Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeprzy hamowaniu mocnym w zakrecie motor potrafi uciec z pod tyłka i sie położyć na asfalcie a my zrobimy darmowy piling ;) zwłaszcza gdy nawierzchnia jest mokra wtedy 90% jest pewne ze gdy mocniej zahamujemy przod ucieknie w bok a my uderzymy twarza o ulice przezylem taki larytasik wiec wiem co mowie
Odpowiedzmial farta kolesze nie wbil sie w auto na łukach bezpieczniej jest trzymac sie wewnetrznej auta lubia scinac zakrety
OdpowiedzAle urwał ! Ale to było dobreeeeee!
Odpowiedzpoczatkujacy, r1, na piasku hamulec, podciety zostalem i slizg (2 x) na zakrecie, hamulec i zostalem wyprostowany, lewa skrajnia jezdni ale wolnej (3 x) - trzeba uwazac?
OdpowiedzNo, ale pozwolę sobie zauważyć, że drogi najlepszej to sobie na takie przejażdzki nie wybrali...
OdpowiedzWydaje mi sie, ze jednak glownym winowajca jest tu glowa, wystarczyloby pojechac "swoja" trajektoria i przejechac zakret, miejsca jest sporo, spojrzal na auto wcisnal hebel i prosto w niego walnal.
Odpowiedzamen
Odpowiedzmocne. a ja myslalem,z e przy hamowaniu w zlozeniu podcina przednie kolo.. to jak w koncu to jest ? :)
Odpowiedzmi podcielo kiedys kolo i polecialem pare metrow na betonie
OdpowiedzGdyby mocniej wcisnął hamulec i był bardziej złożony to jak najbardziej doszłoby do poślizgu przedniego koła. Do prostowania maszyny w zakręcie dochodzi przy delikatnym hamowaniu. Jednak zachowanie tego konkretnego motocykla wydaje mi się niewłaściwe, często zdarza się że kolesie zakładają różne profile opon np. 70 z przodu i 60 z tyłu i to jeszcze dwóch różnych producentów nie zdając sobie sprawy że po prostu rujnują tym samym prowadzenie się maszyny, przejechałem się kiedyś motocyklem z takimi oponami i nie dało się nim skręcać. Mam wrażenie że coś było zwalone w sprzęcie na tym video, albo główka ramy, ciśnienie opon, zawieszenie, albo różne opon, po prostu ta reakcja wydaje mi się przesadna. W takim złożeniu powinno dać się trochę przyhamować przodem bez takich konsekwencji.
OdpowiedzUślizg na przodzie możesz złapać jak przekroczysz granicę przyczepności ale komplety opon są tak zaprojektowane że najpierw ślizga się tylna guma. Jak przyheblujesz na piasku lub skórce od banana - leżysz bo przekraczasz granice przyczepności gumy. A z tym wstawaniem to tak nie zawsze jest, sporo zależy od gum i umiejętności kierowcy. Zresztą w recenzjach też często możemy przeczytać o tym jak dana maszyna lub guma zachowuje się na dohamowaniu w zakręcie. A tu kierowca ewidentnie się nie spisał...
OdpowiedzCzyli jak na maksa wcisnę przedni hamulec to tył zacznie się ślizgać? Teraz już rozumiem, idę pojeździć trochę po zakrętach.
OdpowiedzNie pisałem o hamowaniu tylko o utracie przyczepności na skutek zbyt głębokiego złożenia. Jeśli masz gumy jednej marki to pierwszym objawem jest uciekanie tyłu. Chyba że wjedziesz na podłoże o innej przyczepności - wtedy najpierw traci kontakt przednia guma, ale nie dlatego że jest mniej przyczepna tylko dlatego że wjeżdża na słabiej przyczepną nawierzchnię pierwsza.
Odpowiedzczy Ty wogole kiedys jechałes na motorze?? jak nacisniesz hamulec na maxa na zakrecie w momencie polozenia motorka to ucieka Ci przod w przeciwna strone niz jest zakret jesli jestes nie doswiadczony lub masz duza predkosc to konczy sie to wywrotka a jakosc opon czy ich marka ma tu malo do gadania
Odpowiedz"komplety opon są tak zaprojektowane że najpierw ślizga się tylna guma" jak masz takie bzdury opowiadać to lepiej wogole sie nie odzywaj. Gość spanikował i zaczął hamować, co spowodowało wypionowanie moto i wyprostowanie toru jazdy. Jakby dokręcił zakręt to by sie zmieścił.
Odpowiedzzgadza sie, autor chyba nie zna zbyt dobrze zaawansowanych technik jazdy motocyklem... jedyne co prostuje motocykl to przyspieszanie zwieksza sie sila odsrodkowa i motocykl sie prostuje, przy hamowaniu mamy do czynienia z utrata przyczepnosci przedniego kola stad hamujac w zakrecie przenosimy srodek ciezkosci bliżej przedniego koła. Tutaj ewidenty bład motocyklisty prawdopodobnie wywołany stachem. Mógł jescze zareagować przeciwskrętem ale juz strach mu na to nie pozwolil spiete cialo i jedynie co robi odruchowo to nacisnieta klamka hamulca. Takie sytuacje maja dosc spory udzial w wypadkach motocyklostow sam mialem taka sytuacje z tym ze na szczescie trafilem na bande. Pozdrawiam Ducatistow z Demo Maniax ;)
OdpowiedzStary, sam wymyśliłeś te głupoty, czy ktoś ci to opowiedział? Przyspieszenie prostuje motocykl? A nie widziałeś zawodników wychodzących na gumie w mocnym złożeniu? Słyszałeś o takich elementach jazdy jak podnoszenie motocykla hamulcem, o zmianie kierunku na hamulcu, o klejeniu przedniego zawieszenia gazem itd?? Jak widać bardzo mało wiesz o technice jazdy motocyklem...
Odpowiedzwidze nie tylko autor wiec dodam ze jesli srodek ciezkosci jest przeniesiony do wewnetrznej strony zakretu co powoduje niwelowanie sily odsrodkowej prostowanie motocykla wystepuje w mniejszym stopniu dodajac do tego przeciwskret jestesmy w stanie kierowac jedna reka w pelnym zlozeniu lub wyjsc z zakretu na kole w jakims tam zlozeniu. To odp na piewsze pytanie w sumie na ktore sam sobie zaprzeczyles. Na resztę nie znam odpowiedzi bo nie znam tych pojęć którymi operujesz. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzNie znasz tych pojęć bo po prostu nie masz pojęcia o technice jazdy, więc nie widzę sensu dalszej dyskusji z tobą. Zapewniam cię, że jest tutaj sporo ludzi, którzy te pojęcia nie tylko rozumieją ale też stosują je w praktyce.
Odpowiedzto ja poproszę o wyjaśnienie o co come on: podnoszenie motocykla hamulcem? zmiana kierunku na hamulcu? klejeniu przedniego zawieszenia gazem?
OdpowiedzPo kolei: - podnoszenie motocykla hamulcem wykonuje się w strefach hamowania, w które wchodzi się z szybkiego łuku, jeszcze w pochyleniu. Robienie tzw. przeciwskrętu (szczególnie przy dużych prędkościach i dużych siłach odśrodkowych) jest mało efektywne. Wystarczy wtedy lekko podkleić hamulcem, motocykl pionuje i wtedy dokłada się hebla, aby wykonać hamowanie zasadnicze. Taki element można zastosować w Poznaniu np. wjeżdżając w szykanę przed wyjściem pod mostek - zmiana kierunku na hamulcu opiera się na tej samej zasadzie, co podnoszenie motocykla. Motocykl w trakcie jazdy w np. lewo, wystarczy podnieść hamulcem, jednocześnie robiąc przeciwskręt. Motocykl bez siłowania się przekłada sie z jednego złożenia w drugie. Sklejenie zawieszenia powoduje nie tylko podniesienie motocykla, ale też wyostrzenie kąta główki ramy, co ułatwia skręcanie. Manewr ten wykonuje sie na wpiętym gazie (bo bez gazu gleba). - klejenie gazem: krótkie zamknięcie gazu powodujące ugiębie przedniego widelca, mające to samo na celu co przekładka na heblu, ale stosowane w innych sytuacjach. Nie próbować tego samemu w domu, bez opieki instruktora, bo gleba gotowa. Aha, takich elementów o których jeden z przedmówców nie słyszał jest jeszcze baaaardzo dużo...
Odpowiedzwszystko fajnie pieknie, proponuje ci zatem wybrac sie na rondo, jechac w kolko, najlepiej na kolanie, usztywnic pozycje (i trzymac sztywna !), po czym postawic moto TYLKO heblem, milego slizgu zycze. Po wcisnieciu hebla jedyne co sie dzieje to zmniejszenie predkosci/przyspieszenia motocykla, co efektywnie zmniejsza jego ped, z ktorego bezposrednio wynika sila od/dosrodkowa itd itp okolo godziny teoretyzcnego pieprzenia pozniej dochodzimy do tego iz motocykl nieznacznie sie prostuje, tyle tylko, iz to nie wystarczy do niczego poza mozliwoscia LZEJSZEGO wyprostowania go przez kierowce, i tu dochodzimy do sedna, to nie moto samo sie prostuje po wcisnieciu hebla, tylko pozwala na lzejsze podniesie go kierowcy. Dla niedowiarkow - test z rondem, ew mala zabawa na modelach jak ktos ma maly model motocykla, wystarczy puscic go w zakret z lekko przyblokowanym lozyskiem przedniego kola, efekt - moto bedzie zaciesniac skret az do upadku, wiola :(
OdpowiedzGoovno sie znasz na fizyce, a jeszcze mniej na jeżdżeniu motocyklem. Nawet nie chce mi ci się dalej tłumaczyć.
Odpowiedzalez rzeczowy komentarz rozwiewajacy wszelkie watpliwosci i dobitnie tlumaczacy zlozonosc zagadnienia, autor chyba jest debilem :(
OdpowiedzWiększość z was powinna wybrać się na tor i pojeździć pod okiem doświadczonego instruktora. Wtedy napewno zmienilibyście swój pogląd na temat hamowania przednim heblem w winklu. Prawda jest taka, że jeśli to zrobisz jak należy to elegancko zacieśnisz promień skrętu. Nie zamierzam tego tłumaczyć bo nie czas i nie miejsce. Jesli komuś w takiej sytuacji prostuje moto i wypada z drogi to świadczy to tylko i wyłącznie o złej technice.
Odpowiedzdokładnie ludziom brak pokory - sami znawcy i królowie dróg ,a jak ich objeżdżasz w winklach to kolegą tłumaczą że tamten to ma ze 300 KM .Mądry przeczyta i wyciągnie coś dla siebie ,a królowie dróg i tak będą komentować od rzeczy
Odpowiedz