Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarze"omiotując"? Może "omiatając" wzrokiem...
Odpowiedzmasz racje jest bład
Odpowiedzmasz racje jest bład
Odpowiedz"omiotując"? MOże "omiatając" wzrokiem...
Odpowiedz"W takiej sytuacji ABS np. BMW będzie pyrkał jak opętany dając znać o swoim istnieniu, a ABS Harleyów nie będzie wiedział, co się dzieje."- mało nie spadłem z krzesła ze śmiechu.
OdpowiedzW ubiegłym roku w lutym, w Kaliforni zrobiłem prawie 1000 mil Goldasem w poprzednim wcieleniu i muszę przyznać, że było bosko. Był to model z wypożyczalni, więc nie miał NAVI i kompasu, ale wszystko inne było naprawdę zacne. To wielkie i potwornie ciężkie bydlę, ale radocha z jazdy po bezkresnych drogach jueseju jest jeszcze wieksza. Wygoda i komfort, moc, której nigdy nie brakuje, szacunek, jaki Goldas budzi na drodze (nawet tam, w królestwie HD) - to wszystko sprawia, że czujesz się panem świata. To były dla mnie dwa niezapomniane dni, a połączenie dróg wschodniej Kaliforni (Joshua Tree National Park i okolic) i Goldasa okazało się doskonałe. :-)
OdpowiedzFajna świnka. ...A Gold Wing ma fatalny kolor ;-)
Odpowiedzco do zakrętów to racja, miałem okazję dwa lata temu zobaczyć jak gościu na poprzednim modelu golda śmigał na Passo di Rombo, poprostu niesamowite, nawet nie próbowałem go dogonić, raz, że byłem wykończony po trzech dniach śmigania po przełęczach, dwa, że po prostu nie mialem odwagi się za nim puścić (1500 km. od domu, to jednak trochę strachu jest przed przypadkowym ślizgiem), no ale na autostradzie przy prędkosciach przelotowych rzędu 200 kolesie goldasami odpadali po pewnym czasie :-)
OdpowiedzWidzę drugi test motocykla przejechany w Neotecu i właśnie na artykuł o tym garnku czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzBoczo, chcesz powiedzieć ze ten teren należy jednak do k1600 gtl/gt?
OdpowiedzImponujący. I ja osobiscie nie wiem czy wolal bym to czy GTL. Chyba raczej Goldwinga, ma to cos.
OdpowiedzWidać już niestety upływ czasu i tak, jak pisze Boczo liftingi już nic nie pomogą. Światła, kierunkowskazy, szyba ręcznie regulowana (!) no i w ogóle sylwetka trochę już z innej epoki. Nie zmienia to faktu, że chciałbym mieć kiedyś możliwość choćby krótkiej przejażdżki tym monstrum.
Odpowiedzwarto! jest tak jak na latającym dywanie ,do ok 150 nie wiesz ,że jedziesz-silnik również tego nie wie
OdpowiedzNiunia niezła, ale powiedz jej, żeby nie chodziła tyle w szpilkach
OdpowiedzDlaczego? Wiesz jak szpilki działają na tyleczek?
OdpowiedzWiem, ale stopy już jakieś takie wykrętne się robią. Brzydkie, co za dużo, to nie zdrowo, a dodatkowo, ma czym oddychać, więc nie może narzekać
Odpowiedzto już przesada... tyle guziczków na kredensie. Skupmy się na jeździe a nie na klikaniu
OdpowiedzOMG, ale niunia...
Odpowiedz