Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 52
Pokaż wszystkie komentarzePo takim artykule nic dziwnego ze ludziom przyjdzie do glowy: Trąbić, blyskac, zajezdzac droge takim tepuym ciotom jadacym z predkoscia 50% dopuszcalnej.
OdpowiedzCoooo ty gadasz :D Właśnie w Polsce każdy kto tylko może to zapie****a. Wolno to jeżdżą np w Szkocji.
OdpowiedzArtykuł jałowy, nic nie wnoszący, stronniczy i pisany na kolanie.
OdpowiedzDokładnie. Czytałam z niesmakiem.
OdpowiedzCoś w tym jest że na południu kraju jeździ się jakoś wolniej niż gdziekolwiek indziej , sam mieszkam w woj. Śląskim (ale już nie na Śląsku) jednak z uwagi na specyfikę mojego zawodu zdarza mi się przemieszczać po całym kraju i nigdzie ruch nie idzie tak ślamazarnie jak w moim mateczniku. I nie chodzi tu tylko o prędkości przelotowe ale też o zwykłe ruszanie spod świateł w całej Polsce wiara rusza jak tylko zapali się zielone , w moim mieście zielone jest sygnałem że należy zacząć szukać lewarka zmiany biegów ... efekt jest taki że pierwszy samochód mija sygnalizator po kilku sekundach od zaświecenia się zielonego światła i tym sposobem na jednej "zmianie" przejedzie max 5-6 samochodów a reszta ? Reszta czeka na następne zielone i dla nikogo niczego dziwnego w tym nie ma... Sytuacja jest do tego stopnia absurdalna że kiedyś usłyszałem na CB "patrzcie na tego ściganta w Prelude tylko patrzeć jak w coś zapierdoli" dlaczego ? bo ruszyłem równo z zielonym i szybko osiągnąłem dopuszczalne 50 km/h (pięćdziesiąt !!)
Odpowiedzja się takimi komentarzami w ogóle nie przejmuję, a ludzie tak mówiący muszą mieć za****** nudne życie...
OdpowiedzPrzecież po tych 20-stu godzinach jazdy, czy ile ich tam jest, powinno się mieć pewność siebie na tyle by poruszać się w ruchu miejskim z prędkością 50 km/h. W ogóle jak to jest, że egzaminator nie uzna jazdy z szybk. 28 km/h za zagrażającą bezpieczeństwu? Ja zdawałem egzamin na prawko (B) w DK w wozie cywilnym bez żadnym napisów a instruktorka uczulała mnie, by nie jechać zbyt wolno, bo nic z egzaminu nie będzie. Jechałem tak jak inni tutejsi uczestnicy ruchu: z max. dozwoloną prędkością, gdzie inni jechali może +/- 5km/h. Sprawą podrzędną jest zerowy respekt do L-ek w Polsce - wyprzedzanie na w miejscach niedozwolonych tych pojazdów jest na porządku dziennym, nawet gdy jadą max. przepisowo.
Odpowiedza ja mam cisnieniena pier#$%## CWANIACZKOW którzy swoimi pseudo Harleyami jada cala szerokoscia pasa. Jak chcesz takiego ch... wyprzedzić dodaje gazu. Z A J E B I S C I M O T O C Y K L I S C I !!! ale innym uwagę zwracać to potrafią
Odpowiedza ja mam cisnieniena pier#$%## CWANIACZKOW którzy swoimi pseudo Harleyami jada cala szerokoscia pasa. Jak chcesz takiego ch... wyprzedzić dodaje gazu. Z A J E B I S C I M O T O C Y K L I S C I !!! ale innym uwagę zwracać to potrafią
OdpowiedzA niby dlaczego ten harley miałby jechać poboczem? Toż to kawał maszyny, a nie hulajnoga... I zapewniam Cię, że 70% tych harleyów gdyby tylko chciała się z Tobą ścigać to by Cię zjadła na większości dystansów
Odpowiedz"Jestem bardzo daleki (mniej więcej tak daleki, jak stąd do Jowisza) od stwierdzenia, że Warszawa jest wspaniałym miejscem. Mi osobiście w Warszawie najbardziej podoba się centrum handlowe w Jankach, bo wtedy mam pewność, że już z niej wyjechałem." Słuchaj, Boczek, naprawdę, nie musisz tu być. Bądź tam, gdzie Ci dobrze. Po co się męczysz?
Odpowiedzto i ja coś napisze. Mój ulubiony temat: niedzielni motocykliści. 17.08 - ostatni dzień długiego "łikentu". Droga z Żywca w kierunku Kent. Jedzie ośmiu "niedzielnych twardzieli" na chopperach, fun po ch**ju... 45km/h!!! Z czego jeden holowany, bo przez cały tydzień lanserski grzbiet nie miał czasu, żeby na niedzielny wypad dwa razy do roku doprowadzić swojego metalowego rówieśnika do stanu umożliwiającego przejechanie całej doliny Soły. Za nimi kolumna samochodów w sile około 40szt. równie wściekle zapier***la 45km/h. Kręta, górska droga, nijak ich wyprzedzić bo chłopcy zajmują cały pas, a kolumna ma z 50m długości. I teraz prawdziwy dramat, w Czańcu łapie ich deszcz! 20km/h, Ja pier***le!!!
OdpowiedzO żesz... ale się uśmiałem... :)))) Powaga, muszę pożyczyć na fejsa :) thx
OdpowiedzPrzepraszam, ale osohozii? A tak na poważnie - jest nakaz jazdy z prędkością większą niż 37km/h (znak C-14)? Jak jest to słuszne burzenie, jak nie ma to po co się pieklić. Cytując klasyka "trzeba się wyluzować". To że się komuś spieszy nie znaczy, że ja muszę jechać z największą dopuszczalną prędkością. Ja bym się raczej czepiał tych co przekraczają przepisy. Jadę sobie (motocyklem, żeby nie było) przepisowo 50km/h w terenie zabudowanym, kręto, szkoła na szkole przy drodze, znak "uwaga niewidomi", a kolo wyprzedza i spycha mnie na chodnik bo akurat z za zakrętu wyjeżdża ciężarówka. Żałuję, że nie miałem kamery bo na pewno zgłosiłbym się z filmem na Policję. I jeszcze bym się zgłosił do ubezpieczyciela po zadośćuczynienie szkód (bo się wkur...łem). Niech się "szybki i wściekły" wozi z tematem.
OdpowiedzJak widzę gościa, co wjeżdża na lewy pas i jedzie 40km/h, to wyprzedzam go nawet przez wysepkę i jadę przed nim 30km/h, widok jego miny w lusterku jest bezcenny.
OdpowiedzOj tam, oj tam , proponuję poznać mojego wujka Romka - pierwsza i jedyna znana mi osoba . która dostała od miśków mandat za zbyt wolna jazdę ( a to już się trzeba postarać :) ) i do dziś nie rozumie dlaczego tak się stało i za co ten mandat !! I nie idzie mu wytłumaczyć, że w tym kraju obowiązuje prawostronny ruch i jest nakaz jazdy przy prawej krawędzi drogi. A z moich codziennych obserwacji wynika, że ilość osób , którym uwłacza jazda prawym pasem stale rośnie - niestety.
OdpowiedzPowinni karać tych, co jadą lewym pasem, jak z prawej jest wolny.
OdpowiedzDokładnie jest tak jak mówi eter, gdy próbowałam wyprzedzić gościa nagle mu odwaliło i zaczął zapierd***ć haha mam z niego bekę teraz,ale wcześniej mi nie było do śmiechu. Dobrze,że nie wiem gdzie mieszka,bo już by miał auto obite :D No co,mściwa jestem i nie dam się jakiemuś moherowi poniewierać!!!
OdpowiedzNa szczęście mam dużo pod maską także w aucie i jak jakiś cwaniak przyśpiesza jak go wyprzedzam z prawej to daje po garach wjeżdżam przed niego i hebel do oporu.
OdpowiedzRobisz to mnie i moim 2 i pół tonom z rurami z przodu i lądujesz w szpitalu, jeśli oczywiście masz szczęście.
Odpowiedzjeśli wyprzedzasz kogoś z prawej żeby tylko zajechać mu drogę i wciskasz hamulec, to nie jesteś głupi jesteś debilem R1 i nie masz się czym chwalić, powodując zagrożenie na drodze nie tylko dla siebie ale też innych użytkowników dróg.
OdpowiedzPrzykład z dzisiejszej mojej wycieczki samochodem do centrum handlowego... Wyjeżdżam ze sklepu jest już teren nie zabudowany, koleś (stary pryk) jedzie sobie 40km/h a ograniczenie jest do 60... Nie zastanawiając się długo wyprzedzam go... Co on robi? Ch*j dodaje gazu i wyglądało to jakbyśmy sobie wyścig urządzili... Ale mnie wk*** masakra i jeszcze mi pokazuje,że mam się w głowę walnąć!! Pierwsza myśl to taka,że gonię sku**** aż do momentu postoju i sobie z nim pogadam,ale potem stwierdziłam,że nie ruszam gówna na drodze. Druga sytuacja znowu supermarket, na którym obowiązują ogólne przepisy ruchu drogowego... Baba z pod mojej stolicy regionu najwyraźniej mysląca,że znaki są bo są i po ch*j na nie patrzeć wymusiła mi pierwszeństwo (jechałam z prawej) no normalnie brak słów.Coś wtedy mnie podkusiło,zeby nie jechać na pewniaka a zwolnić i wyhamowałam... Mówię wam strach jeździć a takich dałnów to tylko lać po łebie nic więcej...
OdpowiedzPrzykład z dzisiejszej mojej wycieczki samochodem do centrum handlowego... Wyjeżdżam ze sklepu jest już teren nie zabudowany, koleś (stary pryk) jedzie sobie 40km/h a ograniczenie jest do 60... Nie zastanawiając się długo wyprzedzam go... Co on robi? Ch*j dodaje gazu i wyglądało to jakbyśmy sobie wyścig urządzili... Ale mnie wk*** masakra i jeszcze mi pokazuje,że mam się w głowę walnąć!! Pierwsza myśl to taka,że gonię sku**** aż do momentu postoju i sobie z nim pogadam,ale potem stwierdziłam,że nie ruszam gówna na drodze. Druga sytuacja znowu supermarket, na którym obowiązują ogólne przepisy ruchu drogowego... Baba z pod mojej stolicy regionu najwyraźniej mysląca,że znaki są bo są i po ch*j na nie patrzeć wymusiła mi pierwszeństwo (jechałam z prawej) no normalnie brak słów.Coś wtedy mnie podkusiło,zeby nie jechać na pewniaka a zwolnić i wyhamowałam... Mówię wam strach jeździć a takich dałnów to tylko lać po łebie nic więcej...
OdpowiedzWitam No cóż drogi autorze CZAS PRZESTAĆ JEŹDZIĆ!!! nie nadajesz się i tyle!!!Dlatego popieram okresowe badania lekarskie zwykłe plus psychiatryczne dla kierowców.Bo przykro mi autorze z czasem staczasz się równią pochyłą i twoje teksty zaczynają o przypominać generalizowanie - KTO NIE JEŹDZI MOTOCYKLEM TEN CH... I naucz się jednej generalnej zasady w danym momencie jeśli ktoś jedzie wolniej nie oznacza to że jedzie za wolno może to ty jedziesz za szybko. I dla maruderów co jęczą o lewym pasie - zajrzyjcie do PORD i załapcie że na obszarach miejskich można jechać lewym pasem !!! bo tak zezwalają przepisy i nikt nie ma obowiązku zjeżdżania na prawy bo BOCZO szybko jedzie.A i tak prawym pasem można też wyprzedzać. I pisze Ci to kierowca jednośladu, puszki i takich pojazdów, którymi byś nawet nie umiał ruszyć
OdpowiedzAutor artykułu potrzebuje chyba leczenia nerwicy ale Ty również powinieneś zapisać się na terapię. Proponuję zmienić nastawienie. Po drogach jeżdżą lepsi i gorsi kierowcy. Bardziej i mniej kulturalni, bardziej i mniej życzliwi. Raz na jakiś czas ktoś wymusi na Tobie pierwszeństwo, będzie blokował lewy pas, będzie jechał z prędkością 3-krotnie za dużą/ za małą. 30tu kierowców zrobi Ci miejsce a 31szy zablokuje. Jeden ma oczy dookoła głowy a inny jedzie jak z klapkami. I to nie tylko w Polsce, nie tylko Lublinie ale i w całej Europie? Możesz wypisywać swoje żale, dostawać zawału przy każdym takim zdarzeniu (czyli kilka razy dziennie jeśli sporo jeździsz) lub zrozumieć, że tacy są kierowcy, brać na to poprawkę i jechać dalej bezpiecznie, przyjemnie, swoim stylem uśmiechając się mimo wszystko do tych, którzy radzą sobie na drodze trochę mniej sprawnie.
OdpowiedzCo za bełkot....
Odpowiedzwielkie dzieki dla kierowców którzy zwalniają pół pasa jak sie zblizam , wielki szacun , beskid zywiecki pozdro lol
OdpowiedzMój nie mający prawa jazdy i pochodzący ze wsi pod Puławami kierownik mówi: \"Im wolniej tym bezpieczniej.\" Prawda jest taka, że im większa różnica prędkości między poruszającymi się pojazdami tym zagrożenie jest większe. Spróbujcie zmienić pas z prawego na lewy (do skrętu) na czteropasmówce skuterem zablokowanym do 40 km/h...
OdpowiedzBoczo, wyluzuj! Jeżdżę motocyklem i obserwuję z zadowoleniem, że większość kierowców samochodów bardzo dobrze reaguje na motocyklistów. Jeśli dasz im szansę, żeby Cię zobaczyli, prawie zawsze otrzymasz dodatkową przestrzeń. Z prędkością również nie ma problemów, większość jeździ po prostu normalnie. Oczywiście zdarzają się idioci, ale też z przykrością zauważam sporo idiotów na motocyklach.
OdpowiedzPośpiech jest cechą głupców.
Odpowiedz"Tysiące razy miałem okazję przetestować sprawność swoich hamulców kiedy jadąc drogą ekspresową czy autostradą na lewym pasie ktoś toczył się z prędkością 60 km/h." - czyli nie patrzysz przed siebie wystarczająco daleko. Auto jadące uporczywie lewy pasem widać z kilometra. Ogólnie Ameryki nie odkryłeś - marni z nas, Polaków, kierowcy. Bez względu na województwo i pojazd.
OdpowiedzTeż tak pomyślałem. 99% wypadków na autostradach i ekspresówkach bierze się z niepatrzenia w przód i z siedzenia na ogonie innemu pojazdowi.
OdpowiedzŚlązaku generalizujesz i tyle. Przepis mówi jasno prędkość ma być bezpieczna, dostosowana do warunków atmosferycznych, możliwości pojazdu i umiejętności prowadzącego. To, że Ty chcesz jechać szybciej, to już Twój problem. Jak masz kłopoty z nerwami i sercem, to chyba nie powinieneś prowadzić, albo zażyć odpowiednie środki farmakologiczne.
OdpowiedzBoczo, mnie egzaminator na kat. A przed wyjazdem "na miasto" powiedział: "...na trasie jest odcinek, na którym jest ograniczenie do 70, jeżeli zobacze, że jedzie Pan z predkością 40 czy 50 to egzamin oblany ...". I na nieszczęście tego art. wracam właśnie ze Sląska. Uważam, że jeżdżą tak samo jak tu gdzie mieszkam (Łódź). Oprócz objazdów w Czestochowie, które spowodowały u mnie awarie błędnika jest po prostu zwyczajnie.
OdpowiedzSzanowna Redakcjo. Zatrudnijcie ambitniejszych pisarzy do swoich tekstów albo przynajmniej takich, którzy są motocyklistami z powołania i wiedzą dobrze co piszą ,a nie tak jak tu zapowietrzonego uzytkownika drogi, któremu wydaje sie, że jeździ na motocyklu, a inni maja sie do niego dostosować. No przepraszam, ale tez jezdże motocyklem samochodem rowerem i znam problemy na drogach w całym kraju i napewno te problemy o których tutaj sie mówi wynikają z zacietrzewienia ów autora kierowcy niż realnych drogowych zdarzeń czy przyzwyczajeń kierowców.
OdpowiedzNie zgodze sie z tym że na śląsku problem wygląda najgorzej, a co do nauki jady podstawowym błędem jest to zę ucza jeździć wolno a nie dynamicznie a można pogodzić jedno i drugie
OdpowiedzOstatnio gdzieś wyczytałam, że ludzki mózg składa się w 90% z płynu- niestety u niektórych- czytaj większości-jest to płyn hsmulcowy...cóż...
OdpowiedzSam na drodze widzę różne przypadki kierowców !!!,jedni jadą wolniej inni zapierdzielają jak szaleni !!!, a jak ich wyprzedza jednoślad motor,skuter lub motorower TO NAGLE POŁOWIE TYCH KIEROWCÓW WŁĄCZA SIĘ AGRESOR !!!- świecą długimi światłami -trąbią częste takie przypadki są latem w kierunku morza Bałtyckiego !!!
OdpowiedzZe szkołami jazdy generalizujesz. Mnie instruktor przestrzegał że o ile warunki pozwalają to jechać tyle ile można. Na egzaminie to samo. Egzaminator przed praktycznym powiedział macie nie jeździć swoją ulubioną prędkością 37km tylko tyle ile można. Tak też zrobiłem i zdałem za pierwszym razem.
OdpowiedzRzeczywiście, zdawałem niedawno i obserwując innych zdających i ich wyniki na praktycznym dało się zauważyć prawidłowość, że ci, którzy już na placu jechali odważnie, do przodu, a nie szukając oparcia dla nóg, częściej zdawali. Wiem, że tu przyczyna i skutek są mocno wymienne, ale egzaminator widząc chybotliwą osobę na placu będzie szukał już tutaj przyczyny oblania, żeby nie ryzykować wyjazdu na miasto.
Odpowiedzwypadek przy pracy, a nie reguła. Jeżeli egzaminator chce Cię urąbać, to plac możesz jechać bez zawahania, a miasto i tak oblejesz :)
OdpowiedzDuża grupa " kierowców" nie umie jeździć i dlatego jest jak jest. Czy zauważyliście sytuację, kiedy ktoś przed wami jedzie na trasie 65 km/h, po czym wjeżdża w teren zabudowany i jego prędkość wzrasta do 80 ?!
OdpowiedzWykroczeniem drogowym jest jazda zbyt szybka ale również zbyt wolna, utrudniająca ruch, nie mówiąc już o blokowaniu lewego pasa, który powinien służyć tylko do wyprzedzania. Wystarczy jeździć przepisowo i wszystko jest o.k.
Odpowiedz