Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 18
Pokaż wszystkie komentarzeHello is this auto available for sale? contact me on donkelly700@gmail.com ...
OdpowiedzPo takim dystansie ma się wiele wspomnień i wiele pięknych widoków w pamięci ... a śmigając ścigaczem co można pamiętać - ile miałem na liczniku koło Pipcina i ilu wyprzedziłem ? A tak na serio ma się taki motor jaki się chce , lub na jaki w danym momencie Cię stać . Mniej jadu a więcej pomocnych wniosków - tak milej . Pozdrawiam wszystkich motocyklistów . p.s ja mam DRAG STARA i jestem zadowolony
OdpowiedzWitam wszystkich bez znaczenia czym kto jezdzi wiekszosc moich moto to byly scigacze teraz czas dorosnac ,a ze nie stac mnie na moto za 100 000 tys to zakupilem drag 650 za15000 i tez bede zadowolony a jak komus molo mocy to niech kupi sobie hoos boos -a pozdrawiam i dozobaczenia na trasie....
OdpowiedzNie ma co się kłócić o motory. To nasze kochane cacka :))) Poza tym byłem wczoraj w salonie yamahy i okazało się, że od końca czerwca można u nich zrobić sprawdzenie używanego motoru dowolnej marki za 1 zł ;p a jak przejdzie te testy, to wymiana na nowy za niższą cenę :))
Odpowiedz30000 w 5 lat, chopperem, to wlasnie lanserskie jezdzenie kolo komina... na scigu robie wiecej...
Odpowiedz....czyli kto ma" większego" ?...... Co za różnica ile gościu przejechał, ważne że ma radochę ;) W licytacji zawsze znajdzie się ktoś lepszy.
Odpowiedzbardzo, ale to bardzo madra wypowiedz...
Odpowiedzco się czepiasz... dla mnie 30 000 w 5 lat to rownież tak nie za wiele... to ja moim prawie 30-letnim "customem-wydumką" (określenie zapożyczone z scigacz.pl) zdarza się, że tyle robię w ciągu jednego sezonu. A najlepsze, że przez 5 lat użytkowania, za granicą na nim jeszcze nie byłem... Wszystko po Polsce. Najmniejszy zanotowany przeze mnie przebieg sezonowy - 15 000. Najwyzszy - 40 000. Niespełna dwuletni motocykl teścia również pokazuje obecnie już ponad 30 000km... Reasumując - przebieg 30 000km w 5 letnim motocyklu to istna okazja! Motocykl niemalże nie śmigany - 6 000 na sezon? czyli motocykl jak dla mnie nie jeżdżony przez więcej niż 2 tygodnie w roku....
OdpowiedzJak można porównać budowę silnika do cukinii. Człowieku, możesz się zdziwić jak skomplikowana jest cukinia.
OdpowiedzCukinia cukinią, ale Boczo najwyraźniej nie wie, kto to taki ten defetysta :) http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=defetysta&od=&from=os Pozdro
OdpowiedzTo komentarz pułapka, prawda?:) Do czegokolwiek bym teraz nie porównał silnika, powiesz, że to niewyobrażalnie skomplikowane. Ok, wygrałeś argument :) Pozdro.
OdpowiedzJuż kiedyś, drogi Autorze, produkowałem się tutaj na temat porównań. Prosty jak budowa cepa - tak to się u nas w Polsce na to mówi. A cukinia rzeczywiście skomplikowana jest. Bo popatrz: z ilu części zbudowany jest ten silnik, a z ilu komórek cukinia? I dalej: z ilu części zbudowana jest każda część tego silnika, a z ilu każda komórka cukinii? Łapiesz? Pozdro
OdpowiedzDla mnie artykuł, w którym ktoś przyrównuje pojemność 650 do 1900 czy ścigacza świadczy o braku profesjonalizmu oraz obiektywizmu. To są "AUTORZE" różne segmenty. Może drogi pismaku czas zmienić portal na KOMAR.PL (nie ubliżając komarkowi). Jeżeli opisujesz na ścigacz.pl cruisera to podejdź do tego profesjonalnie. Inną kwestią jest, że jeżeli masz jakiekolwiek wykształcenie dziennikarskie to drżę o wizerunek polskich mediów za kilka lat ...
OdpowiedzProblem w tym, drogi rozgoryczony czytelniku, że tam wyraźnie jest napisane wyłącznie o faktach na temat Warriora i 1900. Nie ma słowa o bezpośrednim związku tych dwóch motocykli z dynamiką Drag Stara 650. Jeździłem znaczną większością cruiserów jakie weszły do produkcji i trwam w mojej tezie, że Drag 650 niczym szczególnym się nie odznacza. Co chciałeś przeczytać? Wyniki testów z tunelu aerodynamicznego? Czy z obiektywnego stwierdzenia "Drag Star 650 jest zupełnie ok na tle swoich konkurentów, dysponuje podobnymi osiągami, podobną ceną i podobną masą" na prawdę jesteś w stanie wyciągnąć coś użytecznego? Oprócz tego, "pismaku"? Serio? Aż tak zalazłem Ci za skórę?:)
Odpowiedznie wiem skąd tyle jadu w braci motocyklowej ??? My Polacy przypier..... się do wszystkiego. Artykuł lux. Moja kobieta pomyka na takim drag starku, a ja dumnie na Valkyrii obok :)
OdpowiedzJeżdzac na codzień plastikami potwierdzam to co jest napisane w artykule, ale mój ojciec i znajomi chopperowcy i criuserowcy sa innego zdania. drag star przedewszystkim jest ładny ( a mojego ojca jest bardzo ładny) hamulce faktycznie ma słabe ale w sumie wystaczaja, mocy mało ale jest to 650 , motocykl na początek z taka przygodą. virago 535 a drag star 650 to zupełnie inne motocykle i zdecydowanie wybieram drag stara ( wystaczy ocenić wygląd motocyklistóe jeżdzacych na virago 535 , czesto trudno ich odróżnić od skuterowców :)
OdpowiedzAutor chyba nie wiele jednak jeździł Drag Starem, a nawet jeśli przejechał nim więcej niż 50 km, to widać, że poza ścigaczami czy turystykami nie doznał chyba prawdziwej jazdy cruiserem. Przyspieszenie DS ma bardzo dobre, pod warunkiem, że umie się wykorzystywać silnik, prowadzi się bardzo dobrze i wybacza wiele błędów co czyni motor świetnym dla nowicjuszy chcących zaprzyjaźnić się z tą klasą sprzętu. Hamulce rzeczywiście mogłyby być lepsze, chociaż przy 650 wystarczają. Zupełnie inną sprawą jest przyjemność jazdy, która nie tyle oznacza wygodę jazdy, prowadzenia etc., ale to tzw. lifestyle.
OdpowiedzChyba nie jeździłeś motocyklem, który ma przyspieszenie. Drag może ostro wystartuje a maksymalny moment osiąga wtedy, kiedy pojawia się dziura i... koniec. Pierwszych 100 m sii, później straszna lipa. I co oznacza "umieć wykorzystać silnik", jaja sobie robisz czy nawąchałeś się kleju? Przejechałem Dragami sporo i mocy nie poczułem. Inna sprawa, to nie motocykl do zap***lania, i tutaj rozumiem. Natomiast lajfstajl? Przeleć 600 km jednego dnia, to Ci lędźwie wysiądą jak nie masz kanapy Mustanga, będziesz miał lajfstajl. Heble nie istnieją, jeśli miałeś okazję polatać jakimkolwiek sportem, nawet takim sprzed 20 lat, to w żaden sposób nie można powiedzieć, że hamulce w Dragu spełniają swoją rolę (zresztą, tyczy to prawie każdego cruisera) w sposób zadowalający.
Odpowiedzno własnie... taki drag star 1100 przy pełnym pocisku jest łykany bez wysiłku przez np. Intrudera 800. A zupełnie inną sprawą jest, że ten sprzęt nie do takiej jazdy służy... Nie zmienia faktu, że wyprzedzanie Dragiem jest dosyć kłopotliwe (szczególnie 650....) Drag 650 ma podobne osiągi do.... Jawy 350! I piszę to ja, który żem to miał oba motocykle do codziennego porównania! Nawet śmiem twierdzić, że Jawa w niektórych przypadkach szybsza... Ale trwałością to jednak Drag lepszy ;]
OdpowiedzNoooo, z komentarzem tego Pana to już muszę się 100% zgodzić :) Uwielbiam cruisery. Wprawdzie z dopiskiem "power" bardziej, ale lubię mieć-wszystko-gdzieś jadąc na motocyklu z wyciągniętymi nogami i rękami. Jeśli chcesz, to mogę podesłać Ci na maila listę cruiserów, które sprawiły mi szczególną radość. Teraz np. jeżdżę Harleyem Switchback. Piszesz, że silnik wybacza wiele błędów. A czyż nie o tym dokładnie napisałem ? :) Podobnie jak o przyjemności z jazdy (końcówka)? 39 KM, ponad 230 kg to kiepski stosunek dynamiczny (a piszę o tym, bo zarzucają mi tu brak profesjonalizmu :), bez względu na to jak wykorzystujesz silnik.
OdpowiedzBoczo. Bez względu na faktyczne i urojone kosmetyczne braki, Twój warsztat dziennikarski czyta się z artu na art z coraz większą przyjemnością. Pozdrawiam Redakcję.
OdpowiedzJeździłem 650 i 1100. Te motocykle, to porażka (choć wg mnie najładniejsze z cruiserów). Walący się dyfer (znam osobiście wiele przypadków, ze mną na czele), sprzęgiełko rozrusznika, czujnik prędkości (w 1100), do tego fatalne heble, przyspieszenie na poziomie tankowca, mały prześwit... W porównaniu do Małej Violki czy Grubasa, te motocykle nie mają podskoku.
OdpowiedzNom wszyscy wiemy wiewiór jaki masz styl jazdy ;] To nie jest motocykl aby na każdym biegu dostawał max obroty i tak do 180km/h ;] Ty musisz mieć po prostu szlifierkę .......
OdpowiedzNa szlifierkę jestem za cienki, może kiedyś :)
OdpowiedzOj Wiewiór Wiewiór, wiadomo nie od dziś że nic nie jest lepsze od GSXa 1400 (no oczywiście z wyjątkiem XJRy 1300 ;P) jednak Dragi to piękne sprzęty, na tyle ładne, że w zasadzie tylko ten element się liczy. A ich właściciele to ludzie którzy wiele swoim maszynom wybaczają i nie dostrzegają pierdół i drobiazgów jak przyspieszenie :p Ładnie zrobiony Classic 1100 na solówkę przyciąga spojrzenia i designem bije na głowę hamerykańskie siekierą ciosane Czopki :)
OdpowiedzGienek jest świetny, ma swoje mankamenty, ale to jak każdy sprzęt. Jednak twierdzenie, że Drag to dobry sprzęt jest, wg mnie i delikatnie mówiąc, nadużyciem semantycznym. W ostatnim czasie dwóm znajomym poleciał dyfer (to chyba powinno być traktowane jako bubel fabryczny), mnie udało się wał ukręcić, sprzęgiełko rozrusznika to norma. Drobiazki można wybaczyć ale jak naprawa zaczyna iść w tysiące, to już jest niefajnie. Wygląd jest istotny, owszem, jak się lansujesz i rwiesz gimnazjalistki. No ale to armatura i jakoś to rozumiem. Jednak wiele osób chce motocykla niezawodnego, bez ryzyka wyjazdu na 2oo i powrotu na lawecie. Dopóki latasz wokoło komina, to jest siii, później może być lypa. Zrobiłem Dragami jakieś 45 kkm i nikomu tego sprzęta nie polecę. Poza tym... Ty mu w gaz, a on zgasł :/
OdpowiedzJakie chłodzenie cieczą? Coś się autorowi chyba pomyliło. Widzicie gdzieś tam chłodnicę?
OdpowiedzJest gdzieś wzmianka, że Drag Star jest chłodzony cieczą?
OdpowiedzOd kiedy Drag Star to chopper? Branżowy portal nie wie, jak wyglądają cruisery?
OdpowiedzTo pewnie myślowa literówka, ale faktycznie, Drag to wzorcowy cruiser :) Brawa za czujność :)
OdpowiedzBeznadziejny artykuł ..... Jeździłem i 650 i 1100 i nowym Midnight Starem 1300 i powiem jedno .... Drag to świetny motocykl. Wystarczy poczytać na www.yamaha-dragstar.pl
OdpowiedzKupa, a nie świetny. Sprzedałem ten badziew. Jest dokłądnie, jak piszą. Wolałbym już Virago. Chociażby ze względu na większą moc.
Odpowiedzile na tej stronie zajmują sprawy dotyczące xvs-a a ile sprawy towarzyskie? typu czyjeś wesele? opowiadanie o imprezach? kłótnie? wywalanie niepokornych? jaki jest drag wie każdy, kto go miał a wcześniej albo potem dosiadał inne motocykle. wmawianie sobie, że jest najlepszy na świecie to egzystencja w innej rzeczywistości. jest ok, tak jak opisano w artykule, jesli zaakceptuje się jego wady, co nie jest takie trudne.
OdpowiedzWydawać by się mogło, że to poważny portal, a robi żałosne artykuły "motocykl po 30 000 km". W porównaniu do zachodniej prasy to jest po prostu przepaść merytoryczna, bo tam ROZBIERALI na czynniki pierwsze takie motocykle jak np. Honda CB 500 po 80, 120, 180 tys. km, Hondę Blackbird i wiele wiele innych, zazwyczaj stwierdzając, że poszczególne elementy trzymają normy producenta kwalifikujące je do montażu w fabryce...
Odpowiedzja z chęcią bym przeczytał o stanie Rometa Komara po 100 000 km rozłożonego na czynniki. PROOOOOOSZEEEEEEE :)
OdpowiedzNiestety właściciel nie pozwolił nam rozebrać swojego Drag Stara na czynniki pierwsze :) Nie traktuj tego tekstu jako "raport po 30.000 km" ale po prostu materiał o używanym motocyklu, który posiada taki akurat przebieg. Pozdrawiam.
OdpowiedzChyba właśnie w taki sposób wypada to potraktować, podobnie jak każdy inny artykuł na tym portalu, w którego tytule podane są km, dotyczy to Hayabusy, Horneta czy TDM. Sugeruję redakcji zrobić konkretny przebieg jakimś motocyklem lub znaleźć motocykl z takim przebiegiem i opisać. Chociaż te 3 motocykle w miarę ujdą w tłumie bo jako przykłady pokazują czytelnikom, że przebieg motocykla większy od 30 tys. km nie kwalifikuje go na przetop. Czekam na: Bandit 1200 po 250 000 km, Hayabusa po 300 000 km. Może dzięki takim artykułom ludzie zrozumieliby, że nie ma się co bać motocykla z przebiegiem powyżej 30 tys., bo niestety ale to oni wymuszają na mnie korektę licznika w moim 5 letnim Suzuki GS 500 z blisko 60 tys. na ładnie wyglądające dla ok 32, a wygląda i jeździ lepiej od groma innych GS'ów.
OdpowiedzJeśli znasz kogoś, kto nawinął na swojej Buzie czy B12 250-300K km, wal na maila i ogarniamy temat :)
OdpowiedzNawet nie wiedziałem że to jest takie słabe. Podjedzie pod górkę?
Odpowiedzmam 65 000 przejechane na virago i padł regulator , kupilem uzywke za niecałe 100 zł a tak to nic sie nie wysypało. motor z 1997. fakt 30000 to żaden wyczyn
Odpowiedzfaktycznie wyczyn nie lada 30000km, i nic się nie zepsuło...
Odpowiedz30 000 km to żaden przebieg mogący pokazać słabe punkty współczesnego motocykla. Takie testy można było przeprowadzać w latach 60-tych na dwu suwach.... Przedstawiajcie ale minimum po 70 000 km.
OdpowiedzNo właśnie, na dodatek gość prawie nie jeździł bo zapaleniec te 30 tysięcy km nakręciłby w pierwszy tydzień od odebrania z salonu ;)
Odpowiedzno moze nie przesadzajmy ze w pierwszy tydzien, ale zapaleniec (jak ja na pierwszym moim moto) to ponad 30 000 w pierwszy sezon spokojniutko pyka.
Odpowiedz