Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeChciałbym się odnieść do niektórych fragmentów artykułu. "... Sportowa jazda w towarzystwie innych uczestników ruchu to odroczony wyrok śmierci..." Niestety - nie tylko. Czy na moto czy w aucie - to również wisząca/odroczona groźba stania sie zabójcą, sprawcą kalectwa czy innej tragedii. Gdyby sprawca "zabierał" tylko siebie - "nie byłoby tak źle"... "... Umiejętności też nie mają decydującego znaczenia w starciu różnymi przypadkowymi czynnikami ..." I znowu święte słowa pasujące równie do 2 jak i 4 kółek. Te pierońskie przepisy i ograniczenia nie leżą i nie mają leżeć na granicy umiejętności kierowcy i jego maszyny - one mają ograniczyć cenę jaka będzie do zapłacenia gdy zbiegną się w czasie i przestrzeni właśnie te przypadkowe czynniki z których pewnie każdy pojedynczo byłby do ogarnięcia... a w zbiegu kilku - robi się za mało czasu, za mało miejsca... Nie - ograniczenia nie mają zapobiec wypadkom, bo wtedy przestalibyśmy jeździć - ale mają minimalizować skutki nieuniknionych na drodze błędów - minimalizować w rozsądnych granicach.
Odpowiedz27.04.2020 jechałem swoim zygzakiem przepisowo nie przekraczając dozwolonej prędkości jakieś 200 m od domu kierowca prowadzący busa wymusił pierwszenstwo wjeżdżając mi przed praktycznie samo kolo skręcając w lewo zaczolem hamować niestety nie zdołałem utrzymać motocykla i zaliczyłem delikatnego szlifa przez co uszkodziłem motorek... A zmierzam do tego że zazwyczaj to nie wina motocyklisty ze jedzie swoim pasem bez wariacji tylko glupota kierowców samochodów jest najczestsza przyczyną wypadków z udziałem motocyklistów jestem wkuu bo zygzak na99 procent zostanie uznany jako szkoda całkowita a uwielbiałem ten motorek MAM TAKI APEL DO KIEROWCÓW AUT PATRZCIE KUR.A CO ROBICIE BO NIE JESTEŚCIE SAMI NA DROGACH!!!!!!! PS kierowca auta by było śmieszniej był sam zmotoryzowany
OdpowiedzProblem polega na tym, że większość polskich kierowców, niezależnie od środka transportu ma w głębokim poważaniu przepisy ruchu drogowego. Nikt nie ma odwagi zrobić z tym porządku. Innym polskim problem są polskojęzyczna media, które kreują wśród Polaków ojkofobię.
OdpowiedzTen artykuł to od samego początku wygląda na komercyjne zamówienie firmy ubezpieczeniowej... Szkoda że w takiej tonacji...
OdpowiedzMyślałem tak samo - tzn. traktowałem dzisiejszych motocyklistów jako dawców organów i skończonych debili. Myślenie zmieniłem dopiero gdy sam (niedawno) zainteresowałem się kupnem motocykla. Dlaczego? Powód jest prosty - ponieważ motocyklistami, którzy zwykle rzucają się nam w oczy są GŁÓWNIE ci (debile, to fakt), którzy gdy zobaczą kawałek prostej NIE SĄ W STANIE (podkreślenie celowe) utrzymać spustu gazu w miejscu i odkręcają go ile fabryka dała. Normalni motocykliści bardzo rzadko nam się rzucają w oczy. Mieszkam przy wylotówce z miasta (ok 4 km idealnej prostej ale po pagórkach i z wyjazdami z posesji, krzakami, kilkoma małymi laskami itp.) - i zawsze wiosną słyszę tych pierwszych niestety... Samym motocyklem naprawdę można się poruszać w sposób bardzo bezpieczny, a wielu miejscach świata jest to najzwyklejszą codziennością, mnóstwo młodych jeździ i mimo że większość w normalnych strojach ze względu na biedę (ba, niektórzy nawet na bosaka!) to nie ma poważnych wypadków poza jakimiś wywrotkami, które skutkują co najwyżej siniakami i zadrapaniami.
OdpowiedzDroga redakcjo Ścigacza! Zgadza się - artykuł na interii pisany pod publiczkę. Ale felieton o nim w piśmie branżowym (czyt. Ścigacz) nie zmieni stereotypów wśród odbiorców interii / onetu / wp / innego brukowca, bo nie zostanie przeczytany. Większość społeczeństwa zatem dalej będzie zachowywać się wobec motocyklistów tak, jak dotąd i pogłębiać debilne opinie. Pytam zatem - co robią redakcje gazet motocyklowych, widzące ten problem, aby mu zaradzić? Jakieś kampanie? Współpraca z portalami lub czasopismami "dla mas"? Raczej nie. A szkoda. Bo Wy się tu wywnętrzacie i wydaje Wam się że zrobiliście swoje. Tymczasem nie zrobiliście nic, a cierpimy dalej my wszyscy.
OdpowiedzCiekawie ujęte,co nie zmieni faktu że najprościej będzie zacząć od siebie. Co do redakcji Ściga ,to robią i to bardzo dużo w przeciwieństwie do innych redakcji .Na szczęście wpływ innych redakcji na rzeczywistość obniża się z każdym rankingiem odsłon.
Odpowiedzhahahah ty za to zrobiłeś swoim komentarzem bardzo wiele, brawo :D A może jako motocyklista też mógłbyś coś dla nas zorganizować co? Nie pleć bzdur chłopie.
OdpowiedzInteria to to samo co Gówno Wyborcze.,Szechtera. Nie czytam żydowskich gazet dla POLAKÓW! Jak i onet, tvpis,polszmat i tjefałjen siewodnia.
OdpowiedzDramat. Mózg już zlasowany, ale to raczej nie od motocykla i dużych prędkości.
Odpowiedzfakt u ciebie już mózgu nie ma:D
OdpowiedzPo Twoim wpisie wnioskuję, że nic nie czytasz i jeździsz w przymałym kasku, Mózg Ci za bardzo uciska i krew nie dopływa. :)
OdpowiedzAlbo na odwrót, dużo czyta i swoje wie...
Odpowiedz