Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeTo i tak nic nie zmieni, od tylu lat walczą z prędkością i co? Niech się zainteresują lepiej ilu pijanych kierowców jest bo z tym też walczą ale od du...y strony i jest ich coraz więcej.
OdpowiedzA ja czekam, aż w Polsce zniknie połowa bezsensownych znaków, a dozwolona prędkość będzie dopasowana do rodzaju drogi i otoczenia. Czekam, aż policja będzie pilnować niebezpiecznych miejsc,a nie miejsc gdzie można wystawić wysoki mandat. dopóki co chwilę będziemy mieli do czynienia z ograniczeniem do 30km/h na 3 pasmówce i tym podobnym bzdurnym sytuacjom to nie mamy co liczyć na przestrzeganie przepisów. Sam łamie je prawie cały czas.
OdpowiedzNie ma się czym chwalić. Kto dał Tobie uprawnienia do stwierdzania, który zakaz lub nakaz jest sensowny, a który nie? Co by się działo, gdyby każdy postanowił podobnie interpretować inne przepisy. Nie podobają mi się podatki, to ich nie będę płacił albo stawki ZUS są moim zdaniem za wysokie, to... itd.itp. Masz rację, że wiele znaków drogowych z ograniczeniami prędkości jest ustawionych "na zapas" ale to nie zwalnia Ciebie, ani innych kierujących do łamania przepisów. Zawsze można napisać maila do odpowiedniego urzędu z wnioskiem o weryfikację danej sytuacji. Raz tak zrobiłem i zadziałało. Po zakończonym remoncie drogi, którą codziennie dojeżdżam do pracy, drogowcy zostawili znak ograniczający prędkość do 30 km/h. Po kilku godzinach od wysłania maila, dostałem odpowiedź, że policja zajmie się moim zgłoszeniem. Kiedy wieczorem wracałem do domu znaku już nie było. Na tzw. zachodzie nie ma przyzwolenia na łamanie przepisów drogowych i jazda tam jest prawdziwą przyjemnością. Nie jestem zwolennikiem "małpowania" wszystkiego z tzw. zachodu ale takiego stosunku do prawa i siebie nawzajem uczmy się właśnie choćby od naszych zachodnich sąsiadów. Pozdrawiam!
OdpowiedzSuper! Nie mogę się doczekać.
OdpowiedzA ja na serio nie mogę się doczekać... czasów, kiedy z polskich dróg wyeliminowane zostanie chamstwo i kretyństwo, a w Polsce jeździć będzie się tak, jak np.w Niemczech. Jednym z instrumentów do osiągnięcia tego celu są fotoradary. Jak dla mnie mogą one stać na każdym skrzyżowaniu i w każdej wsi. Jeżdżę przepisowo, więc mnie to nie rusza. Co innego większość polskich kierowców, którzy przepisy ruchu drogowego traktują, jak przepis na bigos. Czas z tym skończyć. Czekam jeszcze, kiedy zostaną podniesione grzywny za wykroczenia drogowe które są na niezmienionym poziomie od kilkunastu lat. Żeby rozwiać ewentualne wątpliwości, przejeżdżam rokrocznie ok. 30 tys. km samochodem i ok. 10 tys. motocyklem, nie jestem policjantem, ani nie mam policjanta w rodzinie i nie mam 88 lat.
OdpowiedzWalnij się w czerep.
OdpowiedzChamstwo na drogach, chamstwo w internecie. Zwalczanie idiotów rozpocznij od siebie! Pozdrawiam!
Odpowiedz