Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 18
Pokaż wszystkie komentarzeCo do ustalania jednej ceny w każdym OSK to jestem na NIE, ponieważ dzięki konkurencji możemy zawsze zaoszczędzić kilkaset złoty bo ten OSK, który ma mało klientów będzie próbował zwabić więcej przyszłych kierowców niską ceną w porównaniu do konkurencji. Aczkolwiek chciałbym poruszyć tutaj cenę kursu na kat. AM, ponieważ jest ona za wysoka jak za prawko na taką "bestię"... (50ccm) P.S. Dla tych którzy nie wiedzą - cena kat. AM = ok. 1 000 zł.
OdpowiedzA zastanawiałeś się kiedyś dlaczego OSK ma mało klientów? Ja znam odpowiedź, ale nie dam Ci gotowca ;) życzę powodzenia przy wyborze takiego ośrodka ;)
Odpowiedzja na prawko kat.b mialem instruktor ktory po skończyłem tam 30 kazal sobie pkacic ze niby zle jeżdżę, a także uzywal krzyków i na pierwszej jazdze zdziwiony czemu jeszcze niczym nie jeździłem bo do niego niby all co jezdzili przed. i tak jezdzilem do 35 zmieniłem z wyżej wymionych powodow na innego to jego pytanie po pierszej z nim jeździe czemu nie egzamin. ja mowie ze tamten niechce dopuścić. dodatkowo ten instruktor byl bardzo mily. pozniej jeździłem z jego kolegą instruktor kolejny, bo drugim mial ślub. i z tym 3 także. zdalem
OdpowiedzUstalmy ceny minimalne na wszystko. Jak za nieświętej pamięci Hilarego Minca.
OdpowiedzNa ceny paliw nie ma co zwalać cen bo ostatnio paliwa ostro poszły w dół!
OdpowiedzNo tak,ale 10 lat temu wacha była po 2,50 ... Zresztą nie ma co ukrywać-to wyjątkowo durny pomysł.Podejrzewam intensywny lobbing WORD'ów.WORDy mają mniej klientów i mniejsze przychody i o to toczy się gra.Skończyło się eldorado sprzed dwóch lat i głód zagląda w oczy. Naprawdę złym ośrodkom nawet ceny minimalne nie pomogą ...
OdpowiedzWordy mało zarabiają? Nie wiem jak u Ciebie, ale w Rybniku teoria jest co 30 min. i na każdej jest około 9 osób (x30zł), w ciągu dnia około 50 osób na praktyke (x140zł albo 180zł). Około 8-10 tys. dziennie to nie wiem czy tak mało. Btw. za kurs A2 płaciłem 1200zł (zdane za pierwszym), teraz cena badań urosła do 200zł, czyli 1400zł za kurs. W czasie kursu na B (cena kursu 1250 ->1450zł) wyjeździmy około 52 litrów - sam policz ile kosztuje wacha. W czasie kursu na A wyjeździmy około 15-20 litrów beny. No kur.. Brak kasy? Jeśli ktoś w mieście otworzy szkółkę to ma profit, na zadupiach ciężko o to.
OdpowiedzNo nie wiem.. Patrząc tak samo na kurs kat.b ceny też są różne.. Ja nie byłam wcale w jakimś droższym ośrodku. Ośrodek nie znajdował się co prawda w mieście gdzie zdawała większość moich znajomych a w pobliskiej wiosce, poszłam tam ze względu na to że miałam go "po drodze" ale też właśnie dlatego że cena była dość atrakcyjna. I muszę stwierdzić że na lepszego instruktora nie mogłam trafić. Jeśli on powiedział że zdasz, albo raczej zdasz to było pewne że zdasz bo był wymagający 5 razy bardziej niż egzaminator. Może to też dlatego że to nie była jakaś masówka tylko mała szkółka.. Ale cena nie zawsze jest wyznacznikiem jakości, więc uważam że nikt w ceny nie powinien ingerować. Szkół jest dużo więc to naturalne że walczy się o klienta ceną. I nie mam nic przeciwko bo dzięki temu trafiłam na świetnego instruktora za rozsądną cenę.
OdpowiedzJa bym tego nie chciał. A minimalne to można określić wynagrodzenie
OdpowiedzKażdy powinien ustalać i stosować cenę jaka mu odpowiada. Jeżeli ktoś chce nauczyć kursanta za stówę , to jego sprawa. Baa, jeżeli ktoś jest filantropem, kocha motocykle i cyklistów i ma ochotę szkolić za darmo, to jakim prawem ustawa ma mu kazać brać pieniądze?? Ale jest drugi dno sprawy.. ZDAWALNOŚĆ. Powinno być jak w Niemczech(?) Instruktor decyduje czy kursant już się kwalifikuje do egzaminu. A jeżeli okazuje się że od danego instruktora zbyt duży procent kursantów nie zalicza, to instruktor zostaje poddany egzaminowi kontrolnemu, względnie jest mu cofnięta koncesja. Tym sposobem, instruktorowi bardzo zależy żeby kursant zaliczył...
OdpowiedzTen, kto twierdzi, że większość kursantów będzie się kierować ciekawym programem lub jakością szkolenia nie mają niestety zielonego pojęcia o tym, jak funkcjonuje ten rynek. Nasz OSK pamięta jeszcze czasy szkolenia na WSK, szkolą u nas czynni motocykliści (co jest raczej lokalnym wyjątkiem), mamy nowe Gladiusy, jakieś pierdoły typu alkogogle dla urozmaicenia szkoleń, a i tak jedynym kryterium dla dzwoniących jest cena niestety...
OdpowiedzTo jak nie zda kilka razy to się zastanowi. Te koszta które zaoszczędził zapłaci w powtórnych egzaminach, dodatkowych jazdach. Ja osobiście szukałem szkoły po poziomie zdawalności na A.
OdpowiedzJakie ustalanie cen? co to jest komuna? ludzie nie rozumieją, że cene określa rynek? I apropo kursów to w ogóle nie powinny być obowiązkowe, co jeśli nauczyłem się samemu wszystkiego i chce iść na egzamin? a no nic bo muszę odbębnić 40 godzin kursu.
OdpowiedzDokładnie, to rynek powinien określać cenę kursu a nie Państwo. Państwo powinno jedynie określić cenę egzaminu, na którym liczą się umiejętności. To czy zdobędzie się je samemu czy na drogich kursach nie powinno nikogo interesować.
OdpowiedzA w USA za prawo jazdy płaci się 35...
OdpowiedzUstalanie cen minimalnych to promowanie szkół, które prowadzą swoje zajęcia byle jak na byle jakim sprzęcie. Dobre szkoły mają i będą miały ceny zdecydowanie wyższe od minimalnych.
OdpowiedzWiadomo, że na stronie takiej jak PFSSK będzie 90% głosów na tak. Który zwykły obywatel wchodzi na taką stronę? Głosy to osoby które szkoły prowadzą lub są jakoś z szkołami powiązane, co oznacza, że to tak jakby zapytać kogoś o to czy podnieś komuś minimalną pensje. Wiadomo, każdy się zgodzi. Która szkoła jazdy nie będzie za podniesieniem cen? Absurdalna ankieta. Gdyby zrobili ankietę na np. wp, interia, onet czy innych gdzie jest multum ludzi z tym nie powiązanych to można by to zrozumieć.
OdpowiedzWysokich cen paliw? Ale paliwa tanieją przecież!
Odpowiedzniech zlikwiduja obowiazek robienia kursu przed egzaminem.... tak to funkcjonuje na zachodzie europy - kazdy z ulicy moze wejsc na egzamin. A szkoly walcza o klienta nie tylko cena ale i jakoscia oferowanych uslug...
Odpowiedzhahaha 1200zł a tym cwelom nadal mało Niedługo za kurs prawa jazdy będzie można kupić porządny motocykl
OdpowiedzJeżeli moja szkoła bierze za kurs powiedzmy 800zł a przepisy będą kazały mi brać 1000zł to różnica jest moim zyskiem, nie mam powodu by coś zmieniać skoro kursanci przychodzą, a ewentualne 200zł zysku mogę w jakiś sposób "dać" kursantowi np w postaci kilku godzin jazd co przyciągnie mi więcej chętnych. Podsumowując nie cenę a jakość należy odgórnie ustalić.
Odpowiedzkażdy chce zarobić
OdpowiedzPróbują regulować coś co reguluje rynek. Niech się wezmą za podnoszenie jakości a nie ceny.
Odpowiedz