Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeNie trzeba autostrady żeby widzieć jakie z niektórych są buraki. Jak na CB-radiu i w Yanosiku cisza to lecą przez zabudowany 90km/h a pod fotoradarem dwadzieścia mniej niż można bo punkty karne na wyczerpaniu. O jeździe na rzepie nie wspominając.
OdpowiedzNie tak dawno prędkość max dla ciężarówki wynosiła 80km/h i chyba nic w tej kwestii się nie zmieniło. Na autostradach jeżdżą 90-100km/h i jeszcze im jest za wolno, trzeba się wyprzedzać przez kilka kilometrów. No ale to są "zawodowi kierowcy", oni wiedzą najlepiej.
OdpowiedzTrochę rozumiem kierowców ciężarówek. Sam nie chciałbym wlec się np. 200 km za kimś, kiedy mogę go wyprzedzić. Nie bez znaczenia już również to, co pisze Gabryś. Jest to zwyczajnie niebezpieczne. Zostaje tylko apel do kierowców zestawów, aby manewr ten wykonali tak szybko, jak to jest możliwe. A do zarządców Autostrady Wielkopolskiej apeluję raczej o przemyślenie cennika, bo to doprowadza kierowców do szewskiej pasji, a nie wyprzedzające się tzw. TIR'y.
OdpowiedzMaksymalna dozwoloną prędkość dla ciężarówki to 80 kmh. Jadą 92 i jeszcze im mało? Jeden jedzie 90 a drugi 91 i on się wlecze? Wiesz ile tracę czasu przez tych idiotów jak jak jadę z Wrocławia do Krakowa? Co dwie minuty muszę hamować i czekać kilka jak jeden król szos wyprzedzi drugiego i uczyni łaskę i puści korek który utworzył. Gdyby nie te matoly to taka trasę jechał bym pół godziny mniej. Mandaty za wyprzedzanie dla nich powinny zaczynać sień od 50000 zł.
OdpowiedzTej panie mądry, a ty jesteś sam na drodze? Pan życia i śmierci z osobówki? A świeże bułki to chcesz mieć w domu codziennie? To ryj krótko i z szacunkiem się odnosimy. Tfu.
OdpowiedzUwaga! Mamy dostawcę naszych bułek.
OdpowiedzMasz oczywiście rację, to jest wkurzające. Sam bardzo często jeżdżę A4 i wiem, o czym mówisz. Najgorsze, kiedy kierowca zestawu wpycha się na lewy pas zmuszając do niemal awaryjnego hamowania, a później, tak jak piszesz wyprzedza przez kilka minut. Czyli chyba jednak zakaz wyprzedzania jest jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Pozdrawiam!
OdpowiedzMacie rację, te buraki w ciężarówkach na autostradach to tragedia. Korki i zajeżdżanie drogi. Hamowanie co 5 minut, bo kolejny król szos, który wiezie bułki i to jest jego misja w życiu musi wyprzedzić. Na autostradzie Warszawa - Łódź nagminne wyprzedzanie. Czasami średnia na autostradzie wychodzi ok. 100km/h przez tych tłuków. Najgorsze jest to, że w Polsce marudzą, że dostawy, że terminy, że jak nie wyprzedza to na czas się nie wyrobią, ale jak pojadą za zachodnia granice to pokornie jak pieski. Jeden za drugim się ciągną i nawet nie pomyślą o wyprzedzaniu. Hipokryci...
OdpowiedzZapomnieli kierowcy dodać, że jazda za kimś innym jest też bardzo męczące. Jedźcie sobie kilka godzin za kimś, cały czas skoncentrowany czy ten przed tobą nie zacznie zwalniać bo wzniesienie, albo ktoś wolniejszy przed nim. A jadąc za drugą ciężarówką, oczywiście z odstępem, to i tak widać tylko jej tylne drzwi, co znacząco skraca czas reakcji gdy nie widać co dalej na drodze. Po wyprzedzeniu to już widać ponad dachami osobówek co przed nimi, przez co zwiększa się czas reakcji, można się ' rozluźnić', przez co jazda jest mniej męcząca i bezpieczna. Co z tego, że np wszystkie ciężarówki będą jechać na ograniczniku np 89km/h. Nie będą jechać równo jak pociąg. Każda ma inną moc, inną wagę ładunku, inaczej będą się zachowywać przy różnicy wzniesień itp. Tak swoją drogą, gdy zapisze na tacho 92km/h to już w Polsce jest mandat po zczytaniu przez służby a w Niemczech to już mandat naprawdę nie fajny.
OdpowiedzJadąc bardzo blisko za kimś jest jak mówisz. Ciągłe skupienie na światłach stop poprzedzającego samochodu, szczególnie jak nie widać niczego przed nim. Jadąc za kimś blisko musisz przejąć jego styl jazdy. Jego operowanie gazem i hamulcem. Wystarczy jednak odpuścić na kilkadziesiąt metrów i już masz większy luz. Więcej czasu na reakcję i większe pole manewru. Nie wiem jednak czy jeżdżący na glonojada o tym wiedzą. :)
OdpowiedzW Polsce sie jezdzi na zderzaku, im blizej tym masz wieksze jaja a mniejszy mozg.
Odpowiedz