Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 112
Pokaż wszystkie komentarzewydaje mi się, ze powinni wypłacić kasę, i może nawet przypieprzyć mandat kierowcy wyprzedzającej mnie ciężarówki
Odpowiedz.A odnośnie jazdy motocyklem w korku. W Belgii, tak jak my sygnatariuszem Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, motocyklem można poruszać się między rzędami samochodów. Warunek to brak linii ciągłej, max prędkość 50 km/h jednak nie więcej niż 20 km/h w stosunku do prędkości wyprzedzanych pojazdów, co przekłada się na prędkość 20 km/h przy omijaniu pojazdów stojących w korku. Jak się chce to można.
OdpowiedzPodobnie ma się sprawa z zupełnym bezprawiem w rozumieniu zasad RUCHU OKRĘŻNEGO i bezprawnego znakowania znakami C-12 obiektów, które nie są w rozumieniu prawa SKRZYŻOWANIAMI O RUCHU OKRĘŻNYM. To na nich motocykliści i rowerzyści są najsłabszym użytkownikiem. Zapraszam na http://mrerdek1.blogspot.com/
Odpowiedza co powiecie o korkach przed bramkami na autostradzie?? nie uważacie że jest to nie fair?? to chyba w zaden sposób motocykl nie rozładowuje korka:)
Odpowiedzwitam jestem aktualnie kursantem robiącym kat a2 i rozmawiając o takich sytuacjach z wykładowca (motocyklista) mówił że po to jest motocykl jeżdżąc dość długo sam jadąc przeciska się miedzy samochodami i mówił mi że mozna. Poza tym po co w takim razie motocykl jeżeli miałby stać w korkach to jest nie logiczne gdyż wg mnie (i nie tylko) moto zostało stworzone do rozładowywania korków.
OdpowiedzMoto powstało na wiele lat przed pojawieniem się korków.
OdpowiedzTaka jazda motocyklistów powoduje w koncu konieczność najeżdzania,lub nawet przejezdzania lini ciągłej.Wszyscy wiemy ze jest to zabronione i nie ma tu żadnych wyjątków.Dziwne że wielu motocyklistów uważa że ich to nie dotyczy.
OdpowiedzJeśli omijamy pojazd, który stoi w miejscu i się nie porusza to nie łamiemy żadnych przepisów, co innego jeśli choćby trochę się toczył, to już jest to wyprzedzanie na podwójnej ciągłej/pojedynczej ciągłej...
OdpowiedzJeśli wyprzedzam, ale nie przekraczam linii ciągłej bądź podwójnej ciągłej, to nie popełniam wykroczenia... o ile wcześniej nie było zakazu wyprzedzania...
OdpowiedzCzyli mam rozumieć, że jak przed Toba się zepsuje jakiś samochód i akurat jest już od dłuższego czasu linia ciągła to jedziesz na wstacznym tak długo, aż zacznie się przerywana i omijasz ten samochód? Może po prostu czekasz aż go naprawią bo Ci nie wolno pod żadnym pozorem przekroczyć tej linii!!
OdpowiedzZamiast włączyć do prawa o ruch drogowym zapis, że "motocyklista ma prawo poruszać się między stojącymi pojazdami" będą dyskutować latami, przytać za i przeciw, i kłócić się który głupszy....
OdpowiedzNie tak do końca ... Pewnie zapis uwzględniałby (zresztą powinien) dozwoloną prędkość np. 5 km/h przy takim manewrze i bezpieczną odległość np. 50cm od wymijanych w ten sposób pojazdów ... ... i w przypadku zdarzenia znów by było --- a ile jechał może 10 km/h i był bliżej niż 50cm itd.
OdpowiedzA może zamiast głupich dyskusji w Polsce zaczęłoby być normalnie , tak jak na całym świecie. Jestem motocyklistą z dużym doświadczeniem. Zjechałem kilka kontynentów na motocyklu i tylko w Naszym Kraju są takie bzdety. Najlepsze jest to że nawet polska Straż Graniczna każe stać motocykliście na końcu, za co wiecznie są przepychanki. Alle.... Jesteśmy za to jedyni na świecie!!!
OdpowiedzMoim zdaniem nie ma żadnego znaczenia czy motocyklem jechał obok innego pojazdu w ramach jednego pasa czy też nie (chyba że było to na skrzyżowaniu) z tego powodu iż kierowca pojazdu włączającego się do ruchu jest zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności i ustąpienia pierwszeństwa przejazdu wszystkim użytkownikom drogi(pasa).
Odpowiedzu mnie w mieście przed skrzyżowaniem jest zawszę duży korek , jest wąsko ale normalne jest że starasz się jechać z lewej strony powolutku , a kierowcy samochodówi specjalnie zjeżdżają do krawędzi jak widzą cie w lusterku żeby cie zablokować i jest ich sporo , pewno gól im chodzi że ty jedziesz a oni stoją , ale ja wtedy widząc jak specjalnie przedemną zjeżdżają na lewą stronęjadę żebym niemógł jechać jadę z prawej co jest chyba niezgodne z przepisami , nie rozumiem tylko czemu wszyscy stojąc w korku zjeżdżają na maxa do lewej a z prawej jest wtedy sporo miejsca , chyba trzeba by jeżdzić motorkami jeden za drugim i wtedy może zrozumieją że wszyscy na tym tracą
Odpowiedz"(...)Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa." - artykuł 16 pkt.4 kodeksu drogowego. Nie można też wjeżdżać na linię ciągłą ani na obszar wyłączony z ruchu. Pozjad, który pojawia się między pasami, wyprzedza po linii ciągłem albo obszarem wyłączony z ruchu jest niespodziewany. Będę patrzył w lusterka i widział motocykle ale pod warunkiem, że one same nie będą łamać prawa.
Odpowiedzco kiedy pojazd będzie się znajdował na dwóch pasach (miedzy kołami) czesto tak bywa w korkach, w tedy pan prof pojedzie chodnikiem czy będzie czekał aż tamten zjedzie?
Odpowiedzczyli 90% kierowców łamie prawo wyprzedzając rowerzystę na drodze (w tym policja i pan prof)
OdpowiedzNormalnie drugi Houdini się znalazł... pokaż mi jak wyprzedzasz rowerzystę z PRAWEJ STRONY...
Odpowiedzkiedy skręca w lewo? 0_o
OdpowiedzOj my biedni motocykliści. Wszystko przeciwko nam, musimy walczyć z całym światem ;) A jakby tak więcej pokory. Trochę spokojniej jeździć. Czy droga redakcja myśli że wszyscy będą bronić kogoś kto na milimetry przeciska się między autami w korku? Litości ludzie nie róbcie z siebie męczenników. Najbardziej niejasne są tu dla mnie okoliczności tego wypadku który zmotywował redakcje. Domyślam się że motocyklista jechał 10 km\h i ktoś z impetem włączał się do ruchu i go najechał. Brzmi bardzo przekonująco. Więcej spokoju na drodze, mniej gazu i oczy dookoła głowy. Trochę jeżdżę w korkach i jeszcze mi się nie zdarzyło, mam nadzieje że tak pozostanie. A jak się przydarzy - to ja się przeciskam i nikt stojąc w korku nie ma obowiązku patrzeć ciągle w lusterko. Każdy ponosi odpowiedzialność za swoje czyny dlaczego motocyklista ma tego nie robić? Jeździmy na własne ryzyko a jak komuś się nie podoba to przecież może stać w korku.
OdpowiedzTu nie chodzi aby się nad kimś użalać, ale wprowadzać pewne nawyki. Kierowca puszki też musi mieć oczy dookoła głowy a nie jeździć jak koń z klapkami. Czasem widzę czas reakcji ludzi na karetkę na sygnale która stoi za nimi. ??? To ja ??? nie mam miejsca???nie będę wjeżdżał na krawężnik a tam lecą kolejne sekundy.... wystarczy pokazać że jak auta na dwupasmowej jezdni ustawią się normalnie (tzn. lewy pas skrajnie do lewej a prawy skrajnie do prawej) to nie trzeba będzie zjeżdżać dla pojazdów uprzywilejowanych lub tez ustąpienie będzie szybsze. Polak to taki rodzaj który uważa że jak on stoi to wszyscy powinni stać. Ile razy miałem sytuacje że ktoś jeszcze specjalnie zajechał abym sobie postał. Taki to właśnie typ człowieka... Czy nie lepiej działać wspólnie i rozwiązywać w miarę możliwości problemy zakorkowanych ulic a nie każdy sobie. Dlaczego jest jakaś niepisana walka jednośladów z autami?? Po co to wszystko.
OdpowiedzWalka jest w twojej głowie. Nie ma puszkarzy, są inni kierowcy to po pierwsze. A klapki na oczach mają też motocykliści. Ścigacz też ma swój udział pisząc bzdury. Pytam gdzie miał ten "biedak" oczy jak się wpierniczał przed auta w korku ? trzeba było jechać powoli to by go nikt nie rozkwasił. Jak się jest kozakiem to do końca. Przejeżdżam przez CAŁY Kraków przynajmniej 2 lub 3 razy w tygodniu i NIGDY ale to NIGDY nikt mi nie zajeżdża drogi celowo tak żebym nie ruszył. A wręcz przeciwnie, z roku na rok kierowcy coraz częściej robią miejsce. Tylko trzeba spokojnie i bez nerwowych ruchów. Pamiętaj że ktoś może ci zrobić miejsce ale nie musi, to nie jest jego obowiązek tylko dobra wola. Jak ktoś robi miejsce to można podnieść łapkę i podziękować. Często widzę jak motocyklista podjeżdża pod czyjeś okno, prawie wsadza mu wylot rury pod nos i odkręca manetę - ja się pytam po co? To jest kultura jazdy? To znaczy przepraszam zrobisz mi miejsce? Nie tylko kierowcy samochodów są czasem bezmyślni. Jeździj tak żeby nie robić zamieszania i nikogo nie denerwować a jak nie ma miejsca to czekaj. Gwarantuje ci że nikt ci nie będzie zajeżdżał drogi. A cała dyskusja o jeździe miedzy samochodami jest śmieszna. Pchamy się tam na własną odpowiedzialność i to my musimy myśleć, oni nie koniecznie bo to my przejeżdżamy między nimi. Jeżeli masz wątpliwości to wsiądź w auto, stój pół godziny w korku patrząc zamiast przed siebie cały czas w lusterko. Mniej wymagajmy od innych a więcej od siebie. Jak ktoś nie chce nas przepuścić to trudno, nie szukajmy na siłę kłopotów. Naprawdę nie jest tak źle jak się wydaje. Trzeba tylko myśleć za innych.
OdpowiedzKolego, W pełni Cię popieram; jak jest zbyt ciasno - spokojnie czekam; jak już jadę między samochodami, to tak aby ktoś komu się przypomniało, że chce skręcić, nie zepchnął mnie na inny samochód. Jak widzę inne moto jadące za mną, który jedzie szybciej ode mnie - wjeżdżam między samochody i puszczam. Ale krew mnie zalewa jak widzę kozaków co śmigają 6 dyszek albo więcej jadąc miedzy stojącymi czy powoli sunącymi pojazdami w korku - dla mnie jest to szczyt braku wyobraźni...
OdpowiedzCo ten Dworak pier... Ten kierowca seicento to jakby za nim karetka stała to tez by się zastanawiał gdzie zjechać... albo by próbował przeniknąć do głowy kierowcy karetki (tok myślenia Dworaka). Może jeżeli nie chcemy sobie pomagać w rozładowaniu korków to może chociaż nie utrudniajmy... Wpuśćmy trochę europy do nas i kultury...
Odpowiedzdobra, ale skora kierująca samochodem, wjeżdżała na drogę to znaczy, że miała do tego miejsce (przypuśćmy ktoś zostawił odstep miedzy samochodami tak,żeby mogła wjechać czyt. była tam luka, skoro wjeżdzała , to znaczy , że nie było tam samochodu, więc kolega miał miejsce i wcale nie omijał, tylko znajdował się w tej luce, więc nie rozumiem dlaczego powołują sie na jeden rząd pojazdów, skoro był tam tylko on :P (wjeżdzała- musiała mieć lukę, którą w nieodpowiednim czasie zapełnił kolega) ona wjeżdzał i miała ustąpić, ewidentnie jej wina
OdpowiedzA co z prawem o interpretacji przepisów na korzyść obywatela w przypadku, kiedy te przepisy są niejednoznaczne?
Odpowiedznie ma takiego prawa. to tylko dobra praktyka, której nie nikt nie musi przestrzegać.
OdpowiedzKim jest pan prof łatwo sprawdzić. Polecam stronę http://nauka-polska.pl/dhtml/raporty/ludzieNauki?rtype=opis&objectId=77443&lang=pl A tam co następuje : dr hab. Ryszard Andrzej Stefański Adres e-mail: sterysz@interia.pl Dyscypliny KBN: nauki prawne Specjalności: postępowanie karne, postępowanie procesowe Miejsca pracy: Aktualne: profesor Uczelnia Łazarskiego; Wydział Prawa; Katedra Prawa Karnego Pełnione funkcje: Nieaktualne: Wiceprezes Towarzystwo Naukowe Prawa Karnego Rozprawa doktorska: Kara dodatkowa zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych lub innych pojazdów, 05/12/1986, Uniwersytet Łódzki; Wydział Prawa i Administracji, Uzyskany stopień doktor nauk prawnych Rozprawa habilitacyjna: Instytucja pytań prawnych do Sądu Najwyższego w sprawach karnych, 27/03/2002, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej; Wydział Prawa i Administracji, Uzyskany stopień doktor habilitowany nauk prawnych w zakresie prawa, specjalność : postępowanie karne, Przerażające jest że ktoś interpretujący prawo wg własnego widzi mi się ma tytuł profesora.
OdpowiedzTo jest poronione zamiast stosowac zapisy w prawie i tego co nie jest zabronione ktos se napisal pare banialukow bez podstawy prawnej i ktos to uwaza za wykladnie?? To sie kupy wygole nie trzyma a profesor zapewne jest starym zazdrosnym komuchem
OdpowiedzKim jest pan prof łatwo sprawdzić. Polecam stronę http://nauka-polska.pl/dhtml/raporty/ludzieNauki?rtype=opis&objectId=77443&lang=pl A tam co następuje : dr hab. Ryszard Andrzej Stefański Adres e-mail: sterysz@interia.pl Dyscypliny KBN: nauki prawne Specjalności: postępowanie karne, postępowanie procesowe Miejsca pracy: Aktualne: profesor Uczelnia Łazarskiego; Wydział Prawa; Katedra Prawa Karnego Pełnione funkcje: Nieaktualne: Wiceprezes Towarzystwo Naukowe Prawa Karnego Rozprawa doktorska: Kara dodatkowa zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych lub innych pojazdów, 05/12/1986, Uniwersytet Łódzki; Wydział Prawa i Administracji, Uzyskany stopień doktor nauk prawnych Rozprawa habilitacyjna: Instytucja pytań prawnych do Sądu Najwyższego w sprawach karnych, 27/03/2002, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej; Wydział Prawa i Administracji, Uzyskany stopień doktor habilitowany nauk prawnych w zakresie prawa, specjalność : postępowanie karne, Przerażające jest że ktoś interpretujący prawo wg własnego widzi mi się ma tytuł profesora.
OdpowiedzAch tam .... po prostu trzeba uważać wykonując nietypowe manewry - zarówno przy włączaniu się do ruchu, jak też jadąc między autami. Dotyczy to i aut i moto. Jak ktoś między autami leci 50 km/h to musi się liczyć z tym, że ktoś zajedzie, zmieni pas i że nie będzie widział motocyklisty więc proponuje ograniczyć prędkość do max. (zależy od sytuacji) ale np. 15km/h myślę, że jest bezpieczne dla obu stron w razie bliskiego kontaktu - czyli jak rowerem. A wina jest po stronie tego co nie zachował ostrożności. Wyobrażacie sobie co by się działo jakby powstał paragraf mówiący w prost: 'Motocykliści mogą przejeżdżać między autami w korkach' ? Normalnie maniana - szczególnie moto z szeroką kierownicą czuli by się niezręcznie nie mogąc skorzystać z tego przepisu.
Odpowiedzmam dla Pana profesora wiadomość.Gdy zasłabnie w korku i będzie potrzebna pomoc ratownika, to zatrzymam motocykl w korku i poczekał aż się samochody rozsuną na odległość ponad 2 m od siebie bym zgodnie z przepisami przecisnął się motocyklem. Napewno przyjadę za późno.W przypadku nie zwracania uwagi na korki byłbym w 5 min od wezwania.
OdpowiedzDlaczego rowerzysta może wyprzedzać inne pojazdy z dowolnej strony. Nie jestem pewien czy może, ale zakładając takie uprawnienia nie możemy usprawiedliwić ich, gdy ruszają na czerwonym świetle przez skrzyżowanie. Nie raz byłem świadkiem takiej sytuacji. Albo start na czerwonym lub co gorsza nagle z uczestnika ruch (ulica) staje się nie zgodnie z prawem uczestnikiem w ruchu pieszych ( chodnik ). Ja też mogę motocyklem nagle przejechać z ulicy na chodnik i po pasach przejechać jeśli " nie chce mi się zatrzymywać"? W naszym kraju są równi i równiejsi. Motocykl tak samo jak rower powinien mieć prawnie zdefiniowaną możliwość poruszania się pasem obok innych pojazdów. (omijanie korków). Może mój komentarz wywoła wojnę między użytkownikami 1 śladów, ale chyba warto wspomnieć, a może dobry temat na oddzielny artykuł? P.s. Jeśli volvo potrąciło by rowerzystę, który wykonał ten sam manewr co motocyklista opisany w artykule, to ciekawe jak zachował by się ubezpieczyciel i policja. Wydaje mi się, że art. nie był by taki ciekawy. Zwyczajna kolizja z udziałem rowerzysty, volvo z podporządkowanej jest winne i koniec. Pozdrowienia dla kolegi, walcz dalej i udanego sezonu Wszystkim życzę !
OdpowiedzBZDURY i BICIE PIANY Zaraz, .. postawcie się na miejscu kierujacej .... wyjeżdzacie z posesji, na zakorkowaną ulicę , gdzie wszyscy stoją !!! puszcza Was ciężarówka = robi miejce dla Was - Wy wjeżdzacie w lukę na jedno auto a z boku wypada wam rozpędzony koleś !!! Sam śmigam w korkach między autami i to dość szybko, co jest prowokacją losu, ale jak widzę dziurę w korku to domyślam się że może się coś zadziać nie mówiąc że cały czas na spince jedziesz że jakiś baran bez kierunku wskoczy w taką dziurę !!! Kolo poprostu nie uważał i tyle bo nie wierze że jachał 20km/h i ona w niego wjechała
Odpowiedzza takie "puszczanie" jak to zrobila wymieniona ciezarowka mozna dostac mandat za kierowanie ruchem bez uprawnien. sam widzialem taka sytuacje na wlasne oczy dlatego teraz 4 razy sie zastanawiam zanim komus mrugne swiatlami czy machne reka na zakorkowanej ulicy...
OdpowiedzKtos nie zachował ostrożności - w tym przypadku najprawdopodobniej był to motocyklista. Z drugiej strony jak jeszcze skutery, rowery i motocykle będą stały w korkach to wtedy puszki będą prosić tych jednośladowców, żeby do przodu bokiem i szparami pojechały, bo korek będzie 2x krótszy. Chyba zastrajkuje i zacznę rowerem po Poznaniu w szczycie jeździć, nie przy krawędzi tylko prawą 'koleiną'. A niech na mnie wtedy ktoś trąbnie to rysa gwoździem na światłach i chodnikiem do domku. Bo w końcu trzeba się zdecydować czy można czy nie można,. Moim zdaniem problem wynika z zazdrości, bo jak tak może być, że ja stoję a on jedzie ??? część ludzi niestety jest strasznymi "psami ogrodnika".
Odpowiedzpopieram! Dodatkowo co innego przejezdzanie miedzy samochodami w korku, a co innego przekraczali lini ciaglej.
OdpowiedzBZDURY i BICIE PIANY Zaraz, .. postawcie się na miejscu kierujacej .... wyjeżdzacie z posesji, na zakorkowaną ulicę , gdzie wszyscy stoją !!! puszcza Was ciężarówka = robi miejce dla Was - Wy wjeżdzacie w lukę na jedno auto a z boku wypada wam rozpędzony koleś !!! Sam śmigam w korkach między autami i to dość szybko, co jest prowokacją losu, ale jak widzę dziurę w korku to domyślam się że może się coś zadziać nie mówiąc że cały czas na spince jedziesz że jakiś baran bez kierunku wskoczy w taką dziurę !!! Kolo poprostu nie uważał i tyle bo nie wierze że jachał 20km/h i ona w niego wjechała
OdpowiedzZ tą maksymalną szerokością w poprzedniej notce, to oczywiście mały żarcik, a podobno prawda jest poniżej. Pas ruchu – każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie, minimalna szerokość pasa ruchu zależy od kategorii drogi i wynosi od 2,50 m (drogi dojazdowe) do 3,75 m (autostrady poza terenem zabudowanym). Maksymalna szerokość pasa ruchu na terenie zabudowanym wynosi od 3,5 metra (autostrada) przez 3,0 m (droga zbiorcza) do 2,5 m (dwupasowa droga dojazdowa).
OdpowiedzInterpretacja prawa przez pana Profesora oparta jest (ale przykre) o zasadę "widzi mi się", bo czegoś takiego, co ograniczałoby poruszanie się, wyprzedzanie i omijanie w ramach jednego pasa ruchu i w jednym kierunku, w Ustawie prawo o ruchu drogowym absolutnie nie ma (wyłączam określone przypadki szczególne). Jest natomiast definicja pasa ruchu, która odnosi się tylko i wyłącznie do jego szerokości, i to że nie może być on węższy niż ..., ale już jego szerokość może być np. 4 m, a może 5 m (racjonalnie i wg uznania projektanta). I tyle, i aż tyle! Masz rację walcz o swoje i nasze!!!
Odpowiedz"W mojej interpretacji jestem jednak zdania, że motocykliści nie mają oficjalnie prawa do przejeżdżania między samochodami z uwagi na brak możliwości zachowania odpowiednich odległości od wyprzedzanych i omijanych pojazdów" - Intrpretacja przepisów przez pseudokierowców ( rybki są cool ale na patelni!) a znajomość prawa to zasadnicza różnica! Poczytaj sobie o odległościach między autami zanim wkroczy między nie motocyklista - 99% nie przestrzega przepisu o którym wspomniałeś a jak zjadą to uważają się za dobroczyńców!
Odpowiedzale chwila moment: przecież przy wyprzedzaniu (nie pamiętam czy omijaniu) motocyklista ma obowiązek zachować 'bezpieczną odległość', która jednak nie jest zdefiniowana --> jeśli nie spowodował sytuacji niebezpiecznej, to odległość była bezpieczna.
Odpowiedzmotocykl to motocykl.. gorsza rehabilitacja jaką miał np. Wałęsa. W Polsce to standard, że zanim będziemy hospitalizowani to musimy dążyć do ukarania mandatem kobity na miejscu zdarzenia. Bez tego ubezpieczalnia się wykpi... Teraz należy pozwać kobitę z volvo o zapłatę, bo to przecież ona odpowiada a ubezpieczalnia nie jest wyrocznią, i czekać czy sąd podzieli pogląd pana Rysia.. A może w sądzie się trafi jakiś zwolennik pana Kapusty i motocykliści będą mieli rację..
OdpowiedzW tej całej dyskusji jest jedna sprawa o której nikt nie mówi!!! Żaden z zapisów prawa o ruchu drogowym mówiący o wyprzedzaniu, obowiązkach wykonującego manewr itd nie mówi że wyprzedzanie musi się wiązać ze zmianą pasa ruchu.
OdpowiedzLUDZIE!! Najważniejsze "pas ruchu – każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;" WIELOŚLADOWYCH !! Motocykl jest pojazdem jednośladowym!!, i prawo zezwala na wyprzedzanie ciągu pojazdów wielośladowych, jeżeli nie przekracza linii ciągłej.
Odpowiedz