Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeJakby ktoś potrzebował blacharza do pomocy przy jakimś ciekawym projekcie to się piszę. Trochę naprawiam stare fury, robię rzeźby z metalu i generalnie szukam nowych pomysłów. Narzędzzia mam, garażu niestety nie.
OdpowiedzWiekszość customów które widziałem to jakieś nieprzemyślane konstrukcje które podobały się jedynie ich twórcom. Nie dziwie sie bo jak ktos spędził mase czasu w garażu i dłubał, to chcąc niechcąc związał sie emocjonalnie z efektem swojej dłubaniny. Znajomi też mu raczej nie powiedzą, ze wydłubał coś niedorzecznego, podobnie jak nie mówi się kumplowi że ma grubą czy brzydką żonę. Hommer Simpson też wydłubał półeczkę, która owszem, biorąc pod uwagę garażowe możliwości, była jak ósmy cud świata.
OdpowiedzBrawo za tekst. Potrzeba więcej tego typu twórczości żeby lemingom otworzyć oczy na prawdziwą pasję. Coraz więcej użytkowników motocykli i zarazem co raz mniej motocyklistów jak dla mnie.
OdpowiedzBrawo za tekst. Potrzeba więcej tego typu twórczości żeby lemingom otworzyć oczy na prawdziwą pasję. Coraz więcej użytkowników motocykli i zarazem co raz mniej motocyklistów jak dla mnie.
OdpowiedzTrzeba lubić bawić się metalem i mieć umorusane łapki, tu nie ma miejsca dla czyścioszków ;)
Odpowiedznie ma miejsca dla czyścioszków i dla wydepilowanych metroseksualnych kolesi co to jeżdżą na motorze ze swoim "partnerem" :))))
Odpowiedz