Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 48
Pokaż wszystkie komentarze"Ponadto Duke jest tani w zakupie (kosztuje około 16 tyś zł) " Pfff, tani jak barszcz. Taką kwotę to ja zarabiam w 15 minut ; ) A na poważnie - jakim trzeba być złodziejem i krętaczem żeby zarabiać tyle żeby powiedzieć że jest TANI ? W tej cenie można mieć potężną rakietę z przyspieszeniem ok. 3s do 100 km/h a nie jakiś pierdzik A poza tym, w tej cenie można znaleźć 150 innych różnych modeli motocykli znacznie mocniejszych i ładniejszych
OdpowiedzTakie porównanie mówiłoby więcej o maszynach gdyby ten sam kierowca testowal wszystkie maszyny, w podobnych warunkach.
OdpowiedzRomet Division 249 :) Do miasta idealnie się nadaje. Osiągi ma jak Duke 125 a cena wyjściowa 8000PLN bije wszytkich na głowę :P
Odpowiedzhornetem sie po warszawie przezajebiscie jezdzi
Odpowiedzzapraszam na forum poświęcone hondzie Zoomer www.zoomer.za.pl
Odpowiedzrozumem to najwyżej czymś takim http://www.tylkomotory.pl/aktualnosc/junak-jetmax-250 serce nie zdoła się niczym mocniejszym w mieście nawet rozpędzić
Odpowiedzchyba tylko sercem, skoro moto wyższej poj.pali tyle samo co wygodniejsze auto
Odpowiedzchyba tylko sercem, skoro moto wyższej poj.pali tyle samo co wygodniejsze auto
OdpowiedzNa miasto najlepsze jest 250-500ccm
OdpowiedzA tam sercem czy rozumem mam Aprilia Tuono 1000rr i fazer 600 i co?. Tysiąc w mieście grzeje się moc nie wykorzystana ale wiecie co wyrabia po odkręceniu gazu szaleństwo radość z jazdy ale przy 100kmh wiatr przeszkadza męczy i to znak żeby zwolnić. A fazer niby taki spokojny z pozoru na mieście pyrka ale szybko też pojedzię ale aż łapa boli od wkręcania bo do 6tys obrotów nuda ale przed czerwonym polem też wariat. Serce rozum a to dobre jak mnie będzie stać to marzenie Aprilia Rsv 4 lub dukat 848 no i gdzie tu rozum.Kto kocha motocykle to rozumem się nie kieruje taka to przypadlość i to nie jest uleczalne he he pozdrawiam wszystkich motocyklistów i chopery też!!!
Odpowiedztrzeba jeździć jak nie ma wiatru przy 100/h .pozdrawiam kurs języka polskiego i "chopery teź". dyzio marzyciel.
Odpowiedzkto kupi 125-250ccm aby tym jeździć? Albo ktoś, kto nie czuje się motocyklistą, a moto traktuje typowo jako środek do dojazdów, i moto to taki wół roboczy, albo ktoś kto ma drugiego, większego sprzęta, a 125-250 to jego druga maszyna typowo na miasto. Bo tu w POlsce wielu nie stać na dwa sprzęty, i jak ktoś jara się tym tematem, to woli kupić big bike'a i męczyć się nim w mieście, niż kupić 125 i poza dojazdami do roboty w korkach nie mieć co zrobić z takim szkrabem,, bo do niczego innego się on nie nadaje
OdpowiedzJa kupiłem:) Nową Ninje 250R i sobie chwale, jestem świeżo po zdaniu prawka, wcześniej co najwyżej to sobie jeździłem rowerem. Jeżdżę po 3mieście i okolicach, motocykl świetnie sobie radzi i nigdzie nie odstaje. Wręcz przeciwnie, jeśli tylko chcę to mało kto jest w stanie mnie wyprzedzić;) A jestem newbie które na motocyklu zrobiło dopiero lekko ponad 1,4 tys km + kurs. Motocykl kupiłem głównie jako szybki (bye bye korki), tani (4l/100km) i pełen frajdy dojazd do pracy. Z kursową Yamaha YBR250 zawsze trzeba było trochę walczyć i naginać ją do swojej woli, nie wiem, może to przez kursowe dobicie, albo te zamontowane ochronne rurki. Ninja wyjechałem w 3 dni po zdaniu prawka i pełen szok! Już podczas pierwszego skrętu z podwórka salonu na drogę, dostałem banana na twarzy, zero walki, pełna kontrola, lekkość, zwinność, elastyczność, pełne wyczucie, komunikacja, motocykl leżący ja rękawiczka. Później okazało się iż potrafi wybaczyć też sporo błędów. Mimo małego doświadczenia zdążyłem zauważyć iż, pędzenie z dużą prędkością przed siebie jest nudne i monotonne. Że tak naprawdę największą frajdę sprawiają mi jak najkrótsze proste i jak największa liczba różnorakich zakrętów, składanie się do nich, dohamowania i przyśpieszenia, przerzucanie motocykla z jednej strony na drugą.. gdy tak się sunie nad asfaltem, chwilami zapomina się iż siedzi się na kupie metalu, za to ma się wrażenie iż zgubiło się brakującą kończynę:)... taaaaak, zdecydowanie nie czuję się motocyklistą;) Co można powiedzieć na minus to to że zdecydowanie większe górki go męczą. Nie testowałem też jazdy z plecaczkiem i tobołkami i trudno mi powiedzieć na ile to wpłynie na osiągi.
Odpowiedzja kupiłem rok temu hondę VTR 250. To mój pierwszy motocykl. Jeżdżę głównie w mieście, ale na trasie też jest ok pod warunkiem nie przekraczania 90 km/h (chodzi o komfort - jechałem i 120). U mnie rozkład to 80% miasto - do pracy i 20% trasa dla przyjemności. Dodatkowa przyjemność to 3,4 l/100 km w mieście i 3.1 l/100km na trasie :-)
Odpowiedzmój ojciec zmienił XJ600 z 87 r (273kg) na Virago 250cm (niecałe 150kg). Mocno- zadowolony i sobie chwali. Całe życie facet siedzi na moto. Przypominam, że z czyichś rodziców nie należy się naśmiewać. I tyle. Pojemność to nie wszystko. Bardziej ten 'fun"
OdpowiedzTylko sercem :) ja na miasto mam Yamaha MT01 - 1670cc :)
Odpowiedzja też mam MT01 na miasto :) i zgadzam się z Tobą w 100% co do wyboru sercem w końcu to motocykl a nie samochód i ma dawać właścielowi fun :)
Odpowiedz.......... o to właśnie chodzi MUST BE FUN !!!!!!
OdpowiedzWow, Hornet sporo pali :/. Nowsze modele ( od 2007 ) też mają takie wysokie spalane ?
Odpowiedzto zależy jak kto jeździ, ja mam horneta z 2006 roku i jeżdżę spokojnie po mieście, dojeżdżam codziennie do pracy i spalanie mam ok 5,3-5,5 l/100 km, kwestia ręki ;)
OdpowiedzŚmieszny test, zważywszy na to, jak droga jest eksploatacja motocykli. Dlaczego nic nie piszecie o cenach przeglądów, cenach części? Koszty paliwa to 40% całkowitych kosztów eksploatacji
OdpowiedzTest wymiatałby całkowicie gdyby dodać do niego rower grzejący trasą alternatywną. Średnio gibki kolarz na bank zmiażdżyłby Corsę a może nawet i skuter.
Odpowiedzmnie zawsze uczyli, żeby porównywać rzeczy porównywalne - hornet z rocznika 2005-2006 panowie zestawili z nowszymi sprzętami na wtrysku i dziwią się że dużo spalił, do tego piszą, że drogi - ten rocznik kosztuje ok 13-14 tysięcy... Czemu nie testowali horneta z 2011, skoro wzięli najnowszego triumpha???
OdpowiedzGaźnik czy wtrysk i tak dużo spalił. Powinien łyknąć około n5l.
OdpowiedzDoskonałe pytania, też tego trochę nie rozumiem, ale tutaj wielkiej różnicy nie ma. Ostatnio ze względu na planowaną zmianę moto pojeździłem sobie trochę różnymi modelami. Między innymi CB600F Hornet z 2011 i CB1000R z 2011 (z Honda Plaza) i nie ma bardzo dużej różnicy między moim hornetem (2003 - gaźniki) a nowym, poza ekonomią i tym że nowy jest nowy i nadal zaje.isty. Przesiadka prawie jak na własny motocykl. Może to kwestia przyzwyczajenia, ale jak na moto o takiej masie i mocy zwinność i dynamika są zaskakujące. Oczywiście trzeba lubić kręcić wysoko bo poniżej 6000 to hornet ledwo jedzie. Dlatego tym bardziej nie wydaje mi się aby cokolwiek słabszego nadawało się do bezpiecznej i dynamicznej jazdy. Jak ktoś wcześniej zauważył tym bardziej jak ktoś ma "plecak" + ew. bagaż. W takich przypadkach hornet to za mało. CB1000R zdecydowanie gorsze do miasta ale moto bardzo fajne, mogliby zrobić wersję ze 150KM, bo to 120 trochę boli.
Odpowiedz"Dlatego mimo ze v-ka i wykrecona na 30KM ustapila miejsca Hornetowi" 30 KM? To chyba tam niezłego chipa musisz mieć :lol: Ale najpewniej nie znasz się i jest to wartość z głowy, a nie z hamowni. Ja w tym zestawieniu zamiast horneta bym wrzucił SV 650N. Na miasto jest to po prostu zdecydowanie lepszy motocykl. Dużo dynamiczniejszy ze względu na V2 i nie palący tak dużo.
Odpowiedznie chipa znafco wszechwiedzacy i nie miec tylko jak juz to miales. Moto bylo po profesjonalnym odblokowaniu i remapie przez JHS racing w Bristolu. Zdziwilbys sie jakie rzeczy robia dzieciaki z kasa, ktore nie moga jezdzic niczym wiecej niz 125. Co do SV650 to spogladajac chocby na dane katalogowe mniej od horneta nie pali, ale co kto lubi. Poza tym nie sadze by mocne v2 bylo motocyklem do ogolnego zastosowania dla kazdego w miescie.
OdpowiedzJa bym dorzucił do stawki Hondę CBR 250. Spalanie na porównywalnym poziomie co KTM, lecz większa moc i moment obrotowy. (Kawasaki lubi wysokie obroty, przez co ma większy apetyt na paliwo ;] )
Odpowiedzpocieszeniem jest to ze jak kupicie nowke horneta to spali wam w miescie ponizej 6l przy normalnej jezdzie bez swirowania, a w trasie przy sporej dozie fantazji nie wyjdzie poza ta sama wartosc.
OdpowiedzA ja z mego doświadczenia na miasto(miałem suzi DRZ 400SM i Horneta) polecalbym BMW F800R
Odpowiedz.. a ja mysle ze uzywany Versys to jest najlepsze moto na miasto , jest krotki ,zwrotny , szybko sie zbiera , pali 5 litrow ,ma wygodna kanape wysoko sie siedzi - widac w korkach, latwo tez stanac na podnozkach , wydech na dole powoduje ze jest waski , a wysoka kiera przechodzi gora ponad lusterkami aut . Jak trza to na kolo staje poslusznie ;-) 180 idzie bez wezykowania ....
OdpowiedzOd 11 lat pracuje jako kurier w Madrycie, posiadam dwa pojazdy GS 500 i Burgman 150. Korzystalem z roznych maszyn. Dla mnie numerem 1 jest GS 500 malo pali, wytrzymaly 300,000 km i tani w naprawie. Co najwazniejsze naprawde ma maly skret. Ciekaw jestem opinii osob co kreca na skuterach po 250 - 350 km na dzien. I na koniec, tutaj sa 4 obwodnice co wypacza porownanie z Polska. Serdecznie pozdrawiam wszystkich polskich motocyklistow.
OdpowiedzChciałbym zobaczyć również w tym teście jakąś 250-tke, np zippa trackera, idealnie wpisującego się w miejską dżunglę.
Odpowiedztrafiłeś w sedno
Odpowiedzmoim zdaniem najlepsze jest supermoto!
Odpowiedzto masz KTMa na 1 miejscu
OdpowiedzArtykul fajny i pouczajacy, ale u nas ludzie i tak beda kupowac "prawdziwe" motocykle i za 16k (cena KTMa) wiekszosc kupi ulepiona R1 czy Gixxera. Gdyby te "tanie" sprzety byly tansze, albo nasze portfele zasobniejsze to w niejednym garazu staloby cos malego do miasta i jakas konkretniejsza maszyna do innych celow :).
Odpowiedztak bo są motocykliści gorsi co kupują moto za 16k i lepsi co to idą do salonu w stolycy kupują BMW i w niedziele udają że jadą do Mongolii...puknij sie w łepek
OdpowiedzDokładnie tak. Sam jeżdzę CBR600 ale gdyby mnie było na to stać, chetnie kupiłbym jakieś 125 tylko do miasta. Niestety proza życia - niewielu stać na moto do funu i moto użytkowe.
OdpowiedzJa z kolei nie mogę się z tym zgodzić. Nie używam moto do "funu" tylko do szybkiego poruszania się po mieście. Przy mojej masie ~ 100kg motocyle poniżej 250ccm po prostu się nie specjalnie nadają. W mieście nie chodzi wyłącznie o korki a przede wszystkim: 1. Sprawna i bezpieczna zmiana pasa przy prędkości 80+ bo tak się niestety tutaj jeździ. 2. Sprawne i bezpieczne włączenie się do ruchu z podporządkowanej. 3. Ruszanie spod świateł tak by minięci puszkarze nie klęli na nas w myślach. Teraz jeżdżę hornetem, jeździłem Suzuki GS500 i wg mnie jest zasadnicza różnica w bezpieczeństwie i sprawnej jeździe pomiędzy tymi dwoma motocyklami. W życiu nie zdecydowałbym się na jazdę 50 czy 125 przy obecnej mentalności kierowców w miastach...
OdpowiedzMarcel, Ty nie musisz sie zgadzac. Chodzi o srednia. Statystycznie do miasta nadaje sie motocykl o pojemnosci do 125 do 600 cm i mocy od 25 do 100 km. W zaleznosci od miasta i jezdzca mozna nabyc albo cos z dolnego przedzialu albo gornego. Jezeli maszyna ma sluzyc wylacznie jakos srodek transportu 95% ludzi znajdzie cos dla siebie w tym segmencie. Chlopakom w artykule tak po prostu wyszlo i maja sporo racji.
OdpowiedzTo z czym się nie zgadzam to sposób porównania oraz błędny moim zdaniem wynik końcowy zupełnie oderwany od realiów.Tutaj nie chodzi o średnią, tylko o to na czym można sprawnie przejechać przez duże miasto i przeżyć. Nie ma słowa o bezpieczeństwie, kluczowych w mieście manewrach. Jest słaba subiektywna ocena. A piszę to, nie jako miłośnik supersportów tylko osoba, która codziennie od 4 sezonów pokonuje miejską dżunglę w różnych warunkach atmosferycznych. Jedyne do czego mam zastrzeżenia to polecanie 50 i 125 na naszych drogach. Może w cywilizowanych krajach to zdaje egzamin, w przypadku naszych dróg zajrzyj do policyjnych statystyk wypadków z tego roku zanim polecisz komuś motorower. W zestawieniu hornet wypada za zoomerem ;D :D :D. Wg mnie moto tej klasy to najlepsze moto na miasto, choć teraz przesiadam się na coś innego, bo 3 lata na jednym motocyklu starczą i czas na jakąś zmianę.
Odpowiedzznam hardcore'ow co na 125 (nowe varadero) jezdza przy czym ich waga zblizona do pojemnosci, ale nie nazwalbym tego jazda... Ja przy wadze 80 kg i rowniez varadero 125 (niestety niedostepny na polskim rynku - nie mowie o wtornym) calkiem sprawnie poruszalem sie po miescie, a spalanie rzedu 3,5l/100km zachecalo do nabijania km. Mysle jednak, ze aby motocykl byl w pelni uzytkowy to musi zabrac druga osobe gdy trzeba i mimo to jechac, a nie toczyc sie. Dlatego mimo ze v-ka i wykrecona na 30KM ustapila miejsca Hornetowi i wreszcie nie boje sie wrzucic balastu i pomknac na druga strone miasta w godzinach szczytu.
Odpowiedzzwykle cenię sobie wasze artykuły, ale niestety ten jest bezsensu... Szczegóły opisali już moi poprzednicy ^^
OdpowiedzNa miasto to najlepszy rower jak dla mnie ....nie widzę frajdy w przeciskaniu się między samochodami i męczeniu sprzęta. ps może dlatego że już byłem trafiony i zatopiony przez auto na mieście jadąc w korku 30 km/h nie wspomnę że kierowca uciekł.
OdpowiedzNa trasie 30 km czas roweru byłby pewnie bliżej Corsy niż motocykli i jeszcze kierownik wpadłby na metę deczko spieniony :)
OdpowiedzSpeed triple jest super, najlepszy wśród litrowych nakedów , ale po co on komu do miasta!?
OdpowiedzCo jest w nim lepszego od Monstera 1100?
OdpowiedzJa posiadam dwa motocykle. Jeden to TDM 900 idealny motor na turystykę, drugi to Yamaha Majesty 125 - idealny skuter do miasta. Nie ma maszyn uniwersalnych i na chwilę obecną uważam że to zestawienie (chociaż nie najtańsze) jest idealne do poruszania się jednośladem. Dodaję iż skuter pali ok. 2,7 l benzyny.
OdpowiedzBardzo słabe zestawienie. Jeżdżę od 3 lat Hornetem w największej metropolii w Polsce często w niewyobrażalnych korkach. Nie przypominam sobie żeby jakiś zoomer, ktmka czy MT-03 zostawiły mnie w tyle, przypominam sobie natomiast FZ6 i Triumphy, które równie ładnie ruszają spod świateł co Hornet. Nie liczę supersportów bo to mało wygodne i nie było ich w zestawieniu. Pomysł żeby przesiąść się w tej stawce z Horneta na cokolwiek innego niż Speed Triple to bardzo kiepski żart. Chyba, że ktoś ma cierpliwość i lubi słabe motocykle, oraz w przypadku Zoomera i KTMki musi to być osoba o mocnych nerwach, która lubi jak na dłuższych prostych mijają go SUVy ciężarówki i inne pojazdy o znacznie większej masie ;) Proponuję poćwiczyć jazdę w mieście przed pisaniem tego typu artykułów. A czytelnikom odradzam branie KTMki i Zoomera szczególnie w świetle ostatnich wzrostów śmierci motorowerzystów na polskich drogach. Wg. mnie na tego typu jednośladach można jeździć po bułki do sklepu bo na dłuższych miejskich prostych jest się celem na drodze dla puszek rozwijających na takich odcinkach prędkości powyżej 120km/h.
OdpowiedzPrawie się zgodzę. Prawie bo akurat 125 i 250tki jako tako dają radę. Za to rzeczywiście jazda 50tką na dłuższych prostych to modlenie się o brak idioty, który nas trafi bo musi na ograniczeniu do 60 zap... 120km/h No i brak dynamiki przy starcie ze świateł - co z tego, że przepychamy się na początek korka jak na światłach wszyscy trąbią, że blokujemy ruch - w czym jest trochę racji. Jak już pisałem - najbardziej uniwersalna na miasto jest jakaś 125 lub 250, ale dla mnie za mały (gabarytowo)
Odpowiedzskoro badali moto na wtrysku trzeba było wziąć horneta z 2007 roku to by spalił podobnie jak tamte większe.
OdpowiedzProponuję Gilerę 180cm3 i na miasto nie ma cwaniaka ;) Sam Jeżdzę 125cm3 i nie mam problemu z niczym, pokonuje trasy w takich czasach że sam się zaskakuje ;)
OdpowiedzTu się zgodzę z pierwszym komentarzem jeżdżę yamahą yzr125 motocykl idealny do miasta ale w przypadku dłuższych prostych czy obwodnic. pojawia się problem gdy np chcemy wyprzedzić ciężarówkę. Omijając obwodnice i szybkie trasy motocykl jest idealny.
Odpowiedz