Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeczy jest w stanie ktoś potwierdzić, że znajduje się tam znak o rozpoczęciu OPP w Lubiniu?
OdpowiedzPo pierwsze w Lubinie, bo grzebiesz w dupie a nie w dupiu. Tak. Ten OPP jak najbardziej działa, oraz TAK, tam jest wyraźna tablica o rozpoczęciu pomiaru. Są znaki z ograniczeniem w kolejności będzie pomiar/50/pieszy/70/pomiar/ .... / Koniec pomiaru. Chociaż fakt, wcześniej było fatalne oznakowanie, sugerujące że będzie fotoradar. Widać to na street view Tylko czy aby autora tekstu nie poniosła fantazja dodając "tragizmu" do sytuacji. Tam jest ograniczenie do 70 km/h, i nikt nie wlecze się tam 50 na godzinę. Zwłaszcza lokalni, którzy wpadają na pomiar "na chwilę". Bezpieczna prędkość to faktycznie wspomniane 70. Tam są "godziny szczytu", i cyklicznie natężenie ruchu wzrasta kilkunastokrotnie. Tą trasą codziennie ok 20000 pracowników pewnej firmy dojeżdża do pracy. Drugie tyle jedzie na strefę do Polkowic, albo Jawora, albo w tą i spowrotem...
OdpowiedzPo pierwsze "z powrotem" - słowo "spowrotem" nie istnieje. I tak, forma w Lubiniu jest formą poprawną, raczej stosowaną przez miejscowych. Dziękuję za odpowiedź :)
Odpowiedzformą poprawną jest w Lubinie, nie w Lubiniu. Jestem z Lubina nie z Lubinia. pozdrawiam.
OdpowiedzA gdzie jest rodo ? Każdy kierowca jest rejestrowany i analizowany wbrew prawu ,w Niemczech ktoś wygrał w sądzie i zakazali odcinków pomiarowych tylko w Polsce takie cuda bezprawne
OdpowiedzA wiesz czego dokładnie dotyczył proces w Niemczech? Wcale nie dotyczył tego że każdy kierowca jest analizowany, a tego że dane byly przechowywane ileś czasu nawet jeżeli kierujacy nie popelnił wykroczenia, sam raczej nie mam problemu ze sposobem dzialania OPP ale bardziej z ich umiejscawianiem. Powodują wzrost bezpieczeństwa tam gdzie już wczesniej wcale nie było niebezpiecznie...
OdpowiedzZa to w Holandii całe autostrady są objęte odcinkowymi pomiarami. Co do Niemiec to też nie chrzań, bo radarów, w dodatku nieoznakowanych, mają w trzy dupy, więc wsadź sobie te Twoje sRODO.
OdpowiedzWniosek autora: fakt, że kierowcy są cipy w interpretowaniu znaków (z podobnej beczki: np. zwalniają do 30-40 przy fotoradarach nastawionych i oznakowanych na 70) oznacza, że system weryfikowania jazdy z dozwoloną prędkością z założenia jest do dupy. Śpiewkę o organizacji ruchu, lepszych drogach, niezagrażaniu bezpieczeństwu, nabijaniu kabzy etc. zawsze można wstawić - to łatwe. Brawo - rzetelne dziennikarstwo!
OdpowiedzNiestety muszę to potwierdzić, jeżdżę może niezbyt dużo ale w wakacje często mijam odcinkowe pomiary prędkości, i większość kierowców nie wie do ilu jest ograniczenie, trzeba ich wyprzedzać i często to robię, i jeszcze nie przyszedł do mnie mandat z tego typu fotoradaru. O gwałtownych hamowaniach przed fotoradarami nie wspomnę gdzie na drodze gdzie legalnie można 90 ktoś nagle hamuje do 40 bo nie wie do ilu można jechać.
Odpowiedz