Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzeLiznąłem trochę USA samochodem, wszystko się zgadza. Kalifornia - zapachy przyrody nie do opisania, widoki również. Miałem takie same problemy z kartami płatniczymi na stacjach. Po 2 próbach, zostawiałem kartę u pana w okienku i tankowałem ile wlezie. Floryda super, ciepła woda, rafy tylko upał może zabić jadąc na moto, ale warto zobaczyć. Powodzenia w realizacji kolejnego wypadu.
OdpowiedzLiznąłem trochę USA samochodem, wszystko się zgadza. Kalifornia - zapachy przyrody nie do opisania, widoki również. Miałem takie same problemy z kartami płatniczymi na stacjach. Po 2 próbach, zostawiałem kartę u pana w okienku i tankowałem ile wlezie. Floryda super, ciepła woda, rafy tylko upał może zabić jadąc na moto, ale warto zobaczyć. Powodzenia w realizacji kolejnego wypadu.
OdpowiedzTrzeba tam wrócić ale na dłużej. Piękna sprawa, obrazy często wracają we wspomnieniach. Również powodzenia w odkrywaniu kolejnych ameryk :)
Odpowiedzsuper relacja! gratuluje i zazdroszcze! w podsumowaniu przydałaby sie mapka i zaznaczona trasa i punktami oraz podsumowanie kosztów od A do Z. raz jeszcze gratuluje , za****** planuje za dwa lata : R66 + California, max 4 tyg.
OdpowiedzDziekuję za komentaż. Mapke pewnie jeszcze dorzucę. Kosztów precyzyjnie nie liczylem. Wiecej info moge dać na maila: b-ok@tlen.pl. R66 to fajny pomysł, tak jak zresztą każdy pretekst żeby pomoturzyć gdzieś przed siebie. 3 tyg temu też zrobiłem całą R66, calutkie 115 km, od Zambrowa do granicy z Białorusią :) Pozdrawiam
OdpowiedzZapomniałem spytać. W jaki sposób mogłeś jeździć prawie pięć tygodni jeżeli z tego co słyszałem jest 10dni roboczych na zarejestrowanie kupionej maszyny, a bez amerykańskich papierów jest to niemożliwe?
OdpowiedzWitam. Moto miało tablice i dowód, ja miałem ubezpieczenie i nie wnikałem, ruszyłem przed siebie. Nie mam wiedzy jak to jest w tym temacie. Może miałem farta, że nikt mnie nie zatrzymał i o to nie zapytał? :)
OdpowiedzGratulacje. Spędziłem miłe chwile czytając relacje. Mam nadzieję, że w przyszłym roku odwiedzę dużą część miejsc, które opisywałeś. Pozdrawiam.
OdpowiedzNo i jak, udało się wyskoczyć na wycieczkę? :)
OdpowiedzSzkoda, że to już koniec :( Wspaniała przygoda i wspaniała relacja. Dzięki i czekamy na tą południową część :) Pozdrawiam!
OdpowiedzArgentyńczyk Emilio Sciotto najdłużej podróżował motocyklem, pokonując dystans ponad 735 tys. km. Podróż rozpoczął 17. 01. 1985 r. w Buenos Aires, gdzie powrócił 2. 04. 1995 r. W drodze zużył 42 000 litrów paliwa, 700 litrów oleju i 86 opon. jest ktoś chętny pobić rekord świata ?
OdpowiedzCiekawe ile maszyn zużył?
OdpowiedzTo zdaje sie ten gość, który trafił do księgi rekordów za najdłuższa podróż lądową. Chetnych do takiej przygody jest wielu. Jednka trzeba rzucic wszystko i wybrac zycie w trasie. Jedziesz, pracujesz, jedziesz dalej, mieszkasz chwile gdzies, pracujesz, jedziesz dalej. No chyba ze ktoś ma budżet na 10 lat i właśnie takie zamiłowanie do włóczęgi :) A każdy rekord można pobić.
OdpowiedzFajnie opisana przygoda i duza motywacja do podrozy. Chcialem tylko sprostowac ze jezeli chcesz zatankowc do pelna a placisz gotowka na stacji benzynowej dajesz kwote wieksza a po zatankowaniu do pelna facet na stacji oddaje Ci roznice i nie trzeba biegac kilka razy :-) pozdrawiam
OdpowiedzFaktycznie tak jest, zapomniałem o tym dodać.. :)
OdpowiedzA w cale bo nie! ja wiem ż e nigdzie nie byłeś i wszytskim powiem! ..........:) szacun kosmitom!!
Odpowiedz:)
Odpowiedz