Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 12
Pokaż wszystkie komentarzeto trzeba byc motocyklista dusza sercem i ciałem, z pasją i cała ideologia:) ktos kogo tylko 'stac' na motocykl i nic po za tym nie zrozumie tego goscia. Tez mialem poważny wypadek połtora roku temu na wakacjach, włoch wjechal we mnie samochodem kiedy stalem na drodze w miejscu (paradoks stereotypu?) skasował mnie wystrzelając w powietrze, noga urwana, lewe ramie złamane z przemiestrzeniem, 2 miechy w szpitalu, rok na wózku, pol roku na kulach i dopiero teraz chodze bez a nie myśle o niczym innym od wypadku kiedy bede zdrowy i wsiąde na moto. Albo sie to kocha albo nie inni nie zrozumieja i nie ma sensu tlumaczyc...himalaistom odpadaja palce, maja reumatyzm a zdobywaja dalej szczyty.
Odpowiedz"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą..." , to pasja ...
OdpowiedzWszyscy którzy napisali, że po takim wypadku jednak nie wracali by na motor czy to dla rodziny czy dla siebie dam jedną małą wskazówkę, zamiast czekać na tragedie jak idiota pomyślcie i przestańcie jeździć już teraz a wszyscy dla których motor to pasja, sposób życia to i tak wiedzą, że po wypadku wrócą .
OdpowiedzWeź nie **** tylko wsiądź na motor i poczuj magię prowadzenia, siłę wolności i wszystko co najlepsze.
Odpowiedztak..właśnie tak-poczujmy jak nas reanimują, intubują ,wiercą, składają, a później poczujmy magie rehabilitacji-tak..już idę polatać ma moto mając trzy życia mniej..przecież pewnie jestem kotem wiec kupie większe, silniejsze moto bo mam jeszcze 6 żyć-tia..widzę twoja magie jazdy, zwłaszcza jak przypędzlujesz w tira na czołówkę i twoja wolność jak będziesz mógł sobie puścić bąka bo z wózka inwalidzkiego nie wstaniesz-weźmy poprawkę że koleś o którym mowa w artykule to Amerykanin..czyli reprezentant narodu który jest najczęściej nominowany do nagrody Darwina:)
OdpowiedzMasz tylko jedno i to bardzo marne życie. Współczuję ci szczerze.
OdpowiedzBardzo mnie dziwi że "Amerykanina" (choć dwa razy napisano że był Anglikiem) przewiezono do szpitala w Wielkiej Brytanii. Może przeczytaj cały artykuł a nie tylko nagłówek...I jeszcze jedna sprawa, jeśli tak bardzo boisz się o swoje dupsko to siedź dalej w domu.
OdpowiedzChyba bym oszczędził sobie i rodzinie i już odpuściłbym na jego miejscu :-)
Odpowiedzto jednak chyba nie dla niego powinien zajac sie czyms innym.Moze gra w bierki?
OdpowiedzZawsze uważałem, że dukaciści to psychole :D pozdr dla desmomaniac
Odpowiedzinaczej na to patrze-co musial zrobic koles zeby sie tak potluc?mial parkingowke a pozniej przejechala po nim ciezarowka?mysle ze po takich przezyciach zainteresowalbym sie czyms innym-ale to moje zdanie. Jezeli ktos mi zarzuci ze nie kocham jazdy na moto to odpowiem ze do tego potrzeba duzo rozsadku a emocje..hm..moze facet zbyt intensywnie ich szukal? zycze mu powodzenia..szczegolnie na lotnisku:)z taka iloscia zelaza w sobie musi byc ciezszy o dobre kilka kilo-pozdrawiam
OdpowiedzSkładali go goście którzy przestrzegają złożonej przez siebie przysiegi 'Hipokratesa",a co najważniejsze to pewnie mieli ku temu warunki. U nas raczej by z tego nie wyszedł . Po pierwsze -Motocyklista.Po drugie -po pięćdziesiątce co świadczy że nie opłaca sie go operować-wedle ostatnio prezentowanych opinii partii rządzącej.Tak czy inaczej szacunek dla lekarzy...:)
Odpowiedzktoś kto kocha jazde, a nie jeździ dla szpanu. Takiej osoby nic nie zniechęci do jazdy motocyklem : ) Ja go rozumiem
Odpowiedzto na pewno ciastka
OdpowiedzDoskonale go rozumiem. Ja po wypadku w zeszłym roku pierwsze co powiedziałem do lekarza po operacji to właśnie to że na pewno dalej będę jeździł na motocyklu... Ale ja trzykrotnie nie umarłem :) Mistrz, nie ma co.
OdpowiedzFacet jest niesamowicie twardy. Nie ponieść śmierci i wrócić na motocykl po takim wypadku- szacunek.
OdpowiedzMój idol :)
Odpowiedz