Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeJa niestety nie popieram motocyklistów. Jeżdżą brawurowo, zbyt szybko, stwarzają niebezpieczeństwo na drogach, również w miastach (slalomy pomiędzy jadącymi samochodami, zawrotna prędkość na przejściach dla pieszych, itp.). Nie wspomnę już o poziomie decybeli jakie generują podrasowane silniki - szczególnie kiedy pod moim blokiem przelatuje taki o 3 w nocy na pełnym gazie. Umarły by się obudził po czym znowu padłby na zawał... Wiem, że nie każdy motocyklista odpowiada temu obrazowi, ale tak mi się jawi ogół na podstawie licznych jednostek. A co do opłat za autostrady, to może nośność mają mniejszą, ale za to jeżdżą 3x szybciej, więc niech płacą tyle samo. I żeby było jasne - nie mam nic do motocyklistów, ale do ich kultury jazdy. Pozdrawiam
OdpowiedzTypowe dla Polaków, na szczęście niektórych; "tak wiem że to nie wszyscy są źli ale przez tych złych nie lubię wszystkich" - sterta banialuków. A co ma prędkość na autostradzie do opłat, to już całkowicie nie rozumiem. Warto mieć w sobie mniej ślepej nienawiści - polecam !
OdpowiedzPrzydałoby się aby w końcu inni użytkownicy dróg zauważyli istnienie i potrzeby motocyklistów. Brak u nas kultury jazdy w stosunku do motocyklistów. Najprostszym i za razem najgłupszym argumentem przeciwko motocyklistom są pojedyncze przykłady piratów motocyklowych. Gdyby jednak porównać ilość piratów motocyklowych, a samochodowych okazuje się, że różnica jest olbrzymia, w końcu każdy zainteresowany wie dokładnie.
OdpowiedzWiecie dlaczego ja nie przyjechałem na ten protest? A śledziłem temat od prawie początku... Nie utożsamiam się z motocyklistami, którzy tak traktują swoje tylne opony, nie bawi mnie to i mnie do tej akcji zniechęcił tylko i wyłącznie plakat z hasłem: "Damy wam popalić...gumę" To tak samo przewrotnie ujęte jak "idzie wiosna...będą warzywa" :/
OdpowiedzW wielu mediach, np. w RMF-ie w najlepszych godzinach mówili że to tylko żart. I tak jak wszyscy zapowiadali nic takiego się nie odbyło, nawet policjanci i urząd miasta się nie obawiali ponieważ też słyszeli że hasło jest tylko aby zwrócić większą uwagę. Swoją drogą, wcześniej czy później jeśli potrwa cała akcja kolejne 10 miesięcy może warto jednak stać się agresywniejszym. Po za tym nie ma akcji lub hasła, które zadowoli każdego. Najistotniejsze jest to czy motocykliści rozumieją o co walczymy - wielu zapewne jeszcze nie.
OdpowiedzPalenie gumy, głośne wydechy, wyprzedzanie puszek z zawrotną prędkością w mieście, szybkie lawirowanie między puszkami w mieście - i tym sposobem motocykliści chcą na siebie zwrócić pozytywną uwagę ? No, sorry, jestem motocyklistą ale nie trawie takich, którzy tak robią. A co mają powiedzieć kierowcy puszek, którzy są niechętni jednośladom? "Może warto stać się agresywniejszym"? To już zupełnie byłaby kompletna klapa w dążeniu do poprawienia wizerunku motocyklistów w społeczeństwie. Agresywność na drodze nie jest przez nikogo widziana pozytywnie.
OdpowiedzPo pierwsze czy tak było jak piszesz podczas przejazdu przez Warszawę? - jeśli tak, to byliśmy na różnych akcjach. Po drugie, napisałem że "może warto być agresywniejszym", nie stwierdziłem "Na pewno" Po trzecie co zrobiłeś dla poprawy wizerunku motocyklisty poza tym, że krytykujesz innych, którzy pracują na rzecz całego środowiska. O!, przepraszam nie całego, Ty się pod tym nie podpisujesz... Oczywiście możemy jeszcze przez kilka lat zabiegać o swoje postulaty, możemy słać jałowe pisemka itp. Ale czy kolega zorganizuje jakieś podpisy pod petycją, jakąś inną akcje, może wykona kilka telefonów do urzędasów, cokolwiek zrobi aby osiągnąć efekty? Słabo mi się robi jak słucham moralistów nic nie robiących - wolę szalonych ale aktywnych. I w pełni podpisuję się pod tym co robią koledzy z południa, mam nadzieję, że nasz, czyli udział Warszawiaków będzie jeszcze bardziej widoczny niż dotychczas.
OdpowiedzFilip, gratuluję akcji. Szacun dla motocyklistów spoza Warszawy, którzy przyjechali w taki upał! Ja broniłem honoru stolicy, ale bardzo się zawiodłem na warszawskich motocyklistach- byliśmy w mniejszości. Nie wiem co było przyczyną tak małej frekwencji- nie doinformowanie, niechęć wobec plakatów, brak poparcia dla akcji jako takiej, temperatura, czy brak solidarności z bracią motocyklową? Wychodzi na to, że więcej w Wawie użytkowników, niż motocyklistów. Szkoda, bo jest wiele rzeczy do zrobienia jeżeli chodzi o problemy motocyklistów w samej Warszawie, jak i w Polsce. Z takim jednak lokalnym zaangażowaniem społecznym jakiego przykład mieliśmy w piątek, to zmian pro-motocyklowych chyba nigdy się nie doczekamy. Filip- życzę powodzenia w kolejnych akcjach (i działającego megafonu :P) oraz służę pomocą w Warszawie. Do innych: jak nie ustanowimy precedensu w którym prośby motocyklistów będą uznawane przez władze, to ciężko będzie cokolwiek innego przepchnąć w przyszłości: -zmianę barierek energochłonnych na drogach -promowanie motocykla jako alternatywnego środka komunikacji do samochodu -skasowanie śliskich pasów -bus pasy dla motocykli -akcje promujące bezpieczeństwo i kulturę jazdy -przemyślane rozwiązania drogowe (konsultacje społeczne również z motocyklistami) -zmiana wizerunku motocyklisty w społeczeństwie i jeszcze pewnie wiele innych...
OdpowiedzJakiś poseł przeliczy ilu motocyklistów jest w Polsce, zrobi ustawę i będzie wiadomo na jaką partię głosować w przyszłości ;)
OdpowiedzŻeby tak zrobić trzeba mieć mózg zamiast trocin w głowie :)
OdpowiedzDziękuję wszystkim, którzy podjęli wyzwanie i w ponad 30-sto stopniowym upale przyjechali do Warszawy. Pokazaliśmy wielką klasę; nie było zakorkowanej Warszawy, nikt nic nie spalił, a spotkanie było na najwyższym poziomie. Petycje, listy do parlamentarzystów złożone - teraz czekamy na najmniejszy efekt. Jeśli go nadal nie będzie wg mojej oceny będzie to wielki skandal i należy się głęboko zastanowić czy Ci ludzie są na odpowiednich stanowiskach. Jeszcze raz dzięki za przybycie !
Odpowiedz