Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 63
Pokaż wszystkie komentarzeTutaj mozna poczytac ciekawe rzeczy o wyprzedzaniu: https://www.prawo-jazdy-360.pl/aktualnosci/rozwazne-wyprzedzanie
Odpowiedzprzeciez kierowca omegi trzyma sie prawej krawedzi jezdni w tym przypadku lini odzielajace pas ruchu
Odpowiedztak, tylko widać że widząc jadący motocykl omega specjalnie trzyma się kurczowo prawej krawędzi jezdni tylko po to żeby nie mógł przejechać :P
Odpowiedzdura lex, sed lex... trzyma się prawej? trzyma.... kierujący motocyklem w czasie tego krótkiego filmiku kilkukrotnie nieprawidłowo wykonywał manewr wyprzedzania a nie omijania.... ale to pikuś bo samochody jadą wolno i tak naprawdę wszystko zależy od kultury kierujących. mam częste przypadki że jadę 80 km/h na pasie obok tak samo a pomiędzy nami śmigają motocykle. Pozdrawiam myślących motocyklistów (tak z takimi też spotykam się na drodze :) ) i myślących kierowców aut.
OdpowiedzPytanie do eksperta ruchu drogowego lub policjanta z tzw. drogówki. Kto jest winny kolizji której byłem uczestnikiem? Zdarzenie miało miejsce na ulicy posiadającej 3 pasy ruchu w jednym kierunku. Sygnalizacja świetlna wskazywała światło czerwone, więc samochody oczekujące na światło zielone stały w korku na wszystkich 3 pasach. Ja natomiast jechałem skuterem pomiędzy pojazdami, omijając po lewej stronie pojazdy stojące na środkowym pasie. Nagle jeden z kierowców środkowego pasa otworzył swoje drzwi chcąc wysiąść i sprawdzić coś u siebie na zewnątrz pojazdu i niestety pomimo mojej próby ominięcia tej niespodziewanej przeszkody uderzyłem w drzwi tego samochodu. Nikt z nas nie został ranny, więc Policji nie wzywaliśmy na miejsce zdarzenia. Liczę na rzetelną ocenę ww sytuacji i pozostaję do dyspozycji w celu udzielenia dodatkowych informacji. Nadmienię również, że nikt z nas nie próbuje uciec od odpowiedzialności, lecz sytuacja jest na tyle niejasna, że trudno jest ją obiektywnie ocenić przez osoby nie posiadające fachowej wiedzy w temacie zagadnień przepisów o ruchu drogowym.
OdpowiedzKierowca omegi to Lubelak. Oni tak jezdzą. Ja osobiście dopiero wybieram sie na kat A ale od dawna myślę że poto ktos ma motocykl by mugł sobie tak właśnie wyprzedzać .
OdpowiedzTrzeba by kiedyś się zorganizować dla takich kierowców jak pan z omegi i duużo motocyklistów żeby w korku stali jeden za drugim jak samochody. Przecież to więcej miejsca zajmuje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzNie ma znaczenia tutaj przepis ruchu drogowego ale zwykła kultura i racjonalne myślenie. Koleś z OMEGI po prostu CHAM :)
OdpowiedzNie ma znaczenia tutaj przepis ruchu drogowego ale zwykła kultura i racjonalne myślenie. Koleś z OMEGI po prostu CHAM :)
OdpowiedzTekst wypowiadany przez motocykliste na końcu nagrania śwadczy niezbice o jego zupełnym braku kultury. I tylko dlatego nie został przepuszczony. :)
OdpowiedzTo dość zabawne, bo ten film pokazuje, że sam motocyklista nie stosuje się do: - jeżdżenia możliwie blisko prawej krawędzi pasa ruchu, - zachowania szczególnej ostrożności przy zmianie pasa ruchu, - zakazu utrudniania manewru wyprzedzania, zajeżdżania drogi i stwarzania umyślnego zagrożenia na innych uczestników ruchu, - używania sygnalizacji (kierunkowskazów) przy wykonywaniu manewrów na drogach Czyli wymienionych w tekście głównych grzechów kierowców. :-))) Dom tego okazał się zwykłym bluzgającym chamem. Zła reklama dla motocyklistów.
Odpowiedz"Prawo o ruchu drogowym w sposób jednoznaczny zobowiązuje kierowców samochodów." Za to kierowcy motocykli często uważają , że przepisy o ruchu drogowym ich do niczego nie zobowiązują i trzeba im zjeżdżać z drogi, dlatego zupełnie przypadkiem są powszechnie określani jako dawcy.
OdpowiedzChyba coś Ci się pomyliło. - Pierwszy przepis na który się powołujesz brzmi zupełnie inaczej: należy jechać MOŻLIWIE blisko prawej strony JEZDNI. A nie jak napisałeś "pasa ruchu". Ze słów MOŻLIWIE i JEZDNI wynika, że jeśli miejsce przy krawędzi jezdni jest zajęte - to jedziemy równolegle do pojazdu, który to miejsce zajął. - Drugi przepis: zmiana pasa ruchu jest to przejeżdżania z jednego zajmowanego pasa ruchu na drugi. Tymczasem oba pasy ruchu na tym filmiku zajęte są przez samochody. A skoro są zajęte - to jak można je zająć jeszcze bardziej? Cytujesz ten przepis zupełnie bez związku z pokazaną sytuacją. - Trzeci przepis: tutaj rzeczywiście nastąpiło utrudnienie - ale to właśnie motocyklista chciał wyprzedzić - więc to nie on utrudniał. Podsumowując - jeśli chcesz kogoś pouczać - najpierw sprawdź jakie są przepisy - bo wprowadzając w tym miejscu kogoś w błąd - być może już jesteś moralnie odpowiedzialny za jakiś wypadek...
OdpowiedzHmm... W gruncie rzeczy to kierowca Omegi starał się jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. ;p
Odpowiedzhaha też tak pomyślałem, no ale takie zachowanie jest straszne :/
OdpowiedzWiecie, to typowa mentalność polaków... Pies ogrodnika - ja nie będzie żarł i innym też nie da. A niech się popsuje! Ja stoję w korku to ty też masz stać, koniec i kropka! Ja osobiście jestem bardzo porywczy... 2x już gębę facetowi obiłem, raz urwałem lusterko bo się dziadek zamknął. Jakoś ani grosza nie zapłaciłem za to grzywny. Czyżby to świadczyło że jednak większość kierowców jest normalnych, rozumieją mnie i nawet nie występują w charakterze świadka?
OdpowiedzAle wsiór zakompleksiony w tym złomiastym oplu musi jechać...
OdpowiedzAle wsiór zakompleksiony w tym złomiastym oplu musi jechać...
OdpowiedzAle wsiór zakompleksiony w tym złomiastym oplu musi jechać...
OdpowiedzKłopot z mojego punku widzenie - kierowcy samochodu, a czasem tylko jakiegoś skuterka - jest w sposobie jazdy sporej grupy motocyklistów. Spora grupa to oczywiście nie wszyscy. Skoro ja - kierowca jestem zobowiązany utrzymać odstęp 1 metra od motocykla ta sama reguła powinna działać w drugą stronę. Bo przecież bzdurą będzie uciekanie przed motocyklem by ten odstęp zachować. Zupełnie nie widzę też powodu by przeciskając się na ścisk ktoś ustawiał się przede mną na światłach a potem blokował pas nie dając wyprzedzić. Bo dawno nie spotkałem motocykla ustępującego mi drogi bądź jadącego skrajem pasa w sposób umożliwiający jego wyprzedzenie. Wszystkich motocyklistów kultury nie da się nauczyć więc należy to określić prawem. 1m odstępu zawsze. Nie będzie ryzykownego mijania na styk. Żaden bowiem motocyklista mijając w ten sposób nie bierze pod uwagę czy za chwilę ruszam czy nie. A potem i tak blokuje cały pas.
OdpowiedzPrzepis mówi - przy wyprzedzaniu należy zachować odstęp bezpieczny, a w przypadku wyprzedzania pojazdu jednośladowego co najmniej 1 metr. A zatem skoro jedziesz pojazdem wielośladowym - to przepisy nie nakazują wyprzedzającemu Cie motocykliście zachowania odstępu co najmniej 1 metra.
OdpowiedzCzęsto kierowcy bezsilnikowych jednośladów własnie wyprzedają bokiem samochody, a potem blokują cały lewy pas, bo samochody nie mogą ich wyprzedzić. Korek robi się momentalnie.
OdpowiedzNie wiem jak by to uczynić, ale pisanie takich rzeczy na portalu motocyklowym nic nie da. Potwierdzamy to co wiemy. Przydało by się po prostu uświadamiać
Odpowiedzwidać po rejestracji LU jak luj co nie ustąpi :)
OdpowiedzWszystko w granicach zdrowego rozsądku. Jeżdżę tylko samochodem i jak mam miejsce to się usuwam. Dobry zwyczaj jak jest możliwość. Z drugiej strony motocykliści też powinni to traktować w granicach zwyczaju, nie prezentując postawy roszczeniowej w tym względzie. Zaproponowany przez autora zapisek to ogólnik - wyłożył by się na pierwszej definicji - jest to dużo bardziej skomplikowane niż się wydaje. Rozumiem, że to jedynie szkic idei a nie propozycja konkretnego zapisu ;) Co do zacytowanych przepisów, drogi autorze, póki co dotyczą one zarówno 2 i 4 kółek, dodatkowo co z zakazem jazdy równolegle na jednym pasie? Przy obecnych przepisach z interpretacjami można się wozić w nieskończoność, wydaje mi się, że jednak na niekorzyść motocyklistów (formalnie). Stąd sugeruję wzajemną uprzejmość i dobry zwyczaj. Przedstawiony film poza ewidentną złośliwością i buractwem kierującego Oplem pokazuje też zrozumienie ze strony kierującego Audi. Również inni kierujący nie utrudniali jazdy. Skrajnymi przykładami można się okładać w nieskończoność. Obijanie sobie pysków, drapanie lakieru i urywanie lusterek to poziom piaskownicy...
OdpowiedzCytat: "dodatkowo co z zakazem jazdy równolegle na jednym pasie? " A gdzie jest taki przepis? W Kodeksie Ruchu Drogowego jest przepis, że nie można zajmować jednocześnie dwóch pasów ruchu. Ale na filmiku jest pokazane, że oba pasy ruchu są już zajęte przez samochody - więc jak można zająć je jeszcze bardziej?
OdpowiedzBardzo dobry folm pokazujący chama. Ja takim rysuje błotniki.
OdpowiedzJak ustępuje motocyklom (staram się zawsze tak robić jadąc w korku) to robię to tylko z mojej dobrej woli za co motocyklista powinien PODZIĘKOWAĆ. Jak źle trafisz na takiego chama jak ty to przejedzie po tobie zanim skończysz rysować błotnik, czego szczerze tobie i jemu życzę, bo będzie miej ścierwa na drogach.
OdpowiedzNo i widzisz. Jestes zwyklym prostakiem. Jesli ktos robi ci miejsce to robi ci uprzejmosc. Nie obowiazek. Jestes zwyklym miłym panem.
OdpowiedzJuż dawno chciałem znaleźć miejsce na podziękowanie kierowcom samochodów w Warszawie, ale nie miałem na to miejsca :) Może tu ktoś przeczyta. Chciałem pochwalić i podziękować kierowcom 4 kółek w stolicy. W 99,9% ustępują miejsca, zachowują się kulturalnie w stosunku do motocyklistów. Oby tak dalej. Jeżdżę codziennie po mieście motocyklem i polecam wszystkim. A co do zmiany przepisów - może warto zebrać podpisy... Jazda bus pasem, jasne zezwolenie na jazdę między pojazdami w korku. Może na łamach ścigacz.pl coś takiego zrobić??
OdpowiedzNie wiem jak w pozostałych miastach, ale faktycznie w Warszawie kierowcy samochodów w zdecydowanej większości przypadków są uprzejmi wobec nas :) Reszta, albo rozmawia przez telefon, nie patrzy w lusterka, albo... "Nie puszczę!". Sam staram się odwdzięczyć poprzez np. ułatwianie im włączenia do ruchu, kiedy nikt inny nie chce się zlitować.
Odpowiedzdołączam sie do podziekowan. Jadac do wawy przejezdzalem przez kilka miast (m.in. Lublin) i rzeczywisice w Warszawie kierowcy 4 kolek najlepiej traktuja motocyklistow. Np w Lublinie nawet nikt nie mysli o zjechaniu, zrobieniu miejsca, a w wawie powoli staje sie to juz norma. I chyba wlasnie o to chodzi, zeby jakos wspolnie sobie pomagac, a nie utrudniac wzajemnie zycie
OdpowiedzPopieram, w Warszawie kierowcy naprawdę wiedzą jak się zachować, a jak już jest mowa o Lublinie to z moich obserwacji wynika że kierowcy z Lublina NIGDY nie ustępują motocyklistom ... dziwne
OdpowiedzJestem ZA!!! Faktycznie kierowcy w Warszawie są chyba najmilszymi kierowcami wobec 2oo.
OdpowiedzWitam jestem młodym motocyklistą śmigam na mito 125 . jazda w korkach dla motocyklisty to powinna być spokojna i kierowcy innych pojazdów powinni się przesuwać a nie takie Hamstwo jak na tymi filmiku to było po prostu bardzo Hamskie ale Motocyklista dobrze go podsumował " Hamie jeb*** " ja bym mu jeszcze oplul szybe ale to kwestia. Moim zdaniem w korkach to najbardziej usuwaj sie tiry :) wiem bo już kilka razy mialem taką sytuacje i mam ojca który jest kilkadziesiąt lat kierowcą i mówi ze na CB jest zawsze kulturka dla motcyklistów i sie zawsze usuwaj . Ale jakiś ham śadnie w samochód i kozaczek bo się nie usunie . i sami sie dziwicie czego tak duzo wypadków z winny motcyklistów . Pozdrowienia dla Motocyklistów I kierowców tirów i tych mniejszych tirów ;) Oni szacunek do nas mają ;) ( np. siadło hasło jak jechałem z ojcem oo jedzie motocyklista " a niech sobie chłopak jedzie przepuscie go chłopaki " Tak było na CB radio
Odpowiedzzwykly wiesniak jestes: "ham" "wsiadnie" ... i nie jest tak jak piszesz ze powinni bo to nie jest ich obowiazek...raczej dobra wola. Takze wytrzyj mleko z pod nosa, poczytaj troche ortografii a potem bierz sie za motor.
Odpowiedz"motor" to jest pod maska w samochodzie, dyletancie motocyklowy ;P
OdpowiedzZakorkowany Szczecin dziś - kto z miasta ten wie. Wracając do domu większość drogi jechałem w korku. Ignorancja kierowców samochodów jest porażająca. Stanie w zatorze 'na schodki' (skoro ten przede mną stoi przy prawej krawędzi pasa, to ja muszę stać przy lewej, oczywiście), bezmyślne przeskakiwanie z lewego na prawy pas, kończące się tym, że przód auta na lewym pasie a tył na prawym, celowe zajeżdżanie drogi - było miejsce (przyznam, niewiele, ale wystarczająca), to ynteligentny pan z prawego pasa musiał troszkę w lewo podjechać i, chcąc nie chcąc, dostał paca w lusterko. Nie rozumiem. Co kierowcom samochodów szkodzi zostawiać miejsce dla motocykla? Pasy zwykle są dosyć szerokie. Wystarczy na prawym pasie jechać środkiem i na lewym środkiem - zostaje luksusowy pas dla motocykla w środku. A jak już auta się rozjadą do krawędzi pasów... Marzenie. A tak? Buractwo na drodze. A potem się dziwią że 'wciskają się na grubość lakieru'. Jak już stoisz w tym korku, to chociaż stań przy prawej krawędzi. Tobie nic się nie stanie, a być może, komuś ułatwisz przejazd. Ale gdzie tam, polaczkowa 'duma' musi być na pierwszym miejscu. Skoro ja stoję to niech wszyscy stoją! A potem zdziwienie, że sfrustrowany motocyklista grzejący się w korku próbuje jednak się przecisnąć. Naprawdę, ludzie. To strasznie wkurza. Mniej więcej tak, jak puszkowe buractwo wciskające się na chama przed maskę. Zrozumcie - motocykl przejedzie obok - nie tracicie NIC. Zablokujecie motocykle - korek stanie się większy. I jak tu nie być zirytowanym... To tak, jakbyście mieli możliwość wpuścić kogoś do kolejki w sklepie/banku/poczcie, JEDNOCZEŚNIE w ogóle nie opóźniając swojej kolei. Pewnie też byście tego nie zrobili, co? Bo 'skoro ja stoję' to wszyscy też niech stoją. A co, niech mają!
Odpowiedzmozna, jesli to korki spowodowane przez mądrych inaczej urzędników po zamknięciu Wałów Chrobrego, np.
OdpowiedzArtykuł, który ukazał się ostatnio na wp.pl - źródło gazeta prawna to bełkot, który może niestety zaszkodzić motocyklistom. Prawda jest taka, że przepisy nie tylko nie zabraniają jazdy obok innego uczestnika ruchu, ale wyraźnie wskazują, komu się tego zabrania, rowerzystom i motorowerzystom, tylko i wyłącznie. Przepisy nie zabraniają również jazdy obok innego pojazdu poruszającego się tym samym pasem ruchu, co najwyżej niedopuszczalne jest zajmowanie jednocześnie więcej niż jednego pasa. Omijanie stojących pojazdów ma się odbywać w bezpiecznej odległości i jeżeli jest konieczne należy zmniejszyć prędkość. Jaka jest odległość bezpieczna - tego przepisy już nie definiują, napewno zależy ona od prędkości z jaką omijamy pojazd i od warunków na drodze. Jeżeli zrobimy to z głową to trudno doszukać się naruszenia. W jakich warunkach dopuszczalne jest wyprzedzanie, wyraźnie określają przepisy prd. Dopuszczają one w pewnych okolicznościach również wyprzedzanie z prawej strony, szczególnie jest to ważne w dużych aglomeracjach. Pamiętajcie, jadąc drogą dwujezdniową (dwie jezdnie jednokierunkowe) dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony. Czytając przepisy można przyczepić się do dwóch rzeczy: 1 - zmiana pasa ruchu bez sygnalizowania i zajmowanie jednocześnie więcej niż jednego pasa ruchu w trakcie jazdy po linii rozdzielającej pasy, ale to już jest szukanie dziury w całym. Warto zwrócić uwagę na przywileje, jakie ostatnio dano rowerzystom, może i motocykliści powinni zawalczyć o swoje.
OdpowiedzZaraz pewnie zostanę przez większość na forum ochrzaniony, ale podzielę się swoimi przemyśleniami. Jeżdżę od dłuższego czasu po Warszawie na jednośladzie (początkowo 50ccm, od paru lat moto) I zaobserwowałem, że ok. 90% podobnych sytuacji - zajeżdżania drogi itp. (raz jak stanąłem na pole position koleś najechał mi na stopę. bo chciał być pierwszy) jest niestety powodowana przez kierowców na "zarogatkowych" numerach. Nie mówię, że kierowcy z miasta x, czy y to buraki, ale faktycznie chyba nie są przyzwyczajeni do takiego ruchu motocykli i z tego może to wynika. Walenie w lusterka działa na naszą niekorzyść... chociaż czasem ciężko się powstrzymać. A tak z innej beczki... zastanawialiście się dlaczego ostatnia zmiana przpisów drogowych dotyczy rowerzystów a nie motocyklistów (poza tym przepisem o rondzie) Dlaczego rower może mijać auto z prawej strony, a motor w zasadzie nie wiadomo... rowerzyści korzystają ze "śluz" a my za pole position możemy dostać mandat 300zł???
Odpowiedzhttp://www.youtube.com/watch?v=XihQeZpwqpE
Odpowiedzapropo filmiku który za linkowałeś,wyobraźmy sobie tam goscia z tej Omegi,jak by tak droge zajechał masakra.Ja bym mu siekiere na dachu posadził.
OdpowiedzTakiej jazdy to nie pochwalamy. Ciekawe czy gieroj filma jeszcze żyje?
OdpowiedzKiedyś stałem w korku a obok mnie przejechało dwóch policjantów na motocyklach, teraz też tak robię...
OdpowiedzNajbardziej kierowcę Omego wkurzał fakt, że wartość jego auta to 1/30 wartości motocykla lub nawet jeszcze mniej, no i zazdrość czyli jazda po polsku!!!!!!!!!!!!! Gdy jadę autem i robię miejsce dla motorka to inni na mój widok pukają się w głowę. POZDRAWIAM ROZSĄDNYCH KIEROWCÓW AUT.
OdpowiedzAle za to wzorowo zachował się kierowca z prawej strony robiąc miejsce na przejazd, pewnie sam wrzucił parę bluzgów na tego Opla, jednak nie wszyscy puszkarze są hamami.
OdpowiedzChciało by się ostro skrytykowac tego matoła z omegi, ale niestety kultura nie pozwala.
OdpowiedzCały czas mowa o interpretacji a gdzie jest przepis lub bezpośrednio wynikający zapis z dowolnego przepisu ustawy o ruchu drogowym że nie wolno?
OdpowiedzByć może najprościej by było gdyby zamiast niewiele mówiącego hasełka "motocykle są wszędzie", które nie widzieć czemu jest bardziej wyeksponowane niż "patrz w lusterka" a przecież o to tak naprawdę chodzi, umieszczać znaczki "miejsca wystarczy dla wszystkich" lub inny komunikat, który sprawi, że inny użytkownik drogi w puszce po jakimś czasie zrozumie, że trendu zwiększonej obecności motocykli zatrzymać się już nie da.
Odpowiedz