Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeOj tam oj tam .... ktoś chce polatać kupuje litra, jak patrzy na oszczędności kupuje 500tkę, a jak nie ma lat to nie zaleznie od tego co chce kupuje 50tkę lub 125ccm zarejestrowane na motorower ;p
Odpowiedzmoja teoria o małych pojemnościach od jakiegoś czasu jest taka, że główni producenci po prostu chcą postawić granicę dla chińskiej konkurencji - nie dać się jej rozwinąć. Ekspansja chińszczyzny nie ma miejsca tylko w Polsce, ale jak świat długi i szeroki. Dlatego wzbogacając ofertę o lekkie i w miarę tanie, dobrze wykonane motocykle w praktyce odcina się chińczyków o głównych rynków. Polska jest tu najmniej istotna.
OdpowiedzOprócz tego ile ccm ma silnik powinien być jeszcze punkt "gdzie głównie jeździsz". Po wynikach sądząc okazałoby się że najpopularniejszy miejski pojazd to motocykl z 80 KM silnikiem.
OdpowiedzNie rozumiem kompletnie punktu widzenia autora. Z jednej strony wychwala powrót do małych pojemności a z drugiej bije pianę, że Honda ma 8 koni więcej niż Kawasaki i to przesądzi o jej sukcesie. Nie oszukujmy się. Większość ludzi których stać nawe na taki ale nowy motocykl ma już te 24 lata i jeśli szuka więcej mocy to nie ma żadnych przeszkód żeby zrobić od razu prawo jazdy kat. A i kupić 200 konnego tysiąca. Jednak osoba taka wybierając małą pojemność zrobi tak dlatego, że akurat taka pojemność, taki wygląd i taka marka mu się podoba i pasuje z różnych względów. Tak się składa, że zamówiłem Ninje 300 zaraz po premierze. Już zdążyłem ją odebrać i zrobić kilkaset kilometrów więc mogę co nieco się wypowiedzieć. Motocykl kupiłem dla żony. Tu właśnie wychodzi największa wada Hondy: CBR500 wygląda jak chińska podróbka CBR600rr która ma już zresztą dobre 10 lat i zdążyła się już opatrzeć. Natomiast Ninja 300 wygląda jak pełnoprawna, tylko młodsza, siostra świeżutkiej ZX10R. Zarówno dla mojej żony, dla mnie jak i pewnie bardzo wielu ludzi różnica w wyglądzie i dbałości o detale jest ogromna. Moja Ninja na dotarciu i przy ciągłych zmianach obrotów i obciążenia pali 4 litry. Myślę, że po dotarciu, kiedy usiądzie na nią o 40kg lżejsza ode mnie żona i przy normalnej jeździe spalanie w okolicy 3 litrów jest całkiem realne. 500tka spali już pewnie 4-5 litrów a to już bliżej 600 ccm i wiele osób na pewno pomyśli tak samo. Co do mocy to moja jest na dotarciu ale kiedy jeździłem testówką, a sprzedawca za mną GSR600, ze startu spod świateł doganiał mnie dopiero dobrze powyżej 100km/h. Pytałem go poźniej to powiedział, że naprawde musiał dobrze cisnąć żeby za mną nadążyć w ruchu miejskim. Do 150km/h (ja ważę 90kg) rozpędza się naprawdę bardzo chętnie a to na polskich drogach w zupełności wystarczy dla kogoś kto nie musi używać ulicy jako toru. A odnośnie przespania przez Kawasaki momentu wprowadzenia kategorii A2 to ktoś chyba zapomniał, że nowe Z800 można kupić w wersji E ograniczonej do 35KW a to już jest duży bat na konkurencję ze strony Hondy bo motocykl ten jest o lata świetlne przed ich pięćsetkami a w razie czego po uzyskaniu kat. A można wrócić do pełnych 100 koni.
OdpowiedzW 2010 kupilem HONDE vtr250 nowa za 18tys zrobilem nia 15tys km bez problemu jestem z niej zadowolony spalanie 3.5 do 5 l
OdpowiedzNie bardzo rozumiem ekscytację autora produkcją motocykli o małej pojemności . Dla mnie jest to motocyklowy margines zarezerwowany dla użytkowników w trakcie robienia kategorii A . Margines chociaż ważny , ale nawet dla zmuszonych do korzystania z motocykli o małej pojemności nowicjuszy wnerwiający ze względu na wady . Podstawową jest cena pojazdu o jakże ograniczonych możliwościach , drugą łatwość do zajeżdżenia przez ambitnych młodych ludzi .Jeszcze bardziej wyczuloną na powyższe wady będzie starsza i uprawniona do jazdy na dużych pojemnościach brać motocyklowa . Po kiego czorta przesiadać się na np. 190 ccm za 19tys i uważać żeby go nie przegrzać czy nie zamęczyć jazdą na wyższych biegach jeśli za o wiele niższą cenę można zanabyć np dziesięcioletnią CB500 i toczyć się nią przez wieki z tą samą szybkością co nasza 190 bez obawy że szlag ją trafi . Noo, a jeśli zajdzie potrzeba szybszego przyspieszenia to zawsze mamy w zanadrzu tych parę kucy więcej .W kwestii spalania różnice są wyraźne dopiero przy pałowaniu 500 , w trakcie spokojnej jazdy na wyższych biegach przypuszczam że spalanie nie wiele odbiegnie od spalania pracującej na o wiele wyższych obrotach dla danej szybkości maszyny o poj np 190 ccm. Japończycy po prostu dostosowują się do wszechobecnej w Europie opinii że duży silnik musi duużo palić i liczą na zyski w czasie kryzysu i wysokich cen paliwa ... Obawiam się że wiele im z tego nie wyjdzie o ile nie dostosują przynajmniej cen małych motocykli do kieszeni młodych ludzi ...
OdpowiedzCzyli najlepiej byłoby jakby japończycy produkowali od razu używane motocykle? Takie nowe zeby sie nie psuly, ale uzywane, zeby cena byla uzywana? Dywagacji na zarabianiu przez japonczykow na cenach paliwa nawet nie bede komentowal...
OdpowiedzJakoś nie wydaje mi się żeby to była prawda z tym zużyciem paliwa. Poza tym jakoś nie widzę związku między Japonią -> motocyklami -> ceną benzyny. Duży silnik musi dużo palić - ilość zasysanego powietrza musi zostać odpowiednio wzbogacona w benzynę, nawet minimalną. Jeśli by to nie miało sensu po co byłoby robienie w autach wynalazków typu odłączanie cylindrów - to duże uproszczenie oczywiście - kiedy silnik nie potrzebuje wielkiej mocy? Co do jednego można być pewnym - jeśli ktoś potrzebuje sprzętu do poruszania się po mieście w korkach to kupuje coś co nieźle przyspiesza, mało pali. Jakby jeszcze nie za dużo kosztowało to już byłoby super. Redakcja swego czasu nawet przeprowadziła test w korkach - auto kontra skuter i motocykl. Motocykl był na pierwszym miejscu, ale różnica czasu dojazdu na skuterze była minimalna. Z puntu widzenia Japończyków którzy sprzedają tysiące małolitrażowych motocykli zainteresowanie na rynku europejskim głównie segmentem "650 i więcej" jest zapewne mocno śmieszne. Tak mi się przynajmniej wydaje... Można oczywiście toczyć walkę czy warto kupować małolitrażowy motocykl, a potem zmieniać na cięższy i szybszy, jednak chciałbym zauważyć taki fakt - piloci Jumbo jetów nie zaczynają na nich swojej lotniczej kariery, nawet jeśli mają jaja jak arbuzy...
OdpowiedzKolego , spalanie w moto w ogromnej mierze zależy od przyspieszeń i obrotów silnika . Moja r1 przy pałowaniu jest w stanie łyknąć 16 l ,natomiast przy b. spokojnej jeździe i szybkości ok 150/godz na 6 biegu spala tylko ok 6 l /100 km a jak wiadomo ma silnik 1000 ccm . Mój tok rozumowania jest taki , że jeśli ktoś będzie jeździł na moto o poj 190 ccm z szybkością 150 km/godz i będzie gwałtownie przyspieszał to jego spalanie z pewnością znacznie przekroczy wspomniane 3,5 l /100 a tym samym zbliży się do spalania spokojnie jeżdżonych 500 . Nikogo z adeptów motocyklizmu nie namawiam do zakupu na początek maszyn o dużych pojemnościach , nie mniej uważam za bardziej sensowne dla posiadających doświadczenie i uprawnienia starszych motocyklistów kupno używanej 500 za niższą cenę lub zakup skutera niż zakup motocykla o małej pojemności . Nie wiem czy Japończycy próbują wykorzystać kryzys i wysokie ceny paliw aby sprzedać Europejczykom więcej małych motocykli ale jestem pewien że nasz rynek jest dla nich równie ważny jak Azjatycki .Wiem również że od wielkiej liczby sprzedanych maszyn lepsza jest tylko jeszcze większa liczba sprzedanych sztuk .
Odpowiedz"tanie" - dla rynków zachodnich ;).
Odpowiedzone nei są drogie, my po prostu mało zarabiamy ;)
OdpowiedzDla nas zostają "polskie" Junaki.
OdpowiedzA co z Hondą NSR 125?:> Jak dla mnie powinni przywrócić jej produkcję w nowym designie.
Odpowiedz300 ma 10 koni mniej, ale jest też lżejsza więc decyzja nie jest taka oczywista. Poza tym, jest milion razy ładniejsza. A co do Duke, to ten pali wyjątkowo dużo nawet jako niższa pojemność, co dopiero kiedy ją podniosą. Ninja z kolei ma jeden z najbardziej ekonomicznych silników na rynku
OdpowiedzMam dokładnie takie same przemyślenia. Co z tego że 10 koni więcej skoro jednocześnie i 20 kilo masy więcej? Co z tego że Honda ma w ofercie 6 maszynek pod kategorię A2 skoro Ninja jest ładniejsza. To że jeden gość ma 6 córek a drugi jedną nie oznacza że ten z 6cioma szybciej doczeka się zięcia. :)) Nie załapałem tego minimum wagi - dlaczego Ninja 300 może ważyć 170 kilo a CBR 500 ponad 190. Czy to przez te 10 koni? Poza tym z motocyklami jak ze wszystkim w marketingu - jeśli da się potencjalnemu klientowi wmówić że potrzebuje R1 albo co najmniej małego Bandita, bo "wie Pan te 300tki to takie damskie motorki"... Do niektórych już zaczyna trafiać cena litra benzyny, a że z wyglądu Ninja 300 nie wygląda na 300 to i duma nie cierpi :)). Jak dla mnie panowie z Hondy powinni spojrzeć łaskawszym okiem na kokpity swoich nowych 500tek - to że wszystkie mają taki sam kokpit to duże niedopatrzenie.
OdpowiedzYamaha mt 03 ma 35.3 kv, wiec odpada. Jedynie mala Tenera xt660z ma rowne 35.kv przez co idealnie sie wpasowywuje w kat. a2
OdpowiedzA co z Yamah'ą MT-03? Mieści się przecież na A2 :)
Odpowiedzjest zbyt jadowita na kat A2 :) singielkiem trzeba umieć jeździć.
OdpowiedzCzłowiek to jest takie głupie bydle że zawsze będzie chciał więcej niż jest w stanie zeżreć. To dotyczy wszystkiego, w tym motocykli. Ludzie kupują sobie litry a potem wpadają z zakrętów bo nie potrafią ich złożyć przy większej prędkości. Dlatego wydaje mi się, że małe pojemności będą u nas opornie się sprzedawały. W Chinach jakby ludzie mieli więcej kasy to też by litry kupowali i potem się zastanawiali co z nimi zrobić.
OdpowiedzAle popatrz też na grono narwanych małolatów którzy nie wytrzymają tyle lat czekać na możliwość zrobienia pełnej kategorii A.. ja myślę że to się rozkręci
OdpowiedzAle design Kawasaki przebija 500 od hondy i honda w żadnej wersji nie ma sprzegła Antyhoppingowego! Kawasaki oferuje na rynki amerykańskie ER4F wystarczy przeszczepić silnik do 300 i mamy znowu lidera. O lepszych osiągach i designie.
Odpowiedz