Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 27
Pokaż wszystkie komentarzeJa to co umiem i mogę naprawiam sam. regulacje silnika i bardziej skomplikowane rzeczy moto oddaje do mechanika w Duczkach ( jest ucziciwy ,zna się na i przy tym nie drogi jak na stolicę i okolice)
OdpowiedzPróbowałem samodzielnego serwisowania, jednak nie jest to łatwa sprawa. Poza tym trzeba poświęcić mnóstwo czasu, który wolę wykorzystać w inny sposób. Nie mam smykałki do takiej roboty więc posiłkuję się serwisem, od wielu lat oddaję swoje motocykle do Uhma bike na Modlińskiej, nie zawiodłem się ani razu, panowie znają się na rzeczy. Poza tym kiedyś oddałem do komisu R szóstkę i dobrze na tym wyszedłem. Klient szybko się znalazł, transakcja szybko została rozliczona.
Odpowiedztylko nie ASO!!! Suz... Krak.. i Hon.. Now. Są... CHŁOPAKI ZNAJDZCIE SOBIE DOBREGO MECHANIKA I BĘDZIE DOBRZE I TANIO. POZDRAWIA BYŁY POSIADACZ SUZUKI A TERAZ HONDY
Odpowiedzja serwisuje swoje motory sam i prowadze serwis a do kazdego motoru podchodze jak do swojego bo lubie to co robie a po 2 w naszej pasji jest tez wazne bezpieczeństwo a jak cos jest zle z robione to strach jezdzic. tel886426065 Ropczyce
OdpowiedzJa serwisuje swoje motory sam i prowadze serwis do każdego motocykla podchodze jak do swojego bo lubie to co robie a po 2 w naszej pasji jest wazne bezpieczeństwo a jak cos jest zle zrobione to strach jezdzic. tel 886426065 ropczyce
OdpowiedzMi w ASO na jednym przeglądzie podczas regulacji naciągu łańcucha zerwali gwint na osi. A na drugim po wymianie oleju okazało się że zalane jest 0,5 l ponad stan. Oczywiście zostałem zapewniony że w żadnym przypadku nie jest to wina mechanika.
OdpowiedzJa na przykład wszystkie moto naprawiam i serwisuje u prywatnego mechanika w Rykach. Moim zdaniem jest on o wiele lepszy od serwisu i na pewno dużo tańszy. Dla zainteresowanych jego numer 608205754. Polecam.
OdpowiedzJa serwisuje mój motocykl zresztą już kolejny w zaufanym warsztacie polecam wszystkim moto-squadowisko ceny bardzo konkurencyjne np. olej motul 115zł. Dla wszystkich którzy chcą zaoszczędzić parę złotych i mieć dobrze zrobiony motocykl podaję nr. kontaktowy 608205754 Ryki woj. lubelskie
OdpowiedzNie wspomniane chyba zalety ASO, które należy podkreślić, to łatwy dostęp do katalogów i cen części, także nie oryginalnych (nie wszystkie ASO używają tylko oryginałów, my staramy się wybierać wg. kryterium jakość/dostępność/cena), co pozwala rozsądnie planować naprawę. Łatwy dostęp do informacji serwisowej, do konkretnego modelu i rocznika, nie gdzieś z Netu, jakieś przybliżone linki … W ASO zwykle większy porządek i czystość, tak ważna przy mechanicznej robocie. W ASO, ale i w każdym dobrym serwisie drożej także dlatego, bo przekonujemy klienta, aby wymienił to, co wymiany wymaga, aby motocykl odwiedzał serwis tylko na kolejnych przeglądach i zawsze dojeżdżał do domu, zamiast rozbierać 10 razy wymieniając po 1 z kilku zużytych części, bo może się uda, zamiast coś naspawać, podpiłować, podłożyć blaszkę i „powinno działać”. Szanujemy czas klienta i technikę motocykla – odkręcanie i dokręcanie gwintów nawet właściwym momentem wiele razy w końcu je niszczy. Natomiast mechaników - pasjonatów można znaleźć tak w ASO, jak i w „garażowym” serwisie, trzeba porozmawiać z ludźmi, poczytać w Sieci z kim ma się do czynienia. Na pewno nie można generalizować.
OdpowiedzDbam o swoje moto i serwisuję systematycznie, wybrałem warsztat niezależny bo tu znalazłem prawdziwego mechanika motocyklowego.
Odpowiedzzleciłem w ASO wymianę oleju w lagach, pomijając koszt po tygodniu na prawej ladze poszedł uszczelniacz - reklamacji nie uwzględniono, musiałem dopłacić za wymianę uszczelniacza - co ciekawe drugi działa sprawnie do dziś (ponad rok). zleciłem w ASO czyszczenie i regulację gaźnika - zanim dojechałem do domu przestał palić trzeci gar. zleciłem w ASO regulację zaworów jesienią ubiegłego roku - odpalając sprzeta wiosną zawory dzwoniły jak na mszę w niedzielę. Pogadałem z zimkami z sąsiedztwa co latają na sprzętach od kilku lat - skierowali mnie do garażowego fachowca - okazał się pasjonatem który na co dzień serwisuje swoją własną krosówkę a przy okazji także sprzęty znajomych i nie tylko znajomych, nie było dużo taniej niż w ASO ale zawory przestały dzwonić, silnik chodzi równiej, lepiej się wkręca na obroty i pali o litr mniej na 100km. Sezon się kończy i nic nie nawaliło - tyle w temacie.
OdpowiedzKolego, nie porownuj pralki do motoru! To jeden z wazniejszych sprzetow i musi dzialac bez zarzutu przez wiele lat. No chyba ze uzywasz tarki
OdpowiedzU mnie w skuterze serwis nie wiedział, że w gaźniku jest iglica i że można ją regulować. Zrobili mi spalanie 5,5 z 6 litrów i mówili: "Widocznie tak ma być." Pojechałem do kumpla i za 20 zł pokazał m jak to się wszystko reguluje i sam na jego oczach robiłem, a dodatkowo tulejkę z wariatora mi ściągnął.
OdpowiedzWszystko rozbija się o zasobność portfela .Prawo rynku.Sprzedaż na poziomie kilkunastu tysiecy nowych motocykli jednej marki wymusiłaby konieczność inwestycji w szkolenia serwisu aby nie tracić rynku . Druga sprawa to mentalność naszego narodu.Robienie wszystkiego półsrodkami ,bo niestarcza pieniedzy na inne dobra które są obowiązkowe aby się pokazać w towarzystwie.I do tego wszechobecna zasada ..Jak robimy panie szanowny?na sprzedaż czy dla pana?...
OdpowiedzTylko przeczytałem tytuł artykułu. Nie czytając jego treści podaję prawidłową odpowiedź - TYLKO ASO !!! ;-)
OdpowiedzKoledzy komentujący nie zauważyli uśmieszku na końcu mojej wypowiedzi. Chyba normalne, że taki portal jak ten nie jest sponsorowany przez warsztaty niezależne. Po co mam czytać jak już wiem, że ASO to głównie złodzieje? Nie ma co bić piany - niech każdy serwisuje gdzie chce a ten artykuł ani niczego nie wnosi ani niczego nie zmieni.
OdpowiedzASO nie musi oznaczać asa od motocykli, a tylko dobry mechanik jest gwarancją prawidłowo serwisowanego pojazdu. Wiedzieć też trzeba, że ten rodzaj sprzęta i trochę pasjonackiej duszy wymaga :) i oczywiście jakiś klucz to on mieć musi.
OdpowiedzWiec pewnie jestes praconikiem ASO albo zakompleksionym bogatym obywatelem ktory im wiecej placi tym mysli ze ma lepsza jakosc...a z mechanikami w autoryzowanych serwisach jest jak z informatykami po super uczelniach...i tak samouki ich rozgramiają na potęgę, wiec ja uwzam ze warsztat niezalezny ale koniecznie musza to robic osoby z pasji nie dla trzepania kasiory, na co sa nastawione serwisy ASO...wydzielony czas na kazda usterke i usluge i tasmowo robione wszystko, a to nie o to chodzi.
OdpowiedzPowiedz mechanikowi, po pachy ubabranemu w smarze, że to jego pasja. Dajcie spokój z tą pasją. Chodzi o to, czy ktoś rzetelnie wykonuje swoją pracę. Nie oczekuję pasji przy podejściu do mojego sprzętu, tylko fachowości i rzetelności.
Odpowiedzwedlug mnie to po pierwsze i najwaznijesze ! MAJSTRY W ASO NIE SA WYKFALIFIKOWANYMI MECHNIKAMI !!! czesto a to nawet bardzo czesto korzytsja z pomocy "telefon do przyjaciela Pana Henia z warsztatu w garazu" bo sami czegos nie potrafia zrobic ! WARSZTAT NIEZALEZNY jest znacznie lepszy ! oczywiscie nie kazdy tylko musi byc zaufany i sprawdzony ! ASO to najgorsza rzecz jaka powstala... okrpone ceny, fachowcy ktorzy nie powinni sie nazywac fachowcami i sytuacje ktore przerazaja ! dla nich sie liczy cel ! a jak sie jedzie z usterka to jest cos takiego : -droga eliminacji.. to nie... to nie.. to nie... dobra to juz 550 pln... to nie... to nie... to nie... to juz tysiaczek i jedziemy dalej ! a jak cos jest zepsute to jeszcze potrafia wszytsko wymieniac na nowe i nie tysiaczek tylko kilka tysiaczkow ! dla mnie ASO nigdy w zyciu ! :) pozdrawiam
OdpowiedzNie ma czegoś takiego jak dobre warsztaty. Każdy robi żeby zarobić i wykonuję czynności brawurowo. Pasjonaci się trafiają ale takich ciężko spotkać. MASORZE DO RŻEŹNI a nie naprawiać motocykle
OdpowiedzGdzie serwisować motocykl?U swojego faceta-Pasjonaty ;)
OdpowiedzPoznam mechanika z duzym doswiadczeniem (30 lat)
OdpowiedzMoim zdaniem kiepscy mechanicy są i w aso i w niezaleznych warsztatach. Gdzie i od kogo ci mechanicy maja sie uczyć? Rynek jest mały, na szkolenia nie ma kasy, nikt nie chce ponosic kosztów na rozwijanie sie. Przez to nie ma porzadnej konkurencji.
OdpowiedzNaprawa elektryki motocyklowej tel.518570796
Odpowiedzkorzystam z ASO (motocykl, samochód) i nieautoryzowanych (samochód). Generalnie wszystko zależy od ludzi, którzy w tych serwisach pracują. W każdym z tych serwisów spotkamy bajkopisarzy i "zaraz wracam". Niestety, trzeba zaryzykować i raz, dwa razy wstawić pojazd i samemu się przekonać. Natomiast "Pozytywna opinia = dobra reputacja = wzmocniona pozycja na rynku" = więcej klientów = dłuższe terminy = spadek formy
OdpowiedzMam doświadczenia z dwoma ASO: BMW (Inchcape Motor) i Yamaha (V2) i złego słowa powiedzieć o nich nie mogę. Zawsze zrobione było to, co potzeba, szybko i fachowo, a i z mechanikami porozmawiać można. Wpadki zdarzają się wszędzie i każdemu w końcu nie myli się tylko ten, co nic nie robi. Artykuł w sposób obiektywny przedstawia "za" i "przeciw". Wybór należy do każdego z nas. Ja jednak dla mojego rumaka wybieram ASO i do tej pory nigdy się nie zawiodłem.
Odpowiedzw swoim GSF1200 wszystko robię sam , ew. z pomocą kumpli ( dzięki im za to :) , tylko wymiana opon w serwisie , a tak to wszystkie wymiany i regulacje samemu , na własnych błędach . Trochę serca , wiadomości z forum manual i wszystko można samemu porobić , mechanikiem nie jestem , a forsę wolę wydać np. : na nowy wydech , przewody w oplocie
OdpowiedzEch, ludzie. Krok 1. Wejść na forum danego modelu. Krok 2. Znaleźć tam chwalonego mechanika. Krok 3. Jechać do niego. Tyle i aż tyle.
OdpowiedzNa forach mamy często koła wzajemnej adoracji. Tj. kilku najaktywniejszych użytkownikmów poleca wspólnego mechanika który "robi im dobrze". Gdy pojedziesz do takiego mechanika, to Twoje odczucia mogą być inne niż ultrasów z forum danego modelu. Zostaniesz zlany albo trafisz do innego mechanika, bo "miszcz" nie wyrabia się z robotą i dopuszcza swoich "ziomali z podwórka". Wiara w znakomitego "pana Heńka" który za pół darmo robi jak autoryzowany serwis jest trochę mitem. Gdyby to było takie proste, to rynek byłby zdominowany przez idealnych "Panów Heńków". A sporo napraw jest w autoryzowanych/dużych serwisach. Właśnie ze względu na kapryśność i nieprzewidywalność "Heńków".
OdpowiedzW zeszłym roku spotkałem się z koniecznością wymiany zbiorniczka płynu hamulcowego. Postanowiłem skorzystać z nieautoryzowanego serwisu z myślą że wymiana zbiorniczka na nowy będzie tańsza,oryginalny zbiorniczek kupiłem wcześniej. Wydzwoniłem kilka warsztatów i okazało się że muszę czekać kilka tygodni. Zadzwoniłem z ciekawości do ASO aby zapytać się o cenę i okazało się że mechanik powiedział iż zrobi to jeszcze tego samego dnia, tylko żebym zostawił motocykl na kilka godzin bo zamontuje zbiorniczek w wolnej chwili. Oczywiście pojechałem natychmiastowo i cały zabieg kosztował mnie tyle co nowy płyn hamulcowy, a mechanik dodatkowo umył mi moto bo powiedział że do brudnego sprzętu to nie będzie się dotykał.
Odpowiedzno dobra ale co trudnego w wymianie zbiorniczka płynu hamulcowego ? mógłbym to zrobić między śniadaniem, a poranną kawą przed pracą
OdpowiedzTy tak, a ja np. nie. Nie każdy musi być mechanikiem, żeby móc jeździć motocyklem.
OdpowiedzŻeby wymienić zbiorniczek nie trzeba być mechanikiem. To nie jest łańcuszek rozrządu...ludzie! Jedna opaska jedna śrubka.. Chociaż w sumie- pierdoła to i w tyłku palec złamie. To jakby być kucharzem by usmażyć jajecznicę albo elektrykiem by podpiąć lampki choinkowe. Wstyd...
OdpowiedzZ gotowaniem idzie mi nieźle, dom lampkami też obwieszę, ale nie koniecznie będę się brał za hamulce w motocyklu. Po wymianie zbiornczka pewnie trzeba odpowietrzyć układ. Pytanie co będzie jeśli zrobię to źle. Można eksperymentować na swoim bezpieczeństwie, pytanie tylko, czy warto? Ostatecznie można nauczyć się wszystkiego. Czemu np. prosimy do domu hydraulika? Co to za filozofia połączyć rurki? Przecież można to zrobić osobiście. Chodzimi o to, że większość kolegów uważa, że motocykl najlepiej naprawiać i serwisować samemu. Można, tylko czy zawsze wyjdzie to sprzętowi na dobre? nawet mechanik uczy się na błędach. Pozdrawiam!
Odpowiedza ja bym jeszcze dopisał jeden argument.... to, co ja i moi koledzy z życia wiedzą. Taka dziwna zależność jest - im tańszy warsztat, tym lepszej jakości i szybsza naprawa. Zwłaszcze dotyczy to warsztatów świeżo założonych, przez młodych ludzi, którzy często aby wbić się w rynek i zapracować na opinię, ceny mają bardzo niskie, a jakością starają się wyrobić sobie opinię. Bo z cenami tak właśnie jest, przelicza się w ASO zaczyna się od 350zł za roboczogodzinę (i potem wychodzi, wyciągnięcie/włożenie silnika 1200zł, bo przecież robiąc to na spokojnie z przerwami na papierosa i popijając piwko ogarnia się w półtora godziny w jedną stronę) , w warsztacie "nieautoryzowanym" cena może wynieść 60zł za roboczogodzinę a i części tańsze będą.... I proszę o porównanie jeszcze jednej kwestii. Dlaczego serwisy motocyklowe są DROŻSZE od samochodowych? Podejrzewam - za mała konkurencja....
OdpowiedzDawno nie czytałem takich bzdur. Jedyny warsztat, z którego byłem zadowolony, policzył naprawdę dużo. Co nie oznacza, że drogo = dobrze.
OdpowiedzWszyscy byśmy chcieli, żeby było tak, jak piszesz ale obawiam się, że na dłuższą metę tanio nie może znaczyć dobrze. Na czymś/kimś trzeba oszczędzć i to się odbije na Twoim sprzęcie.
OdpowiedzOj, powiem wam z własnego doświadczenia, można mieć zrobione w ASO za parę tysiaków robotę, gdzie po mieisący wszystko się sypie, i wtedy poprawka (czyt. zrobienie tego samego od nowa) przez "warsztat Pana Henia" za ułamek ceny i od 20 000km jest wszystko ok. Ale widać, ile ludzi, tyle opinii. Ja jednak przychylę się do tego, co wyżej napisane: trzeba trafić na dobrego MECHANIKA, a to czy to będzie ASO czy nie, to nie ma najmniejszego znaczenia.
OdpowiedzAleż ja tego nie kwestionuję :) Uważam tylko, że wszelkie generalizowanie jest nieuzasadnione. Tylko tyle i aż tyle. Pozdrawiam!
OdpowiedzWielu mądrości to ten artykuł raczej nie zawiera.. . Nie wiem co autor miał na myśli i czym kierowal się klikając w klawiature swojego komputera. Chyba głównie chodziło o wklejenie kilku akapitów na strone www. Można i tak... .
Odpowiedz... napisał hejter z kozą wystającą z nosa :P Weź kolego wytrzyj twarz, zmień bieliznę na świeżą i przyczytaj tekst jeszcze raz, na spokojnie. Zdanie po zdaniu. Tak jak pani profesor cie uczyła.
OdpowiedzSłuchaj kolego. Autor artykułu nie pisze o niczym nowym. Prawda jest taka, że nawet tzw. serwis ASO potrafi pieknie spieprzyć robotę. wszystko zależy od człowieka, który robi sprzęt. A jesli dana firma oszczędza na personelu, to nawet przydomek ASO nie poprawi jakości usługi. Tyle.
Odpowiedzhaters gonna hate! niestety.....
OdpowiedzBakers gonna bake!
Odpowiedz