Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeWitam panów miłośników motocyklistów ! Miałem Jawę 350 mocno zdezelowaną silnik sprawny wiecznie problem z biegami.....szybkość maksymalna to w granicach 130km/godz. paliła ile widziała w zbiorniku dopiero przy 90 spalanie oscylowało w granicach 3-4 litrów. Z kolei kupiłem AWO- Turista i to był prawdziwy motocykl przyjemnie się jechało piękny wydech spalanie w normie przy 90 to zawsze było 3.2l/100 olej wymieniałem co roku przejechałem na silniku 43tys.kilometrów.
Odpowiedznie była prototypem, w 1994 roku policja w Goerlitz miała ich kilka sztuk
OdpowiedzJa widziałem ETZ 301 też robi wrażenie
OdpowiedzJa miałem dwu-cylindrową , dwu gaźnikową Jawę Twin Sport 350 - leciała swobodnie 160 km/h i była cięższa od MZtki o dobre 50 kg. W dwie osoby z bagażem leciała bez problemu 140 km/h. Mankamentem była regulacja gaźników. No i jednak wolę czterosuwy :)
Odpowiedz(Seryjne) 27KM to zdecydowanie za mało żeby zamknąć prawdziwe 160km/h. Dla tylu potrzeba coś w okolicy 40KM. Więc Jawa musiała być zdłubana, a licznik musiałby pokazywać ponad 170 żeby to było realne 160. Taka natura analogowych liczydeł, pokazują prawdę tylko w środku zakresu.
OdpowiedzKolego wystarczy te 27KM. Prawdą jest tylko to że musiała być dobrze wyregulowana i zapłon na tip top ale jak ktoś miał jawę lub ćz to ustawianie zapłonu zazwyczaj miał opanowane😉. No i ten dźwięk szczególnie na obciążeniu😃😃 no coś pięknego.
OdpowiedzNiezly z ciebie fantasta !!! Ha ha 160 km/h Ha ha ha ale mnie ubawiles az do lez! Chyba na lince holowniczej za MiG 29
OdpowiedzPotwierdzam, 160 we dwóch bez problemu
Odpowiedzhttps://www.youtube.com/watch?v=mUyMVp8lMWg
OdpowiedzChyba z przepaści 160 km/h tą jawą.I jeszcze jedno.Jawa ma tylko jeden gaźnik a nie gaźniki
OdpowiedzGimbaza się odezwała. Wracajcie na swoje "hjosungi" z napisem Junak
OdpowiedzNie wiem jakimi zajazdami jezdziliscie ale swoją Cz 350 rozciągalem 160km/h a jawy 350ts były szybsze. Niestety większość lepakow nie potrafiła nawet zapłonu dobrze ustawić nie wspominając o prawidłowym złożeniu silnika. Pozdrowienia dla znawców tematu.
OdpowiedzZa komuny każdy motor miał wzięcie - wtedy jedynym problemem było by wrzucili ( to tak w kwestiach nostalgii za PRLem)
OdpowiedzWiele bym dał w 1986r za tą maszynę. Niestety musiałem się zadowolić ETZ 250.... Może dla tego usprawniłem swoja 250tkę i bez problemu leciała 160. Niestety lekki motocykl po podbiciu na nierówności drogi było bardzo trudno utrzymać aby nie jechał ,,od krawężnika do krawężnika''... W czasach gdy japońce były tylko marzeniem ETZ 250 była chyba najlepszą maszyną ,,demoludów'' i z pewnością pięćsetka miała by doskonałe wzięcie...
OdpowiedzMarian... Czytaj ze zrozumieniem... Nie bylo jej w 86... Jak i w 91... TO JEST SAMORÓBKA. CZAISZ? KTOŚ SOBE TO ZBUDOWAŁ! MOGŁEŚ WTEDY NA TO WPAŚĆ, KUPIĆ SOBIE 2 SILNIK TO BYŚ MIAŁ! A w tamtych czasach dużo gadżetów do przeróbek byś załatwił. Było od cholery firm pańswtowych w których remontowali silniki i robili różne rzeczy. Duże hale pełne tokarek itp. Za flaszke byś wszystko załatwił.
OdpowiedzNie można zapominać o Jawie 350 :)
OdpowiedzRewelacja, tylko czemu nie produkowali takich seryjnie? Licznik trzeba przeskalować :)
OdpowiedzZrobili prototyp który stoi obecnie w muzeum, ale okazało się bodajże że za dużo pali :D
Odpowiedz