Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzeWydaje mi się że nie koniec produkcji a koniec sprzedaży w Europie. W Stanach jest nadal dostępna.
OdpowiedzWydaje mi się że nie koniec produkcji a koniec sprzedaży w Europie. W Stanach jest nadal dostępna.
Odpowiedzwielka szkoda bo ten motocykla pięknie się prowadzi i na prawdę idzie jak do ognia... https://www.youtube.com/watch?v=bnWMvoHfX20
Odpowiedzwielka szkoda bo ten motocykla pięknie się prowadzi i na prawdę idzie jak do ognia... https://www.youtube.com/watch?v=bnWMvoHfX20
OdpowiedzA, może skośne łepki zastanowią się dlaczego europejczycy wolą większe motory, dlaczego tak wiele na torach innych motorów od ścigaczy :) Bo te zabrnęły w ślepy zaułek mody wręcz manii małych rozmiarów i ciężarów .... Mocy w nich dostatek, ale zestopniowanie skrzyń jest tak dobrane i rozmiary, iż rosły europejczyk który ma do toru tyle co Japońce całą wyspę wzdłuż i w szerz do przejechania po prostu przeżywa fizyczne cierpienie jadąc na moto które jest za małe ;) nie mówiąc o plecaczku który jadąc na tor ma przerypane ;) Dlatego jeżdżę 19 letnim ACE'm i jedyny motor na jaki widzę, iż mógłbym się przesiąść z nowych, to Haya bo nie lubię jeździć choć trochę za długa wolałbym wymiary ACE'a bo są dla mnie idealne plus waga która daje większą stabilność w codzienności drug publicznych, dlaczego te cwaniaki na siłę tego nie rozumieją, że robiąc filigrany zabijają sami zbyt bo na tych kotach coraz więcej ludzi nie chce jeździć ... Tak jak wielu nie widzę się na typowym turystyku czy innej krzyżówce "wysokiego, chybotliwego krzesła z huśtawką" ;) bez uraz ale taki jest mój ideał motoru i z tego co wiem jest nas WIELU ... Pozdrawiam wszystkich co lubią sporty i mają więcej niż 140 cm wzrostu i ważą więcej niż 40 kg ;) czyli większość Europejczyków ;)
OdpowiedzMasz na myśli tłustych wieprzy z Rzeszy?
OdpowiedzTo są motocykle SPORTOWE, wlasciwie wyścigowe repliki, a nie tapczany dla pasibrzuchów. Cały ten bełkotliwy wywód powyżej świadczy, że nie masz pojęcia po co takie motocykle powstają - ich pierwotną destynacją jest TOR WYŚCIGOWY, a nie radosne preclowanie po bułki z Sebą i Karyną na pokładzie. Zarzucanie motocyklom sportowym, że są za lekkie/mało komfortowe, to jakieś groteskowe kuriozum.
OdpowiedzHmmm. a może "złoty środek" 750 cm sześć. ? akoś za bardzo mi się nie chce wierzyć, że Honda zrezygnuje z uszczknięcia choćby kawałka tortu- motocykli sportowych średniej klasy...Taka mała manufaktura ( nawet pod skrzydłami Audi), jak Ducati jakoś wychodzi na sprzedaży "Baby Panigale" powiększone teraz do prawie 1000 cm sześć... Może Honda V-4 750 chlubna kontynuacja RC30 i RC 45 ????
OdpowiedzDucati prosperuje miedzy innymi dzieki aurze ekskluzywnosci i swietnym designerom. RC30 i 45 tez byly ekskluzywnymi, krotkimi seriami. Cebra 600 byla zawsze sprzetem dla ludu i takiego moze w ofercie zabraknac. Ja tez uwazam , ze 750 to swietna pojemnosc dla ulicznego sporta, ale od kiedy litry zostaly oswojone elektronika nikt juz nawet nie pomstuje w temacie "R1 na pierwsze moto" i zwykli ludzie znow zaczeli je kupowac do zwyczajnego niedzielnego cruisingu wokol komina i przyjemnosci posiadania.
OdpowiedzNo, rzeczywiście, kupuje się 1000 -ca , klika się mapę : 100 KM i gotowe....ehhh, dokąd ten świat zmierza ??
OdpowiedzNo to klasa Moto2 stanie sie jeszcze bardziej oderwana od wspolczesnego rynku cywilnego, a to nie jest dobry prognostyk. Zwykly widz nie mogac sie identyfikowac z Kalexem, czy Suterem (bo ich mie ma i niemoze kupic ich zadnego cywilnego sprzetu) mogl chociac powiedziec, ze ma w swojej nowej cebrze "taki sam" silnik. Zainteresowanie widzow, a co za tym idzie i reklamodawcow moze spasc po oslabieniu tego jedynego ogniwa.
OdpowiedzKlasa Moto2 nigdy nie była i nie miała być nawiazaniem do rynku cywilnego. Zarówno Moto2, jak Moto3 i MotoGP to klasy PROTOTYPÓW, a stosowanie silników z Cbr600 w Moto2 miało na celu jedynie obniżenie kosztów serii i jej ujednolicenie. Większy problem bedzie w Mistrzostwach Świata i Europy w klasach Supersport i Stock600.
OdpowiedzZdaje sobie sprawe, ze to klasy prototypow, ale w kazdym siedzi odrobina "wannabe" ktory chce sie identyfikowac z jakas marka. Wlasciciele Hond dopinguja Repsola, wlasciciele Ducati, swoich, itd. w tym kontekscie Moto3 i MotoGP jest w stanie sciagnac wieksze zainteresowanie, tym bardziej ze Moto2 nie ma statusu klasy"krolewskiej" i trudno przykladac do niej analogie prototypow np F1.
OdpowiedzJak można dopingować przedsiębiorstwo naftowe?
OdpowiedzTo byl skrot myslowy, nazwy teamu Hondy , ale jesli chcesz kontynuowac forumowe czepianie sie, to spytaj te tysiace ludzi, ktore za wlasne pieniadze kupuja koszulki, czapeczki a nawet motocykle z tym niedorzecznym logo.
OdpowiedzChcesz się identyfikować - oglądaj Supersporty. Prototypem nie musi być tylko klasa królewska - w przypadku samochodów jest Formuła Renault, 3000, prototypy LMP1 i LMP2 z wyścigów długodystansowych, i nikt nie narzeka, że nie może kupić na rynku samochodu Lola.
OdpowiedzNo pewnie. Winna jest prasa i winni sa marketingowcy. A ja do tej pory myślałem, że jazda motocyklem wymaga myślenia. Jak widze - nie wymaga. Bo przeciez za wielu mysla tworcy katalogor reklamowych.
Odpowiedzjazda wymaga myslenia, a kupowanie pragnienia. umiejetny marketing wplywa w sposob istotny na wybory konsumencke- szczegolnie te najmniej racjonalne. Jak mozna dzieciakom zryc lby- nawet niechcaco, niech bedzie przykladem stado apologetow 2T na scigaczu, ktore pod kazdym artykulem o offroadzie przypominaa za redaktorem naczelnym, ze oni maja jaja a wlasciciele 4T to dziewczynki i pedaly. Oni raczej nie beda nawet otwardci na inna opcje.
OdpowiedzNie jest winą konsumentów to że kierują się tym co przeczytają w mediach branżowych. Poczytne portale kreują nieświadomie lub świadomie to co ma być poczytne...paradoks,bo tylko mocne i krzykliwe zwraca na siebie uwagę. Artyk. powyższy to efekt kilkuletniej promocji litrów .
OdpowiedzZgadzam się. Tylko litry, litry, litry. Naqwet świadomemu motocykliście po jakimś czasie wydaje się, że w tych litrach wszystko jest lepsze i nie ma nawet po co rozglądać się za 600. Wystarczy jednak przejechać się nawet zastygłą od 10 lat w rozwoju 600-tka i nowym litrem, a od razu otwierają się oczy na oczywiste różnice. W tym kilka na korzyść 600. Szkoda...
OdpowiedzSpróbuj w litrze odłąćzyć trakcję i inne ograniczenia mocy i zobaczysz jak gęsto trup będzie się słał po drogach publicznych. Litr to wymysł marketingu ,a nie naturalna potrzeba rynku. Za dwa lata w sporcie będzie wprowadzony zakaz elektroniki z trakcją.
OdpowiedzJa kilka lat śmigam na FZS 1000 be żadnych elektronicznych wynalazków i ograniczeń mocy i jestem z tego powodu szczęśliwy więc nie mów że elektronika jest niezbędna do jazdy że bez niej "gęsto trup będzie się słał po drogach publicznych" i że "litr to potrzeba marketingu" bo mi się śmiać chce.
OdpowiedzPrzeciętnemu motocykliście wystarczy coś o dwóch cylindrach i mocy ok 80 koni.Cała sztuczka polega na tym że bombarduje sie konsumentów informacją o tym że jak to kupi litra to zostanie wyjątkowym supermenem.... Jedyną korzyścią z większej pojemności jest większy moment obr.co pozwala zmniejszyć liczbę obr/max co z przekłada się na trwałość .Wyścigi to inna bajka
OdpowiedzPrzecietny motocyklista bardzo czesto kupuje motocykl, po to aby jezdzic czyms nieprzecietnym. I dzieki Bogu, bo inaczej po ulicach jezdzilyby same Hondy Cub i pare maksiskuterow na trasach...
OdpowiedzFZS to lagodny cywilny sprzet. Pojezdzij na mokrym ZX10R 2004 albo GSXR 1000 K1- wtedy pogadamy. Przed tymi sprzetami czuli respekt nawet zawodnicy i to od nich wziela sie koniecznosc elektroniki wspomagajacej.
Odpowiedz