Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeZ elektroniką jest fajnie do czasu... Rano przyjechałem do pracy na moto osiem godzin później już nie mogłem nim odjechać... coś padło z immobilajzerem i moto od kilku dni stoi w salonie Yamahy gdzie nie wiedzą co się stało Zostaje mi czekać, dobrze że to się stało w Polsce a nie gdzieś w Rumunii... Motocykl Fjr 2006
OdpowiedzZawsze mawiam że co ma dwa kółka i tak się przewróci, jeśli do tego dodać niewprawnego kierownika to się przewróci na 100% i nie pomoże żadna elektronika. Wszystkie te gadżety mają sprawić żeby nowobogacki nie bał się kupić mocnego i drogiego motocykla i żeby się nie zabił. No i kupuje,a koncerny się cieszą...Tyle tylko że nie umiejąc się posługiwać nowym nabytkiem i jeżdżąc po prostych i w ładną pogodę jest przekonany że dzięki elektronice jest drugim Rossim. Jego potrzeba samodoskonalenia gdzieś znika podobnie jak czujność. Wystarczy jednak ostrzejszy winkiel, mokra nawierzchnia czy podbite na muldzie koło i niedouczony motonita całuje asfalt...Elektronika której tak bardzo nie lubię może być pomocna w motocyklu, ale nie może usypiać naszej czujności a tym bardziej jej obecność w naszej maszynie nie może usprawiedliwiać naszego braku umiejętności które trzeba ciągle doskonalić. A tak na marginesie- motocykle są dla młodych a nie dla staruchów, tylko kogo młodego na ,,dorobku''stać na nową naszpikowaną elektroniką maszynę? Może lepsze wyniki w zakresie bezpieczeństwa dały by rzetelniejsze szkolenia motocyklistów niż elektroniczni ,, aniołowie stróże'' a młodych prędzej było by stać na kupno nowej maszyny zamiast starego trupa po dzwonach sprowadzonego z zachodu...
OdpowiedzA ja lubię motocykle proste jak budowa cepa, jak czegoś niema to się nie zepsuje, lubię też mieć pełna kontrole nad motocyklem (linka gazu a nie jakieś silniczki krokowe) a nie żeby mi coś ograniczało moc chcąc obrócić kołem na asfalcie, żadnych kontroli trakcji i innych wynalazków. ABS może być ale reszty nie chcę. Lubię być pewny że jakaś trudna w naprawie elektroniczna pierdoła nie padnie w podróży i że coś nie będzie mi się wtrącać podczas jazdy. Jak się czuje niepewnie to jadę wolniej dostosowując się do warunków na drodze a nie bezmyślnie ufać awaryjnej elektronice. Już w nowych autach nawalili tyle tego że głowa mała. Myślę że motocykle jeśli mają mieć elektroniczne bajery to jako opcja za dopłata. Jak ktoś chce mieć to i to i to to niech dopłaci i sobie kupi a jeśli ktoś nie chce to niższa cena i goły motocykl jak te z przed 10lat.
Odpowiedzjestem tego samego zdania i powtarzam to przy kazdej okazji - takze wtedy gdy ktos chce sie poradzic jakie moto kupic
OdpowiedzW sumie fajnie ze jest elektronika w moto. Maskuje dyletanctwo i pozwala sie poczuc jak Rossi. Ale fajnie by bylo jakby mozna bylo ja zupelnie wylaczyc, zeby raz na pewien czas, zdac sobie sprawe ze Rossim sie jednak nie jest. Btw w Motogp korzystaja z mnostwa elektroniki. Ale to tak jak z elektrycznoscia w mieszkaniu, super ze jest, ale nie trzeba palic swiatla caly czas.
OdpowiedzProblem w tym, że Rossi też jeździ na takich naszpikowanych sprzętach. Daj mu starą 500 2t to się rozpierdoli na drugim zakręcie i pójdzie do kąta z płaczem. To dzięki tym systemom niektórzy w motogp są gdzie są, zamiast rozwozić pizze skuterem.
OdpowiedzUrodziłeś się wczoraj ?
OdpowiedzNo nie ! Rossi przecież "wyszedł" z wyczynowego włoskiego motocrossu, na terenie swojej posiadłości w Tavullia ma prywatny tor motocrossowy, trenuje z Cairolim ( w koszulce 46 :)) ), lata po Pasaro - a w motocrossie, wiadomo, sprzęt ekstremalnie wściekły i bez elektroniki. W "lżejszych" klasach GP Rossi jeździł bez elektroniki. Rossi jest jak znakomity snajper - bez elektronicznego celownika optycznego tez strzela znakomicie, ale z celownikiem jest jeszcze skuteczniejszy :)
OdpowiedzĆwierćmózgu! A na czym Rossi zwyciężał pierwsze gp???? Na 500 właśnie!!!! (nie licząc 125 i 250) i jest jedynym obecnie zawodnikiem w stawce który jeżdził na 500 bez elektroniki! Więc przestań się błaźnić pajacu bo znasz się na moto jak świnia na gwiazdach. Idź do piaskownicy z powrotem, koledzy czekaja.....
OdpowiedzNp. Stoner wręcz domagał się powrotu do 500-tek bez elektroniki...
Odpowiedznie trezba tak agresywnie - ten czlowiek po prostu nie rozumie, ze to sa najlepsi zawodnicy na swiecie i są w stanie pojechac na wszystkim i - szybciej niz ktokolwiek inny - zaadoptowac sie do dowolnego motocykla, ktory kiedykowliek powstal
OdpowiedzZnamienny jest tez przykład Marqueza ,wygrywał w Moto 2 bez elektroniki ,wygrywa w Moto GP z elektroniką.
Odpowiedz"Daj mu starą 500 2t to się rozpierdoli na drugim zakręcie i pójdzie do kąta z płaczem. To dzięki tym systemom niektórzy w motogp są gdzie są, zamiast rozwozić pizze skuterem." ....litosci....
OdpowiedzI tak i nie. Zwróć uwagę że nawet w GP ciągle wygrywa ten który jest najlepszy. Pedrosa i Marquez mają przeciez takie same motocykle. Ale moze Marquez umie lepiej wykorzystać ta elektronikę. Daj komus z ulicy motocykl marqueza, to się rozpierdoli na drugim zakręcie i pójdzie do kąta z płaczem. Zgadzam się z autorem, ze to człowiek robi największą różnice ;)
OdpowiedzElektronika Rossiemu i prostemu motocykliście służy do tego samego : do ratowania du..ska w sytuacjach ekstremalnych . Rossi i "cywil" wolą jeździć na motocyklach , nie na wózkach inwalidzkich - tak jest fajniej, a moto jest po to , aby było fajnie :)
OdpowiedzTu się mylisz, elektronika służy Rossiemu do tego, aby jeździł szybciej.
OdpowiedzNie wiem czym woli jezdzic Rossi, nie rozmawialem z nim o tym. Prywatnie jezdze moto i zeby bylo fajnie i zeby nie stac w korku. Ale nie wiem jak jest z tymi elektr wspomagaczami, bo moje moto tego nie posiada nawet ABS. Inna sprawa ze elektr. ma wspomagac a nie jezdzic zamiast i nie uchroni przed glupota.
OdpowiedzTo że nie masz ABS nie znaczy że trzeba sie bać na drodze. Prawda jest jednak taka że wszystko jest statystyką. Statystycznie mając ABS i kontrolę trakcji masz mniejszą szansę na glebę w wielu podobnych sytuacjach. Inna sprawa (a właściwie problem), że ludzie majac wiecej wspomagaczy szybciej jeżdzą. Ten problem przerabialismy w samochodach, gdzie na drogach pojawiło sie dużo zachodnich teoretycznie bezpieczniejszych aut, ale przez to ze wszyscy zaczeli nim zapierdzielać, skończyło sie skokowym wzrostem liczby wypadków i zabitych.
Odpowiedzjednak autor artykulu slusznie zauwaza, ze elektronika w przypadku pewnych kategorii bledow nic nie pomoze - umiejetnosci, doswiadczenia i czujnosci nic nie zastapi...
OdpowiedzW sumie wszystko to jest oczywiste. Problem w tym że w dzisiejszym świecie coraz mniej ludzi rozumie oczywiste rzeczy.
Odpowiedz