tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Komentarze do: Robert Michalczewski - nie mamy się...
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 12
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Heniek Motor 30.10.2009 19:23

Witam wszystkich zainteresowanych tematem. Czytając wszytki posty widzę, że całe towarzystwo(motocyklistów profesjonalistów oraz pozostałych jeżdżących i nie jeżdżących) prowadzi zmasowany atak na RM. Być może niektóre opinie mają odzwierciedlenie w rzeczywistości a niektóre pewnie nie. Jedni mu zazdroszczą inni nienawidzą, RM wzbudza głębokie emocje czego dowodem są poniższe posty. Czy możemy spróbować to zobiektywizować? Pisze ten tekst z pozycji osoby niejeżdżącej, i zastanawiam się dlaczego ten człowiek wzbudza tyle kontrowersji, i czy nie jest to wynikiem konfabulacji całego środowiska (WMMP). Ten ma większy namiot, tamten ma lepszy motocykl, wydał kasę na kampanie nie wydał kasy na kampanie, ktoś kogoś naciągnął, ktoś dostał w zęby etc. Panowie pleasssss. Prawdą jest że RM jest z tym sportem od samego początku w Polsce, pytanie co dla niego zrobił? Zrobił wiele dobrego jak i złego(wszyscy którzy go znają pewnie mogą powiedzieć na jeden i na drugi temat) natomiast nie można mu zarzucić obojętności i braku działania jako jednemu z kilku ambasadorów krzewienia tej dyscypliny w Polsce. Od wielu lat angażuje własne środki i zdrowie dla tego sportu a czy w zamian dostaje to na co zasłużył? A może jest to jednak tylko wyrafinowane działanie, które poprzez "szczytne" idee ma pomóc budować biznesowe cele, Fastbiker.pl, inne, czy przepełniona pychą chęć zdobycia pozycji opiniotwórczej tuby FB, dającej "złudne" poczucie grzechu IV władzy jest warte tej ceny? Czy może jednak jest w tym coś, co wynika z głębi serca, co jednak ma za sobą coś więcej niż kasa, władza, nienawiść do wszystkich, którzy potrafią zrobić coś lepiej, niszczenia wszystkiego, by móc na zgliszczach wszystkiego pokazać, jestem najlepszy? Kompleksy? Czy mamy tu wątek syndromu nadludzi, człowieka lepszego od pozostałych? Mam nadzieję, że jest w tym jednak coś ludzkiego, i to co widzę, jest przykrywką twardziela, który wstydzi się być dobrym człowiekiem.

Odpowiedz
Autor: :) 31/10/2009 13:57

mocne :)

Odpowiedz
Autor: Robert Michalczewski SBK # 69 24.10.2009 01:13

Drodzy goście tego portalu! Czytając wpisy pod wywiadami zawodników, moim również doszedłem do wniosku ,że nasza dyscyplina to gnój jakich mało . Cokolwiek by napisać to znajdą się ludzie którzy syczą nienawiścią ,kłamstwem i obelgami. Nie dopatrzyłem się aby w enduro, motocrossie czy żużlu były takie zjawiska. Ubolewam nad tym bardzo, iż nie ma merytorycznej oceny jazdy czy nawet postawy samego zawodnika tylko wymyślone i nie mające nic wspólnego z rzeczywistością komentarze. Poddając się opinii publicznej można zostać zbesztanym a gdy nie zareaguje się na nieprawdziwe zarzuty czy obelgi przez wielu czytających ta „skrzywiona „ rzeczywistość będzie odebrana jako prawda… Przez kilka lat ścigania i uczestniczenia w świadku wyścigowym mogę powiedzieć ,że zjadłem na tym zęby. Przez tyle lat zawsze byłem uważany za osobę kontrowersyjną ale nigdy nie posunąłem się w komentowaniu wydarzeń czy zawodników do pisania/mówienia nieprawdy. Oczywiście moje oceny były niejednokrotnie dosadne czy wręcz wulgarne , natomiast zawsze oparte na prawdzie. W tym temacie nie mam sobie nic do zarzucenia a ludzie czy instytucje krytykowane przez moją osobę wiedzą to najlepiej. Artykuły ukazujące się na łamach prasy czy portali , czytane są przez tysiące ludzi, czyta to moja córka , Wasze dzieci , znajomi, sponsorzy itd.. jaki obraz wyścigów im dajemy ?? ponury.. Swoim postępowaniem przez wszystkie lata ścigania nie zasłużyłem sobie na to aby ukrywający się pod Nickami ludzie przedstawiali nie prawdziwy obraz moich dokonań ,zachowań czy mnie. Osobiście ludzi którzy pod ukryciem mnie obrażają mam głęboko gdzieś… spływa to po mnie jak deszcz po rynnie. Jakiekolwiek próby obrony i tak nie przyniosą efektu. Odczuł bym najbardziej krytykę opartą na faktycznych błędach mojego zachowania czy jazdy ale takiej się tutaj nie doczytałem . Zadaję sobie więc pytanie, kim są komentatorzy piszący takie bzdury ?? -To ludzie którzy na padoku boją się spojrzeć prosto w oczy i chodzą cichutko na paluszkach aby nikomu się nie narazić. - To ludzie którym strach nie pozwala powiedzieć pod swoim imieniem i nazwiskiem tego co mają do powiedzenia - tchórze … - To ludzie którzy nigdy nie ścigali się albo nawet nie jeździli motocyklem a zza monitora udają mistrzów świata… - To ludzie którymi kieruje frustracja a często zwykła zazdrość i zawiść. Kogoś pominąłem ??? Prawdziwy fan wyścigów i motocykli kieruje się prawdą w ocenie, jaka by nie była , czy pozytywna czy negatywna.!!! Jeżeli chcemy aby wyścigi rozwinęły się tak jak np. żużel to na pewno nie tędy droga.. Możemy się besztać nawzajem tylko co z tego wyniknie ?? nic… na pewno nic dobrego dla wyścigów. Zadajcie sobie sami pytanie co zrobiliście dla tego sportu ? ja w tym temacie mam podniesioną głowę i świadomość ,że zrobiłem naprawdę dużo! i niewielu jest takich ludzi którzy kochają wyścigi robiąc więcej niż tylko puste gadanie/pisanie... Nie będę więcej się rozpisywał w tym temacie . Pozdrawiając prawdziwych kibiców i zawodników sportów motocyklowych Pozostaje w szacunku. Robert Michalczewski SBK 69

Odpowiedz
Autor: XXX 23/10/2009 16:53

oooooo, no to nieźle!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę