Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzeterefere płacze bo Ducati i Rossi nie dają rady. Sezon pokaże i wtedy wyciągniemy wnioski
OdpowiedzPopatrz łosiu na historię tego człowieka, ma więcej zwycięstw i tytułów na swoim koncie( jako szef mechaników) niż cała reszta.
OdpowiedzWiększa masa wirująca - bardziej wywala moto z zakrętu. Będą pałować na prostej i hamować jak debi... jadąc wolniej w zakrętach.. Bez sensu. Jedynie moto z wałkiem wyrównoważającym obracającym się w drugą stronę będą mogłby jechać prawie jak 800tki... RSV i Ducati, ale Ducati bez Stonera nie ma szans w tym sezonie
OdpowiedzAle pięknie byłoby zobaczyć jak zapiprzaja 360 km/h :D
Odpowiedzsami znawcy widze... skoro gosciu siedzi w tym od 33 lat tzn ze ma pojecie co mowi !!!
OdpowiedzPrzy dzisiejszej elektronice doświadczeni zawodnicy poradzili by sobie z turbodoładowanym silnikiem...
Odpowiedzchyba juz go reumatyzm mozgu dopada. kogo bedzie stac na 600 i wyciskanie z nich mocy ? ile to kasy i badan trzeba bedzie robic lepiej w 1000 dac ograniczenie obrotow to 15000 i zakazac elektronicznych asyst to by byly wyscigi
Odpowiedzkasa i badania na rozwoj ulepszonych tech. w tym sporcie to norma elektroniczne asyasty beda neistety bo ta klasa to poligon doswiadlczalny dla ulepszaczy jazdy i w pozniejszym czasie wdrazaniu tych tech do produckji seryjnej to nie wyscigi pucharowe gdzie kazdy jezdzi takim samym dokladnie motocyklem w moto gp 50 % wygranej stanowi motocykl 50% jezdziec .co do bezpieczenstwa zawodnikow niewiem czy duza roznice zrobi slizg na koncu najdluzej prostej danego toru przy 325 czy przy 350 to niewielka roznica konsewkencje jednego jak i drugiego moga byc tragiczne gdy np takiemu zawodnikowi ucieknie przednie kolo w 1 fazie hamowania i wyladuje na tyle jadacego przednim co juz mielismy okazje ogladac w moto 2 bodajze gdzie sie zakonczylo smiercia a predkosc byla o wiele nizsza .kazdy z zzawodnikow w stawce moto gp to doskonały jezdziec i czy motocykle beda jechaly na koncach prostych 320 czy 360 oni to ogarna tak czy owak punkty hamoanbeda wczesniej to wszytko torche ianczej si ebedzie wychodzic z winli wsensie operowac manetka gazu juz pomijajac ze nad tym poza zawodnikiem z tego co wiem czuwaja ciagle rozbudowwywane systemy kontroli trakcji .wiec niech niepanikuja .
OdpowiedzA słyszałeś kiedyś o czymś takim, jak znaki interpunkcyjne? Przecież tego nie da się czytać!
Odpowiedzi kompresor
OdpowiedzNiegdyś wyścigi odbywały się w większości na zamkniętych odcinkach dróg, gdzie osłonami były stogi siana, a motocykle to hardcorowo przerobione najmocniejsze dostępne modele na rynku. Riderzy ginęli, ale byli uznawani za bohaterów,a o miejscach na mecie decydowały talent i szczęście. Dziś to jest chyba bardziej cyber-sport, gdzie zawodnicy są jedynie 'operatorami' tych tech-zabawek, dlatego cieszyłbym się gdyby MotoGP zaczęło powracać do korzeni. Dziś chyba tylko TT można nazywać prawdziwym wyścigiem motocyklowym...
Odpowiedzpostępu nie zatrzymasz... to tak jakbyś np chciał zlikwidować internet, sklepy wielkopowierzchniowe i inne wynalazki bo przez nie olbrzymia ilość ludzi straciła pracę... niestety tak to nie działa - ten kto nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości - odpada...
Odpowiedzten kto nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości - odpada...
OdpowiedzNajlepiej żeby skastrowali całą serię do 250cc.
OdpowiedzAlbo lepiej niech wrzucą im 2.0 turbo? Stary ma rację.
Odpowiedz