Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzeCiekawe gdzie na "szybkiej" drodze znajde gałąź? Rozwiązanie to pokrowiec z odblaskowym trójkątem ostrzegawczym nakładany na kask położony za motocyklem na asfalcie. Od lat mamy taki w ofercie, jest w Louis - u nas w ogóle sie nie sprzedaje...
OdpowiedzPanowie,Panie,koledzy i kolezanki czytajace ten artykul i opinie z nim zwiazane,Na codzień jestem zawodowym kierowca. Mam 35 lat.Dla nie wiedzacych jestem kierowca ciezarowki z przyczepa lub tira jak kto tam woli i jak mu latwiej to ogarnac.Ale moja pasja od dziecinstwa sa motocykle i w wolnych chwilach relaksuje sie jazda na swym bandit 1200.Ale do czego zmierzam ,jak czytam ze ciezarowka najezdza na kaski polozone na drodze to az mnie mdli i zygac mi sie chce!!!ja jak widze co kolwiek lezacego na drodze to zwalniam i rozgladam sie co jest na zeczy i jak trzeba to pomagam bo. To jest reakcja kazdego normalnego czlowieka a zwlaszcza kierowcy ,ktory w moim prypadku prowadzi 40 ton.Kazdy pomysl oznaczenia drogi podczas wypadku jest dobry ,czy to kask ,czy kamizelka .lub nawet galezie i trujkat co kolwiek na drodze jest dobre zeby oznaczyc miejsce wypadku lub zdazenia.bez obrazy Ktos kto ignoruje takie znaki jest dla mnie DEBILEM NA DRODZE.A przesady zostawmy dla tyci co bez myślnie klada kask na ziemi,podlodze,lub drodze.Pozdr. LwG
OdpowiedzMożliwe że tak jest jak piszą w artykule ; że to bzdura , żart nieporozumienie , kpina , ale..... , gdy jedziesz motocyklem i widzisz motocyklistę - motocyklistów którzy kaski położyli na ziemi to sam fakt daje do myślenia ( ponieważ kasków zazwyczaj nie kładziemy na ziemi ) , może warto się w takim przypadku zatrzymać i zapytać czy nie potrzeba pomocy . Ja osobiście kask zawsze kładę lub wieszam na moto " i jest to normalne zachowanie które nie daje do myślenia" , ale gdy kask leży na ziemi to jest coś innego niż reguła , może dać do myślenia . Szczerze mówiąc raz miałem taką sytuację na Słowacji ; kask na ziemi , moto na poboczu na jakieś leśnej drodze , powód zatrzymania motocykla błaha awaria ; kierownikowi skończyło się paliwo . Szybka wizyta na stacji benzynowej z butelką i kierownik pojechał dalej . Tak czy inaczej , gdy widzę stojącego motocyklistę na poboczu drogi zawsze się zatrzymuję , nawet po to żeby przybić piątkę . LWG
OdpowiedzGłupawka z tym kaskiem na ziemi, nie lepiej pomachać ręką, to najbardziej wymowny gest !
OdpowiedzTo że autor artukułu nie znalezł potwierdzenia takego znaku nie znaczy ze nie isntnieje
OdpowiedzDla mnie to ty jestes kompletnym idiotą a nie motocyklistą , nawet nie wspomniałeś o czyms takim jak motocyklowy trójkąt ostrzegawczy , który to zajmuje bardzo malo miejsca w schowku motocyklowym . W razie jakiegoś zdarzenia na drodze zakładamy go na kask i stawiamy na ziami w odlaglosci od 50 do 100 metrów od miejsca kolizji badz wypadku w celu poinformowania innych uczestników ruchu o niebezpiecznej sytuacji. Mądry jestes ale o tym nie wiedziałeś , podszkól sie trochę i dopiero wypowiadaj do zobaczenia na trasie . Ps mam nadzieje ze ten trójkąt nam sie nigdy nie przyda , pozdrawiam.
OdpowiedzMa chłop rację! Słuszny komentarz.
OdpowiedzJuż wole wierzyć w ten miedzynarodowy znak, niż w to, że kask leżący na ziemi przynosi pecha. Jedno i drugie jest totalną bzdurą, ale to pierwsze ma przynajmniej jakiś cel, więc jeśli ma pomóc, to dlaczego tego nie zacząć stosować?
OdpowiedzSzczególnie jak taki kask wystrzeli spod koła ciężarówki i grzmotnie Cię w pustą głowę.
OdpowiedzTotalnie nie zgadzam się z tą mocno naciąganą teorią o ciężarówce. Jak by było tak jak mówicie to na poboczach leżały by miliony porozwalanych trójkątów ostrzegawczych z samochodów. No wiadomo że trzeba zabezpieczyć miejsce 'wypadku', Możemy pogadać o tym że powinniśmy dać kamizelkę ostrzegawczą (ale skąd Pan/-i ją wziął/wzięła to nie wiem, mogę tylko snuć domysły) albo użyć folii aluminiowej (bo przecież jak już się rozwaliliśmy to nie będzie nam potrzebna, o ile w ogóle ją mamy) a do tego jeszcze dodać skakanie po drzewie żeby zdobyć jakieś gałęzie i konary. Jak dla mnie bez sensu. Można normalnie położyć kask na ziemi i mieć nadzieję że na świecie nie ma zbyt wielu geniuszy którzy tak jak autor artykułu zamiast pomyśleć o bezpieczeństwie i promować ustalony znak sygnał woli go krytykować i wymyślać koło na nowo. Nie polecam!
Odpowiedznooo tylko że kaski ze zdjęcia są ciemne i zleją się z asfaltem z większej odległości a trójkąt ostrzegawczy jest... no cóż 'oczojebny' i z asfaltem się raczej nie zleje :) Ale jeśli nie widzisz różnicy to doceniam twój wzrok ;)
OdpowiedzSłuszny komentarz.
OdpowiedzAle oburzenie! spokojnie chłopie
Odpowiedz