Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzeZastanawiam się nad twoim nocowaniem :) Nie bałeś się nocować w jakiś przypizdówkach lub innych miejscach? Mam na myśli miejsca w sumie dzikie
OdpowiedzZmieniasz silnik na diesla i na rzepakowym taniocha! hehe cala europe przelecisz za 500zl od Mc a do Mc a olej z frytek za free
OdpowiedzKolego a na jaki silnik Ty zmieniłeś ? Z Ursusa C-330...Tutaj nie śmiać się trzeba lecz płakać. Czuję że w tym sezonie nawet fuchy nie pomogą by zatankować dwa motocykle i skuterkiem przyjdzie jeździć ...
OdpowiedzTak sobie myślę - jak ci ludzie to robią? Chcąc jechać tylko do Niemiec do krewnych musiałbym przeznaczyć ok 850zł na dojazd,drugie tyle na powrót.A ile na miejscu ? Mam na myśli tylko paliwo i licząc spalanie przy spokojnej jeździe...Niestety takie wyjazdy przy obecnych cenach paliwa i zarobkach nie są proste i przynajmniej dla mnie pozostaną w sferze marzeń .Wolę te pieniądze przeznaczyć na jazdę przez cały sezon w koło komina bo nie potrzebuję ich wydać jednorazowo i nie muszę zabierać z wypłaty ... :-(
OdpowiedzAle co zobaczył to jego. Wiele ludzi kupuje pełno różnych niepotrzebnych gadżetów, do tego biorą kredyty aby pochwalić się przed kolegami z pracy nowym iphonem, motem, czy autem - to nic dziwnego że potem 'nie ma'.
OdpowiedzI słusznie.Ja się zastanawiam jak można jednocześnie mieć i pieniądze i wolny czas.
OdpowiedzNo jak normalnie tyrasz za granica i odkładasz , nie mając rodziny mieszkając z rodzicami w młodym wieku spokojnie da rade :)
OdpowiedzZnowu na siłę go lansują...
OdpowiedzZnowu go na siłę go lansują...
OdpowiedzJa też zazdroszczę i gratuluję.
OdpowiedzJest tak!Wsiadam na motocykl,jadę kawałek i sprawdzam,na ile moje odczucia są zdrewniałe.Zmieniaja ą się jak zobaczę kawałek szosy przed sobą,przypomnę o trochę młodszych latach i jest to.Nirwana czy jak to sie nazywa.Zawsze chciałem pojeździć bocznymi drogami we Francji,może dalej.Niestety czas jest nieubłagalny.Mogę sobie pomarzyć.Helo helo śmiałkom:)
Odpowiedz"Za kare jedzie ze mną po serpentynach 20km/h" widzę, że paniusia nie była jedynym chamem na drodze tego dnia........
OdpowiedzZazdroszczę i gratuluje.
Odpowiedz