Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzegosciu jechał w krótki rękawku haa
OdpowiedzJak widać motocyklista nie hamował, ani nie próbował go wyminąć, sam jest sobie winien...
OdpowiedzJa widać, jechał zbyt wolno. Gdyby jechał szybciej, niedźwiadek pojawiłby się na drodze znacznie później, a motocyklista nawet by nie wiedział o jego istnieniu. Oczywiście szlifa by nie było :P
Odpowiedzwłaśnie tak! na śmierć chciał go rozjechać bo uwielbia dziczyznę, a szaszłyków z dźwiedzia dawno nie jadł OGARNIJ SIĘ!
OdpowiedzWątpię, czy misiowi nic się nie stało. Uderzenie z takiej prędkości nie może nie spowodować obrażeń. Oczywiście najważniejsze jest życie i zdrowie motocyklisty ale gdyby jechał wolniej, to może zdążyłby wyhamować, bądź zmienić tor jazdy, a już z pewnością niedźwiedź zdążyłby uciec. Zawsze bardzo szkoda mi zabitych zwierząt na drogach, bo to my - ludzie wleźliśmy z drogami na ich teren. Pomiędzy Opolem, a Kluczborkiem jest super droga, która w większości prowadzi przez lasy. Nieraz już, gdybym nie jechał przepisowo to miałbym spotkanie z sarną. Tylko dlatego, że nie zasuwałem np. 140 km/h jestem cały i zdrowy, no i nie zabiłem bogu ducha winnego zwierzęcia.
OdpowiedzGdybyś jechał szybciej, przejechałbyś miejsce w którym pojawiło się zwierzę znacznie wcześniej. Nawet byś nie wiedział, że ono tam się pojawiło. Wtedy dopiero mógłbyś powiedzieć, że nie stworzyłeś zagrożenia. Ergo - dzięki jeździe szybkiej i dynamicznej uniknąłbyś znacznie większej ilości sytuacji niż jeżdżąc wolno jak dziewięćdziesięcioletni staruszek bez ikry.
OdpowiedzNie gniewaj się ale o takich, jak Ty "z ikrą" czytamy codziennie w gazetach. Później na forach ściemnianie "lata po niebiańskich autostradach", "zginął robiąc to co umarł" itp. itd. Mam już trochę lat (chociaż nie 90) przejechałem na motocyklu oraz samochodem wiele setek tysięcy km i wierz mi (oczywiście możesz mieć zdanie odrębne), że wiele razy uratowało mnie to, że jechałem przepisowo lub bardzo nieznacznie powyżej przepisów. Pozdrawiam.
OdpowiedzA wiesz co oznacza slowo "highway" ? Zapraszam w takim razie do slownika.
OdpowiedzTak się składa, że wiem. Tak się nawet składa, że miałem okazję jeździć highway'ami i z dużą dozą pewności mogę stwierdzić, że gdyby tego motocyklistę, na tym highway'u zatrzymał Highway Patrol, to by się gęsto tłumaczył. Nie zrozumiałeś mnie jednak ponieważ ostatecznie pal licho ograniczenia. Chodzi o nasze bezpieczeństwo. Czy na zasypanej śniegiem autostradzie jedziesz 140 km/h, bo przecież tyle wolno? Przewidywanie i myślenie za kierownicą to moim zdaniem najważniejsza sprawa. Każdy potrafi odwinąć manetkę do oporu. Nie jest to żadna wiedza tajemna. Pozdrawiam.
Odpowiedznie zmienia faktu, ze ograniczenia w USA sa rozne zaleznie od stanu, najwyzsze na autostradzie to ok. 120km/h (stany zachodnie, gdzie zreszta mial miejsce wypadek), na nagraniu Policja stwierdzila dynamiczne przyspieszenie od 0 do 140km/h (ponizej 20sekund, niby nie jest to pelna petarda, ale jednak dosyc zwawo), i wlasnie przy takiej predkosci zdarzyl sie wypadek. Mandat za to wykroczenie wynosi 300$ i 3 punkty karne.
OdpowiedzNie zreflektowalem tylko, iz ta droga to jest jednopasmowka, wiec na pewno ograniczenie jest tam 55-do 65 MPH max czyli kolo 90-100km/h. Czyli 500$ i mozliwa utrata prawa jazdy.
Odpowiedz