisnąć aby utrzymać przestepczą organizację jaką jest Word..Word nie ma konkurencji,co jakis czas CBA zgarnia egzaminatorów za łapówki,i do tego naszpikowany jest byłymi ubekami jak babka wielkanocna rodzynkami.;)))
Odpowiedzwprowadźmy jeszcze AR ( prawo jazdy na rower) , to też zagrożenie ! No i AP , dla pieszych , którzy też muszą się przecież orientować w przepisach. Uprawnienia z okończonym kursem za tysiąca od wszystkich. Dla naszego dobra ! Ku..a mać !
OdpowiedzKwestia sporna, z jednej strony prawidłowo, ale cena jaką trzeba za nie zapłacić to przesada :) Ja osobiście nadal jeżdżę na karcie motorowej, zanim mi wygaśnie to pewnie zrobie prawko na większą pojemność.
OdpowiedzJedyne co w tych zmianach było sensowne, to wycofanie możliwości używania dowodu osobistego jako karty motorowerowej, bo na glębokich wsiach jezdili ludzie w ten spobób nie majać nawet pojęcia o znakach. Młodzi zawsze coś pojmą o przepisach, jeżeli będą to mieć wpajane w szkołach.
OdpowiedzMoże nie o znakach nie mieli pojęcia, ale na koło nie wchodzili.
Odpowiedz"na głębokich wsiach" ? a niby w miastach to jeździli tylko tacy od których można by sie było uczyć? i rozumiem oczywiście że ty to z miasta jesteś
Odpowiedz