Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 20
Pokaż wszystkie komentarzeMam gsa na sprzedaż http://tablica.pl/oferta/sprzedam-suzuki-gs-500-CID5-ID4Mavj.html Zapraszam na oględziny :)
Odpowiedz75 000km i cały czas dobijam nowe tysie naDR650SE/97 Śmieszne? Lagi nie leją od nowości choć olej wymieniony,od wymiany 6000km nie trzeba dolewać do silnika oleju,przez 16 Lat spaliła się 1x żarówka reflektora i chyba 3x 21watowe,aku oryginalny 8lat i padł bo kercherem wcisnąłem wodę do rozrusznika a ten bezczelnie zardzewiał w środku,MOJA BARDZO WIELKA WINA kosztowała 13000zł i tyle...jeździ,pali 4,3L/100 i kilka osób chciało kupić,wiedzą czego chcą.Do zobaczenia na trasie!
OdpowiedzHello is this auto available for sale? contact me on donkelly700@gmail.com ...
OdpowiedzJak dla mnie lepszym wyjściem jest DR 650 szczególnie nowsze wersje znacznie odchudzone w stosunku do DR 650 RS-a, niestety tanie nie są. Motocykl wymarzony na nasze "wspaniałe" asfalty, i można dodatkowo uciec na pobocze lub w rów drogi, przy ucieczce przed pijanym Tirem... Na DR650 zjeździłem po szutrowych/betonowych/brukowanych/piaszczystych drogach prawie całe Mazury, w ciągu dnia nieraz pękło 400-500km terenu, łącznie z poligonem koło Orzysza, potem miałem DR 350 na którym zaliczyłem frontflipa i wylądowałem jak A. Małysz, motocykle bardzo pancerne i proste w naprawie, jak ktoś ma zajawkę na szwendanie się nie tylko po asfalcie polecam, oczywiście zawieszenia- to lata80 zeszłego wieku, ale komu to przeszkadza, chyba tylko niedomarasom...Co do GS-a motocykl myślę, że dobry do nauki jazdy, jeśli ktoś nie ma zbyt wiele doświadczenia, jak się człek mocno wjeździ w GS-ska, i zaczyna czegoś mu brakować, pora na przesiadkę na mocniejsze moto, może nawet i 150 KM...oczywiście z rozwagą..Pozdr.
Odpowiedz"GS500 to motocykl miejski, ale po odpowiednich modyfikacjach poradzi sobie na torze" Poradzi jak rower. Chyba autor tekstu nie siedział dawno na gs500, ani nie zna jego budowy. Brak chłodnicy oleju w przypadku wersji e to duży minus, w przypadku jazdy torowej grozi przegrzaniem silnika. W dodatku gs przy pałowaniu zżera tyle oleju, że trzeba co jakiś czas uzupełniać. Już nie mówiąc o tym, że ma kompletni zwalony zawias i trzeba dużo wpakować. O wąskich oponach nie wspomne (110 i 130). Do tego waży tyle co 600tka w sporcie a ma 3 razy mniej mocy...
OdpowiedzAutor artykułu za wiele godzin nie spędził na GS500, sam spędziłem ponad 20 tys. km na GSie Zawieszenie przód po wymianie sprężyn z przodu na progresywne, koszt sprężyn 300 zł plus olej 15W daje zdecydowaną poprawę. "Branie oleju" zależy od egzemplarza i zastosowanego oleju (10W50, na tor nawet 10W60). Nie skatowany silnik z przebiegiem oryginalnym 30-80 tys. km na 6 tys. km potrzebuje nie więcej niż pół litra oleju, pierwsza dolewka po 3 tys. km. Minusem jest częsta regulacja luzu zaworowego. Motocykl nie został stworzony na tor, porównałbym GSa do Fiata126p, motocykl typowo budżetowy, który do dzisiaj daje wielu amatorom jazdy dużą frajdę z zabawy, a oto w tym wszystkim chodzi.
OdpowiedzDokładnie, gs nie nadaje się na tor, chyba, że na tor rodem z OSK ;) Amen.
Odpowiedzwypowiadające się tu dzieci chyba nie pamiętają czasów wyścigów klasy 500cc :) GS nie ma szans w starciu z sportami 600cc na torze, natomiast jazda torowa na GS daje naprawdę dużo radochy. A te silniki palą olej w dużych ilościach tylko jak są zajechane (między wymianami oleju [6tkm] w zeszłym sezonie musiałem dolać tylko 0,5l, a zaliczyłem w tym dwa 4h wypady na tor).
OdpowiedzHonda Fmx 650 38 KM, najbardziej niedoceniony motocykl w historii Hondy. Rewelacyjna maszyna.
OdpowiedzObie maszyny prezentują dwa różne typy/kategorie motocykli o odmiennym wyglądzie i przeznaczeniu. Wybór to rzecz gustu i tego czy wolimy asfalt, czy też bezdroża. Jak dla mnie oba sprzęty wyglądają sympatycznie i potrafią dać sporo uciechy z jazdy. Co prawda z DR650 nie miałem styczności, ale z GS'em owszem. Kolega miał egzemplarz po liftingu rocznik '01 i pamiętam, że sporo wigoru miał ten nieduży filigranowy naked. Sam miałem kupić takiego, ale ostatecznie wybrałem B600N '03r. Popieram to co napisał "Piotr_GS500". Każdy motocykl wymaga opieki, by jego stan był jak najlepszy i tym samym służył jak najdłużej bezawaryjnością nie zależnie od modelu czy marki. Wiadomym jest, że nie ma motocykla idealnego w 100% Pzdr i szerokości w sezonie '13r.
OdpowiedzJakby chcieć dać więcej kasy to można dorwać np. świeższą CBF 500, która w papierach może nadal mieć powiedzmy 25kW mimo, że już jest odblokowana. Bez hamowni nijak nam nikt tego nie sprawdzi, że ma więcej.;)
OdpowiedzOba moocykle mają tragiczne, smieciowe i super miekkie zawieszenie, utrudniajace nauke poprawnej jazdy. Pisanie, że wymiana przodu i tyłu jest tania wprowadza w bład, bo w stosunku do ceny uzywanej maszyny jest po prostu drogie - jak w kazdym motocyklu (autorowi polecam zapoznanie sie z cennikiem tylnych amorow i sprezyn + cena robocizny przy wymianie przodu).
OdpowiedzKoszta robocizny powinny wynieść zero gdyż do tej operacji potrzeba na prawdę podstawowych narzędzi i kąt w garażu. Za stówę kupujesz olej i uszczelniacze, poświęcasz popołudnie i masz spokój na kilka lat. Nie wspomnę o satysfakcji z samodzielnego wykonania dobrej roboty i zdobytego doświadczenia :)
OdpowiedzTrochę dziwi mnie Twoje podejście. Na motocyklu jeżdżę od trzech sezonów (około 30 tyś km), ale w połowie lat dziewięćdziesiątych zaczynałem mniej lub bardziej sportową zabawę z samochodami i tam zasasda była jedna: "kto nauczy się jeździć maluchem pojedzie wszystkim" (mówimy oczywiście o jeździe sportowej) Czy tutaj nie jest podobna zasada? Jeżeli nauczysz się jeździć na pontonowatym (adekwatnym do swojej ceny) to przesiądnięcie się na cokolwiek lepszego nie będzie krokiem w jedną (dobrą ) stronę? Co do cen - jeżeli mówimy o motocyklach za 3 - 4 tyś to chyba każdy rozsądny człowiek wie, że drugie tyle wydajemy na opłacenie, ubezpieczenie, zreanimowanie sprzęta i ubranie się (oczywiście to wydatki rozłożone na rok może dłużej, ale zawsze). W przeciwnym razie chodujemy megatrupa z kretynem na karku, który już nie żyje tylko jest za głupi żeby to zauważyć.
OdpowiedzŚwięte słowa, jak dobrze chociaż od czasu do czasu przeczytać inteligentny komentarz. Pozdrawiam.
OdpowiedzTrzeba szukać GS-ów zdławionych które się mieszczą w kat. A2. Sam się spotkałem z tym że GS 500 nie mieścił sie w przedziale na A2.
OdpowiedzPablito masz racje:). GS-y tez nie wszystkie mieszcza sie na A2
OdpowiedzSuzuki GS 500 fajna maszyna,wystarczy zadbać o podstawowe sprawy serwisowe a daje duuużo radości z jazdy.Dobra opona,zawieszenie + zdrowy silnik = leczenie na winklach tzw. królów prostej o duuużo większej mocy:)
OdpowiedzGs za 3000 ok będzie paskudny,to będzie kupa złomu jak każde moto za tą cenę.Ale gs500F z 2006-2008 za ok 7-10 tys może się podobać i nie wymagać większego wkładu.Znajomy miał całkiem fajny sprzęt brzmienie silnika całkiem fajne nic nie stukało...na trasie też dobrze się sprawuje wersja w owiewkach przypomina gixa:) no i spalanie super niskie.Nie tylko przypomina 600tki ale też jeździ przyzwoicie.
Odpowiedzja mam Gs-a i jestem zadowolony jak narazie wszystko chodzi :)
Odpowiedz"Wszyscy wiedzą, jak te sprzęty wyglądają, a wyglądają dość paskudnie" Człowieku, ogarnij się! Jak GSka wygląda dla ciebie paskudnie to nie znaczy ze dla innych tak samo. Albo nie uzywaj takich określen w tekstach publicznych albo zaznacz ze to jest twoje zdanie.
Odpowiedz,,Zdławiona" SV 650 najlepiej ;)
OdpowiedzJa co prawda mam kat A, ale akurat mam "zdławioną" SVkę na 25kw ^^
OdpowiedzAutor pisze jakby znał wszystki posiadaczy GS 500, to że motocykl jest tani to nie znaczy że nikt o niego nie dba, moja GS\'ka dostaje tylko to co najlepsze i to na czas. Więc daruj sobie tego typu wycieczki, bo bez prawka to najczęściej się jeździ na ,,szejsetkach\" GS to motocykl tani w eksploatacji, a to nie równa się zaniedbany.
OdpowiedzMoglibyście przygotować jakieś zestawienie, które roczniki i wersje DR 650 mieszczą się na A2? Z tego co wiem, w niektórych wersjach nie zgadza się stosunek mocy do masy, a jestem bardzo zainteresowany DRką.
OdpowiedzMam Suzuki Gs 500 z 92r. Po wymianie paru części, które były do wymiany zaraz po zakupie i regulacji zaczynam 4 sezon lejąc tylko benzynę do baku. Jestem bardzo zadowolony i polecam jak najbardziej ten motocykl ale nie do lansu a do normalnej, codziennej jazdy. Przebieg mojego gs'a to 70 tys km ( ale prawdopodobnie około 90 tys. ). Na pierwszy i następny motocykl polecam, szczególnie tym, którzy nie doświadczyli jeszcze kosztów eksploatacji jednoślada, bo części są bardzo tanie i łatwo dostępne a szkoda motocykli, które kupuje się dla szpanu a potem nie ma się kasy na utrzymanie i są w stanie jakim są... Mocy i tak zawsze jest za mało. ;) Pozdrawiam
OdpowiedzNa bardo podobnej konstrukcji co DR650 jest też XF650. I ja go używam na codzień i na weekend z przebiegiem 1500km w 3 dni. Kosztował mnie 5kzł i uważam że jest najbardziej uniwersalny jeśli by był w zestawieniu. Ile ja się naczytałem o tym że na jednym garze nie da się w trasę polecieć. Nie wiem czy to kwestia tego że konstrukcja w odróżnieniu od DR ma 2 gaźniki i 2 świece. Ale trzymając go od 4000rpm nie czuje żadnych nie przyjemności w trasach do 400km/dziennie.
Odpowiedz