Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeKiedyś Paweł Szkopek powiedział: "dajcie mi dobry motor w prof. teamie to przywiozę wam tytuł mistrza świata". Teraz ma taki motor i team już drugi sezon,a ile z jego zapowiedzi wynika - wszyscy widzą.Już pierwszy sezon to pokazał - jego maksimum to połowa stawki,a absolutne maksimum to 10-te miejsce(przy założeniu że dojedzie do mety,a pięciu z tej 15-stki przed nim się wyglebi).O podium nie ma nawet co marzyć,nie mówiąc już o wygraniu jakiegokolwiek wyścigu,a co dopiero...tytuł MŚ.Paweł jest kozak,ale tylko na poznańskim kartoflisku na starej R1.
OdpowiedzSzkoda Paska , Wielebskiego i mlodego Szkopka. Do tej pory mieli dobry sezon jednak w obecnosci starego Szkopka wszyscy sie wywracaja. Szkopek niedoposci, zeby ktos obok niego zbieral laury a menago zapatrzony w " WIELKIEGO MiSTRZA" marnuje pieniadze Bogdanki zamiast dac szanse mlodym.
OdpowiedzZe Szkopek się wywraca to nie sekret, ale przypisywanie mu cudzych dzwonów to chyba przesada
OdpowiedzTo raczej może być takie ustawianie zawieszenia i/lub taki styl jazdy, że za szybko zjada opony. Albo po prostu nie umie utrzymać koncentracji przez cały wyścig...
OdpowiedzW pierwszym wyścigu kolejna kompromitacja fabrycznego zespołu BMW, którzy nie umieją ustwić maszyn pod konkretny tor i wyścig. Stary Biaggi - geniusz! Chyba już jest mistrzem. SBK to w ogole seria dla super "emerytów" - Troy, Biaggi, Checa...
OdpowiedzI fpizdu wylądowali.
OdpowiedzSzkoda że Sykes znowu pocudował z oponami w drugim wyscigu i nie wyszło mu to na dobre. Fajnie gdyby do zespołu kawasaki przeszedł Leon Haslam było by ciekawie bo potrafił by trzymac dobre pozycje do końca wyscigu. Bo jak widac kawasaki jest bardzo szybkie co widac po wszystkich superpole ale Sykes to kierowca zbyt mało ofensywny.
Odpowiedz