Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeCieszy mnie każdy Pana sukces na torze i każdy napisany przez Pana tekst. Życzę dużo zdrowia i kolejnych udanych startów.
OdpowiedzJanusz znam Cię od lat siedemdziesiątych kiedy zaczynałeś karierę, zawsze kibicowałem Ci jeszcze na wyścigach ulicznych. Jesteś ostatnim "mohikaninem" z dawnych lat "Promotów" i innych "Metalexów"!!!!!!!!!!!!!! W przyszłym roku na MISTRZA!!!! BRAWO, BRAWO, BRAWO. LESZEK Z POZNANIA.
OdpowiedzJasiu , jesteś i super zawodnikiem i super facetem. Wielokrotnie dawałeś popis Twej woli walki w rywalizacji na torze ( i nie tylko). Jesteś koleżeński, gościnny a Twe niektóre teksty są KULTOWE. Uprawiaj tą dyscyplinę jak najdłużej, bo to takie osoby dodają koloru i siły w tym sporcie. Pamiętam Twe 3 kolejne mega dzwony z Poznania i jak uciekłeś z ambulatorium, a potem leżałeś w przyczepie cały siny na nogach, z połamanym nosem,palcem nogi, rozciętym łukiem brwiowym prosząc by konia odbudować na rano. Dla Ciebie ruszyła cała chmara mechaników z innych team - bez słowa protestu, łącznie z piszącym ten tekst i rano koń stał gotowy. Praktycznie zanieśliśmy Cię i pojechałeś trening by sprawdzić motocykl, a mu Cię łapaliśmy bo z bólu byś upadł w depo. Na Slovakiaring po przyjęciu innego motocykla na plecy i podejrzenia urazu kręgosłupa uciekłeś lekarzom bo nie było gwarancji że ze szpitala przywiozą Cię z powrotem na tor. Jak w godzinę po tym mega-wypadku zobaczyłem Cię Jaśku na rowerze to ONIEMIAŁEM ! Wariat, KOCHANY wariat, a tak naprawdę to facet z wielkimi jajami, odwagą,charyzmą i wspaniały zawodnik. Dziękuję Ci Jasiu za wiele lat razem spędzonych na torze, dziękuję wspólną kolację na Starym Mieście, dziękuję za chwile emocji które nam dawałeś. JESTEŚ WIELKI !!!!! :-)
OdpowiedzBRAWO JANUSZ
Odpowiedz