Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzew 2012 mieli jeszcze rocznik 2010 w sprzedazy, wiec mozna powiedziec ze moto rozchodzi sie jak cieple buleczki :)
OdpowiedzCoz... tego motocykla nie kupuja emeryci... Inny target :-)
OdpowiedzA tak z innej gruchy! od dwóch lat planowałem zamianę mojej poczciwej Tenerki na coś nowego, więc poszedłem do YAMAHY: dajcie pojeździć na Supre Tenerze? odp: oczywiście za 500PLN nawet już!. Poszedłem do KTM z tą samą prośbą, odpowiedź - spoko, ale oddzwonimy. Nie oddzwonili mimo maili z przypomnieniem. Byłem u TRIUMPHA , "niestety motocykl testowy nie jest dostępny", w BMW dali pojeździć! nawet co jakieś 3 miesiące przypominali się,że jest dostępna inna wersja! I CO, NA CZYM DUPĘ wożę - na GSie. Szanowni dilerzy proszę się uczyć od BMW. Nie wiem czy to jest najlepszy motocykl, wiem, że jedyny dotępny do testów zwykłego połykacza kilometrów!
OdpowiedzAby to zrozumieć powinieneś pracować w branży, a tak całkiem bezpodstawnie gloryfikujesz bawarczyków. A więc wytłumaczę Ci: Każdy dealer ma możliwość zakupienia sztuk testowych na lepszych warunkach, w zależnośći od marki, importera są one lepsze bądź gorsze, więć większość dealerów nie chcąc dokładać do zakupu "Twojego" wymarzonego motocykla musi wybierać co wziąć na testówkę. I teraz pomyśl, jakie motocykle sprzedają się w Yamasze? (akurat tu pracowałem więc podpowiem Ci,że generalnie cała gama, nic się nie wybija ponad resztę). A w KTM? (crossy, super moto głównie). A w BMW? No właśnie, większość motocykli tej marki sprzedawane w Polsce to właśnie GS-y. Więc prostym, logicznym i oczywistym jest wybór tego sprzętu na testówkę. P.S. I nie ważne, że być może kupiłeś motocykl niedopasowany do swoich potrzeb, przynajmniej przed wydaniem kilkudziesięciu tys. mogłeś godzinę pojeżdzić za darmo. WOW.
OdpowiedzZ ekonomią nie wygrasz! Na szczęście pojeździłem też innymi motorkami, przecież nie wszyscy znajomi mają BMW. Chodziło mi raczej o przychylność dealerów, nie robiłem zakupów na gwałt, proces zakupu trwał 14 miesięcy. Niektórzy, (np. KTM z Grochowskiej w WaWie) ma TRWAŁĄ niezdolność do udostępniania moto. A Beemkę dostałem nie na godzinę a na dobę, można było poznać moto. Kolejny motocykl będę kupował za ok 10 lat - zobaczę wtedy co się zmieniło. Pozdro
OdpowiedzWszystko zależy od podejścia dilera, nie można tu uogólniać.
OdpowiedzTutaj masz kolego racje w 100 % w BMW nie ma ściemy !!!
OdpowiedzHm... Ja w Krakowie najwiecej problemow mialem na umowienie sie na jazde w BMW... ciagle a to niedostepne, a to przelozony termin. Tenera - pojezdzilem od reki, nie ze chcialem kupic, ale chlopaki doradzili, zeby sprobowac :-). Explorerem - umowilem sie, przyszedlem, pojezdzilem. Aha, dodam jeszcze ze zarowno Triumpha jak i Yamahe dostalem na godzine, poltora i sobie jezdzilem ile dusza zapragnie. W BMW dostalem "aniola stroza". I na czym dupe woze? Na Tenerce :-) Lewa!
OdpowiedzKrakowski Rider zaprasza na Road show, gdzie każdy może odbyć jazdy testowe wieloma motocyklami BMW. K1600GT R1200GS ADVENTURE R1200GS NOWOŚĆ 2013 F800GS F800GS ADVENTURE NOWOŚĆ 2013 F700GS F800GT NOWOŚĆ 2013 K1300S F800R R1200R G650GS Takie możliwości nie ma żaden dealer Yamahy czy Triumpha. Dodam, że większość motocykli BMW jest znacznie droższych niż Yamahy, co znacznie utrudnia posiadanie wielu testówek przez dealerów, jednak i tak zawsze mamy testowe GSy 1200 i 800. Jazda testowa zawsze odbywa się z naszym pracownikiem, celem, zoptymalizowania trasy testu oraz uchronienia motocykli przed niewłaściwym użytkowaniem. Osoby zainteresowane kupnem motocykla , a wcześniej odbyciem jazdy testowej nie widza w tym żadnego problemu, zwłaszcza, że spełniamy ich specjalne życzenia co do doboru trasy. Jest to standardowa procedura odbywania jazd testowych, wypracowana przez lata, poprzez doświadczenia z niewłaściwymi klientami na jazdy. Zakończyło to możliwość palenia gumy przed oknem ukochanej kobiety, jeżdżenia na kole przed oknami szkoły z kolegami, użyczania motocykla na osiedlu obok osobom bez prawa jazdy, za to uważającym się za wytrawnych motocyklistów itp itd... Ja tam lubię mojego Anioła stróża. I dzięki temu wożę dupę na wszystkim od Tenerki do GSa ;-) Lewa ;-) Więcej o dniach testowych: https://www.facebook.com/events/480082362090304 /
OdpowiedzNo aleś kolego agrumentów użył hahahaha...
OdpowiedzNie bardzo kumam co to jest smiesznego. Nie mowie ktory motocykl lepszy czy gorszy... W koncu jezdzilem na wszystkich i co innego decydowalo przy zakupie. Chodzilo mi tylko i wylacznie o podejscie do klienta....
OdpowiedzKupujesz motocykl czy podejście do klienta? Ważne są walory motocykla, czy to kto pocałuje cie w dłoń w sklepie? Choroba... Ty jesteś motocyklistą, czy trenerem sprzedawców który wymyśla wymogi typu max 5 sekund do powiedzenie dzień dobry... max 3 minuty do podejścia do klienta itd? Porównujesz motocykle bardzo różniące sie od siebie... ale zarezem ich nie porównujesz... bo nie masz żadnej wiedzy nt. temat... Nie jechałeś nimi.. nie znasz sie... tylko lejesz tutaj jad, bo sie nudzisz z braku prawa jazdy albo kasy na motocykl.
OdpowiedzPodejście jest bardzo ważne ale tylko wtedy gdy klient jest potrzebny zgroza....
OdpowiedzPodejście jest bardzo ważne ale tylko wtedy gdy klient jest potrzebny zgroza....
OdpowiedzWszystko fajnie, tylko nie przesadzajcie z tym ograniczeniem kostek. Mi się udało zamknąć świeże TKC80 w drugim dniu jazdy na nich. W każdym razie tym testem zamykacie japy mitom o faworyzowaniu BiEmDabliu :)
OdpowiedzFajny test, fajna maszyna. Duży +
OdpowiedzDajcie info, że art sponsorowany, bo słodycz leje się strumieniami...
Odpowiedza może to po prostu dobry motocykl? pomyślałeś o tym?
OdpowiedzCiekawe, myślałem, że takie komenty mamy zarezerwowane dla testów BMW :-)
OdpowiedzBoczo, takie komentarze są pod każdym pozytywnym artykułem. W tym kraju jak nie marudzisz, to znaczy że jesteś kupiony:P Wersja Worldcrosser też ma niewyłączalny ABS jak podstawowa? Bo jak tak, to mimo wyważenia, zawieszenia i silnika jej własności terenowe są automatycznie bezużyteczne, warto o tym wspomnieć.
Odpowiedz'Bezużyteczne ! Ha,ha! Widać, że nigdy nie jeździłeś dużą Tenerą w terenie. ABS da się wyłączyć(jest sposób, choć nie ma guzika off), ale nie ma takiej potrzeby. To nie jest GS !. Żeby w S10 zadziałał ABS trzeba się naprawdę postarać ;-).
OdpowiedzNapisz kolego, ile problemów robi dorobienie wyłącznika ABSu w tym motocyklu ? Liczniki działają itd? Wiesz ile kosztuje dorobienie tej opcji ? Nie sądzisz poza tym, że w motocyklu za takie pieniądze powinien być zarówno wyłącznik ABSu, jak i rozbudowany komputer pokazujący spalanie, temperaturę, zasięg itd? A wersja Worldcrosser, powinna mieć większy zbiornik, a nie pseudo crash pady imitujące większy zbiornik ? Dodam, że używałem tej Supertenery w terenie i wyłącznik ABSu jest potrzebny. Powiem nawet , że niezbędny. Zwłaszcza podczas jazdy po śliskiej błotnej drodze z dużej góry. Argument , że to nie jest GS , uważam, za kiepski.
OdpowiedzJak kolega jeździł Tenerka to powinien zauważyć komputer który pokazuje spalanie, temperaturę no może bez zasięgu. Wyłącznik ABS można dorobić w mniej niż pół godziny. Zresztą jak tak silnie potrzeba go wyłączyć to da to się zrobić bez niego. Zrobiłem Tenerą 10kkm i złego słowa nie mogę powiedzieć na jej temat. Z autorem testu zgadzam się całkowicie.
OdpowiedzZacznę od tego że zrobiłem tym motocyklem 1000 km...piszę to, żeby się odróżnić od takich co piszą, a nigdy na motocyklu nie siedzieli. Innymi motocyklami zrobiłem setki tysięcy... Supertenera, jest dowodem na to, że przez ostatnie 25 lat, Japończycy, nie umieli zrobić nic lepszego od starej Supertenery.zaś Tenera, nie jest wiele lepsza od Suzuki DRBIG 750 z 1985 roku! Motocykl i owszem, jest poprawny, ale jego poziom to tylko poziom dużego GSa sprzed dwu modeli! Jak ktoś piszę, ze ten silnik jest charakterny, to ma chyba na myśli muła z jego uporem... Niestety dane techniczne nie kłamią. Jest także tak ciężki jak cyfry na to wskazują. Sprzedałem go za nieporęczność i ciężar. Cena w jakiej jest oferowany ten motocykl na rynek Polski, to paranoja. Panowie w Japonii, myślą, że może sprzedać motocykl, bez połowy funkcji w cenie niemal identycznej jak BMW ? Rynek zareagował po swojemu i sie mogli tylko oblizać patrząc na statystyki innych marek. Jest wart max 45000 pln.
OdpowiedzNieporęczność i ciężar. :-) . A ile waży GS w pełnym wyposażeniu (ESA, ABS itp)? Jak się wybierasz turystycznym, 260kilogramowym turystykiem na zjazdy z górki po błocie, to rzeczywiście GS jest najlepszym rozwiązaniem :-). Pozdrawiam team BMW. Marketing najważniejszy!
Odpowiedz