Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeŻenada, Bawi mnie ten artykuł jak i wiele innych na tej stronie plus niektóre komentarze :) Bawi mnie "postęp" motongów który jest delikatnie mówiąc przewrotny ;) Mój Thunderace pali 4-5 jak jadę light ,jak pocisne to 7-8, ale wtedy takie 500 to se może co najwyżej pomarzyć, bo spalin nie zdąży poczuć nie mówiąc jak obaj byśmy mieli plecaczki ;) ... Jak słyszę, że klient się pociesza że będzie objeżdżał takim sporty, to no coments... chyba prowadzone przez babcie, a jak porównuje zwieche gdzie ja mam fabrycznie PEŁNĄ regulację, a nie jej imitacje, to mi go żal nawet troszkę... Tak panowie ze ścigacza, nie OSZUKUJCIE ludzi, nie łudźcie ich BAJKAMI, szczególnie w motorze osiągi kosztują i tyle... A później ludzie lądują w rowach bo przecież ON miał sporta w zakręcie objeżdżać ;) ... Motor robiony Wybitnie niskobudżetowo tak jak i puszki tej klasy jak i wszystko inne będzie na tyle dobry na ile rozsądne wymagania mieć będziemy od takiego sprzętu ;) Ps Natomiast po mieście w korku kolego tą 500-tką nie wyrobisz się za małolatem na porządnym skuterem 2T 80-100cc po tiunie, bo nie zmieścisz się tam gdzie on, a do 100 km/h wcale nie będziesz wobec niego taki kozak jak ci się wydaje ;) a w trasie z plecaczkiem zostaniesz daaaleko z tyłu za średnim sportem 600cc , a co dopiero za czymś mocniejszym... PS2 Więc klasa 500 jest dobra jako wstęp, ale ani nie jest tania w utrzymaniu już 3-4 litry oleju, cztery świece i tak dalej jak w mocniejszych sprzętach, spalanie minimum 4 litry SZOK, a osiągi dużo za słabe w porównaniu do maszyn do których pretenduje ;) Jak coś jest zbyt uniwersalne, to jest mało porywające...
OdpowiedzNastępny co jara się czym jeździ, czy motocykliści na mocnych maszynach leczą swoje kompleksy? Na motocyklu może i jesteś szybki, ale mam nadzieję, że realu równie dobrze wychodzi Ci bieganie co odkrecanie manetki.
OdpowiedzA ja nie rozumiem podejścia Hondy. Kiedyś skrót CBR zobowiązywał do czegoś i coś za tym stało. Dzisiaj CBR ma 125 do 1000 ccm z czego tylko te 600 w zwyż coś sobą reprezentują. CBR500?? Ten sam motocykl co CB500F tylko że "sportowy". Miałem okazję się tym przejechać - owszem fajny motorek do kręcenia się ale sportu to w nim tyle co w hulajnodze. Kolega na XJ6 objeżdżał mnie jak chciał z każdej strony, chociaż to nie sportowy motocykl o niewiele większej pojemności. Albo taka teraz moda na "300" supersport typu R3 itp. Zaraz się odezwą zwolennicy tych sprzętów, że nie każdy ma ochotę zapier... ile się da po torze. Ok. To po co kupuje "sporta"??
OdpowiedzGdy zrobiłem prawko na A i mogłem już jeździć po drogach publicznych to kupiłem sobie cb500s miałem go przez 5 lat i zrobiłem na nim 60.000 km. Krotkie jak i długie trasy. Bylem na nim na torze w Poznaniu, Lublinie i czeskim Brnie. Jak go opanowalem to kolegow na wiekszych objezdzalem tylko na prostych był problem. Małe nie jest złe tylko jest początkiem czegos,a czego to zależy od każdego z nas. LwG
OdpowiedzXJ6 ma chyba ok. 30KM więcej, przy trochę większej masie większej, więc objedzie zawsze na prostej. Pytanie czy na torze będzie podobnie? Za granicą są puchary wyścigowe małych pojemności, w których można startować np. CBR250 i jest to pewnie tańsze i bardziej dostępne wejście do sportu, aniżeli 600-ka. Różnicowanie kategorii praw jazdy w Europie, CBR500 można jeździć już na A2, CBR600 tylko po kastracji. CBR500 jest znacznie bardziej łagodne w obejściu niż CBR600, a jak ładnie wspomniałeś nie każdy jest rajdowcem, ale chciałby mieć motocykl z magicznymi 3 literami na baku, który jednak wybaczy drobne błędy. I jeszcze jest o kwestia ceny nowego motocykla CBR500R 27500pln, CBR600RR 52500pln, czyli różnica x2.
OdpowiedzNo przepraszam.Jak ktoś, jak to piszesz nie jest rajdowcem, a kupuje pseudo sportowy motocykl tylko po to żeby było mu bardziej niewygodnie?? Chodzi tylko o te literki?? To trochę naiwne. Tym bardziej że żeby jeździć dzisiaj CBR nie trzeba mieć nawet prawa jazdy "A". Dla mnie bez sensu.
OdpowiedzCBR 125 z założenia miało być dla nastolatków, a możliwość jazdy nim na B, to skrzywienie przepisów unijnych, a nie zamysł producenta. Ludzie są różni i nie wszyscy myślą tak jak Ty, na czym znakomicie zarabia dział sprzedaży Hondy. Zresztą podobnie w samochodach, Celica 1.6 z lat 90-tych miała się nijak do Celici 2.0, ale ludzie ją kupowali bo mieli sportowe coupe, które może nie jedzie, ale już wygląda.
OdpowiedzLubie sporty za to jak wyglądają, fajnie się na nich siedzi na krótkim dystansie. Ale litrowej CBR nie kupię mimo, że jak dla mnie jest idealnym moto, po prostu nie chcę tyle mocy, a ta CBR500 byłaby moim targetem gdyby miała 4 cylindry. Małego sporta kupuje się za twardszą zawieche i przede wszystkim wygląd, innych względów nie ma.
OdpowiedzTo tak samo jak z serią M od BMW i AMG od Mercedesa. Kiedyś to był sprzęt naprawdę sportowy, ale prawdziwą kasę kosi się kiedy każdy może być wyjątkowy. Najlepiej tanio. Dlatego mamy "sportowe" maszyny o mocy 40 KM. I nie ma w tym oczywiście nic złego, nawet skuter daje radochę, tylko śmiech bierze jak ktoś serio mówi że ma takie sportowe moto :)
OdpowiedzZasada jest prosta: nawet kupujac tania 250 mozesz powiedziec "jezdze cebrą". Analogicznie do smartfonow Samsunga- masz Galaxy jak w reklamach, tyle ze nie S7 tylko Advance- a to nawet lepiej brzmi. A po co sie kupuje sporta? Najczesciej zwyczajne dlatego ze sie podoba. Ideologie na wlasny uzytek wiekszosc uzytkownikow dorabia sobie pozniej. I nie ma w tym nic zlego, niemniej warto zrozumiec ten mechanizm. Ci ktorzy na serio potrzebuja sportow nie placa OC i woza je na przyczepach.
OdpowiedzSeria cb/r 500 od hondy jest bardzo awaryjna i kiepsko wykonana. Na forach tematycznych wrze.
OdpowiedzTo ja chyba jakiś "lewy" egzemplarz kupiłem - 50kkm w 3 sezony za mną i 0 (słownie: zero) usterek.
OdpowiedzU mnie 35k tez zero problemow :)
OdpowiedzCzyżby?
OdpowiedzNo niestety. Też o tym słyszałem apropos CBR650. To jest efekt cięcia kosztów i przenoszenia produkcji z Japoni do np. tj. w przypadku CBR650 Tajlandii. Honda rozmienia na drobne swoją markę. Szkoda. Yamaha pokazała, że można zrobić dobry sprzęt w dobrej cenie i na dodatek w Japoni!!! Mówię o MT-07. Czyli da się.
OdpowiedzTym bym się tak nie podniecał bo Mazda tez jest produkowana w Japonii (rdza).
OdpowiedzMam Mazdę z 2004 i rdzewieje nadkole, które było przez handlarza robione. Po 2010 rdza już nie wyłazi mimo produkcji Japońskiej. Subaru, Toyoty, Lexusy itp są produkowane w Japonii, a Corolla z 1995 dalej bez rdzy.
OdpowiedzJakiś link do forum ?
OdpowiedzWejdź se na pierwsze lepsze amerykańskie i se czytaj. Wystarczy w google wpisać cb cbr 500 forum.
OdpowiedzDaj namiar na polskie. Może w US motocykle są bardziej awaryjne...
OdpowiedzDlaczego? Tlumaczenie emocji jest mozliwe, ale brzmi malo wiarygodnie. Najlepiej pokazuje to rynek klasykow. Czas odsiewa to co sie zwyczajnie dewaluuje, od tego co wyjatkowe. Z wielkoseryjnych i pragmatycznych pojazdow pozostaja jedynie te przelomowe, jak VW Garbus, czy Honda Cub. Reszta pozadanych przez kolekcjonerow sprzetow seryjnych to niekoniecznie sensowne, ale w jakis sposob wspaniale i wyjatkowe konstrukcje: szesciogarowy CBX 1000, GSXR Slingshot, kopany "brytyjski" SRX 600, prawdziwa Katana 1100, V-Max, przelomowy CB 750 itd. Malo kto pragnie XS 400, GS 500 E, GSX-F 600 imbryka, chociac to uzytkowo byly i w gruncie rzeczy nadal sa bardzo fajne motocykle. W ten sam sposob postrzegam nowe CB- fajne, ale za kilkanascie lat wiecej z nich bedzie traktowane jak sprzet AGD, a nie jak obiekt pozadania.
OdpowiedzNawiasem mowiac to odpowiedz na post PZD. Poszatkowalo mi watkowanie na tablecie.
OdpowiedzLimonkowy nie lemonkowy :)
Odpowiedz"Gdyby nowa CB jutro stanęła w moim garażu, prawdopodobnie nigdy więcej nie potrzebowałbym innego motocykla." - i to jest poważna witryna o motocyklach? Cebula jest fajna do jeżdżenia na krótkie trasy. Na wypad w dwie osoby na Gibraltar raczej się nie nadaje. :)
OdpowiedzMozna i na Gibraltar, szczegolnie jesli sie oleje nudne autostrady, ale nie w tym rzecz. Nowa CB jest swietna uzytkowo i zdroworozsadkowo, ale brak chocby odrobiny bezsensownego szalenstwa spowoduje, ze wiekszosc uzytkownikow po tym jak minie pierwsza radosc z zakupu, bedzie stopniowo coraz bardziej uswiadamiac sobie fakt posiadania w garazu dwukolowego odpowiednika Opla Astry 1.6. Nie ma w tym nic zlego, ale jesli ktos jest entuzjasta, a nie jedynie uzytkownikiem motoryzacji, to z czasem mu to przestanie wystarczac.
OdpowiedzPrzestanie wystarczać raczej wcześniej niż później. Małe motocykle i pojemności nie są zbyt wygodne na dalsze trasy, również wyprzedzanie z obciążeniem to męczarnia. O jeździe na autostradzie nie wspomnę, bo to katowanie silnika. Sam miałem GS500 przez parę lat, fajny sprzęt, ale teraz wiem, że już nie zamieniłbym większej maszyny na taki motorek dla listonosza. To jak z autami. Na dojazdy do pracy wystarczy Astra, nawet 1.4, ale to jest samochód budżetowy, który załadowany 5 osobami ledwo rusza z miejsca.
OdpowiedzCzyli jeśli podoba mi się coś słabszego od SBK to już nie jestem entuzjastą? Idąc tym tokiem wszyscy szalejący po lasach na 2T nie są entuzjastami tylko użytkownikami motoryzacji bo mają maszyny poniżej 50 KM.
OdpowiedzKompletnie nie zrozumiales przekazu. Wyjatkowosc, to nie tylko moc. Pare postow wyzej wymienilem Yamahe SZR 600, ktora nie jest zadnym demonem mocy ani predkosci, ale ma charyzme pieknego cafe racera i powstala w czasach, kiedy nikt takich sprzetow nie robil w serii. I dlatego ma do dzis liczne grono entuzjastow, a Tamiya robi jej model do sklejania. I stalo sie to pomimo, powaznej niedogodnosci uzytkowej, jaka jest brak guzika. Z nowa CB po prostu tak nie bedzie, bo jest fajna, ale jednoczesnie mocno wtórna.
OdpowiedzWiem co miałeś na myśli. Szufladkujesz ludzi według tego, co się im podoba. "Jak lubisz X to nie jesteś entuzjastą". A ja po prostu takiej gadki nie trawię. "Z nowa CB po prostu tak nie bedzie, bo jest fajna, ale jednoczesnie mocno wtórna" - A jak ktoś wcześniej żadną CB nie jeździł? Też jest gorszym sortem motocyklisty bo podoba mu się coś, co dla Ciebie jest nieatrakcyjne?
OdpowiedzNie szufladkuje ludzi, tylko motocykle. To istotna roznica. W roku 89 mialem nad lozkiem wyciete z jakiejs gazety zdjecie GS 500 E i oddalbym za nie wtedy swoja nowa ETZ + dusze diablu. Tez sie obruszalem jak starszy kolega cierpliwie uswiadamial mi, ze to odgrzewany kotlet z pomalowamym na czarno rozwierconym silnikiem z GS 450 z konca lat 70-tych. Przyjmuje do wiadomosci, ze na pewnym etapie mozna sie w takim sprzecie zakochac, ale to nie jest milosc na dlugo. Po prostu tak jest. Nikt z moich rowiesnikow nie teskni za CZ 175, czy MZ TS. Jesli juz to za Junakiem, bo sam jego dzwiek do dzisiaj brzmi genialnie, albo za Jawa 250 z chromami na zbiorniku i te sprzety kupuje sie dzis za pieniadze, a nie "za flaszke" i odbudowuje sie, a nie zajezdza na smierc.
OdpowiedzJeśli szufladkujesz motocykle to automatyczne dotyczy to też ludzi, którym takie maszyny się podobają. Poza tym "jesli ktos jest entuzjasta, a nie jedynie uzytkownikiem motoryzacji, to z czasem mu to przestanie wystarczac" - To nie jest szufladkowanie ludzi?
OdpowiedzCzyli jednak nie. A maszyn doskonalych nie ma, za to sa charyzmatyczne, ciekawe i oryginalne. Do CB 500 zaden z tych przymiotnikow nie pasuje. Jeden ze sprzetow w moim garazu ma 33 lata i zostanie ze mna, o ile los nie zadecyduje inaczej. Mam tez motocykl kupiony 2 lata temu w salonie i jesli musialbym wybierac to, wlasnie jego bym sie pozbyl. Podobnie wyglada sprawa u kilku moich znajomych w zblizonym wieku i maja oni sprzety, ktore ciezko zobaczyc na codzien na zywo. Za kilkanascie lat nikt nie kupi do tej CB gaznikow za 5000pln ani tlokow za 2000pln. Raczej bedzie to puszka oczojebnej farby w sprayu i flakonik motodoktora. Maja przecietnosc w genach i nic w tym zlego, ale tez i nic ciekawego.
OdpowiedzTo co dla jednego charyzmatyczne, ciekawe i oryginalne dla drugiego będzie niepraktyczne, udziwnione i nieinteresujące. Wybierz sobie dowolny motocykl wyprodukowany w XX wieku i zacznij szukać w Internecie fanów. I okaże się że każdy ma swoich fanów którzy przez dekady o nie dbają, robią części na zamówienie. To wszystko kwestia gustu.
OdpowiedzW intrenecie mozna znalezc nawet fankluby stawiania klocka na klate... Najbardziej czytelnym wskaznikiem wartosci jest cena transakcyjna przedmiotu, szczegolnie na rynku rozwinietym. Ceny w USA uznanych klasykow motocyklowych 70/80 nie bedacych zadnymi wersjami limitowanymi: 5.000-10.000$. Ceny przecietnych konstrukcji z tych samych lat: 500-1500 USD. Podobnie maja sie sprawy z cenami czesci unikalnych dla danego modelu.
OdpowiedzKurde, czy tylko mi na iPadzie tak miesza wątki? Odpowiadam na jeden post, a ukazuje sie to pod innym.
OdpowiedzKrotkie pytanie: marzysz o tym, aby od teraz do konca zycia jezdzic jezdzic CB 500 PC26 rocznik 93, bo dokladnie tym samym za jakis czas stanie sie obecny model? Albo nawet nie dozywotio, ale chociaz tak z 15 lat?
OdpowiedzNie planuję na ŻADNYM motocyklu jeździć do końca życia. Jeszcze nie spotkałem się z maszyną doskonałą. I nie sądzę że taką znajdę.
OdpowiedzJa odpowiem bo korzystam z poprzedniego modelu , oczywiście nie :) , ale posiadając xj6 lub cb600f też szukał bym nowego sprzętu po paru latach taka natura ludzka zawsze chce się więcej nawet jeśli nie potrzebujesz. Cb500f to swietna maszyna na pierwsze sezony , jest uniwersalna czyli pomaga podjąć decyzję czy jest się bardziej sportowcem czy turystą . Autor tekstu troszkę przesadził w końcu musi się odwdzięczyć za wyjazd :D co nie zmienia faktu że sprzęt daje rade :) polecam każdemu kto chce zacząć przygodę z moto i nie koniecznie ma ochote zmieniać sprzęt co rok.
OdpowiedzZdecydowanie nie jest to klasyk, cb500f jeżdżę juz 2 sezon nie widzę problemu z zabawa w turystykę na tym sprzecie , mój rekord to ok 600 km , jest wygodnie puszki objeżdża się bardzo lekko niskie spalanie zawsze cieszy. Jesli chodzi o moc tej zawsze malo tylko warto się zastanowić czy za troche lepsza dynamikę warto płacić ok 60,000 zł za nowy sprzet , jest to rzeczywiście kwestia zjawki , dla swiezych użytkowników jest to sprzęt świetny może cieszyć dlugo (zdaniem moim jako użytkownika :) )
Odpowiedzdlaczego ?
OdpowiedzZ tego samego powodu, dla którego dość mało ludzi jeździ seicentem na Chorwację. Znam ludzi, którzy na CB500 objechali pół Europy, ale trochę mi to przypomina wyprawę maluchem do Bułgarii z przyczepą kempingową. Jasne, że się da, tylko po co się męczyć? Na długiej trasie liczy się elastyczność silnika, który nie wymaga redukcji o 4 biegi w dół, żeby wyprzedzić ciężarówkę pod górkę. Nie bez przyczyny turystyki mają większe pojemności, ale nie koniecznie dużą moc.
OdpowiedzTylko po co jechać autem do Chorwacji ? Lepiej polecieć samolotem i wynająć na miejscu mniejsze auto... Takie dyskusje są cudowne. Tak samo można obśmiać każdy środek transportu czy jego wielkość...
OdpowiedzDokładnie
OdpowiedzDzięki , nareszcie konkretna odpowiedz.
Odpowiedz