Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeKiedy rowerzysta się rozglądał, to motocyklista był za zakrętem i być może nawet sygnalizował. Jak się zaczyna manewr to już się trzyma ręce na kierownicy. Motocyklista jakby się tak nie rozpędzał, to nie byłoby tak niebezpiecznie. Zawsze winni rowerzyści? Ciekawe czy ktoś z Was jechał kiedyś na rowerze, a tu dwa metry obok z wyciem silnika śmiga jakiś debil na ścigaczu 150 km/h. Polecam
OdpowiedzJeśli pragniecie bliskiego spotkania z szybką jazdą SUBARU IMPREZA STI, to musicie wziąć udział w konkursie MPAY. Konkurs na fanpage trwa do 13 sierpnia. https://www.facebook.com/mpayplatnosci/app_261941950666636
OdpowiedzCo on ku... robi na tym rowerze. Nawet się nie obejrzy i wykonuje jakiś manewr zawracania czy hu... wie co.
OdpowiedzPrawdę mówiąc tych rowerzystów, którzy oglądają się przed zmianą kierunku jazdy to widziałem w życiu może kilku. Reszta to na żywioł, a jak coś się stanie to z mordą, że on ma pierwszeństwo. Po pierwsze nie ma, a po drugie jak mu rękę utnie albo nogę to ch-j mu po tym pierwszeństwie.
Odpowiedzjakby jechał 50 to by wyhamował...
OdpowiedzDo tej pory - do tego filmu - myślałem że idioci na rowerach jeżdżą góralami i to z marketu. Miałem coś podobnego - na rowerze. Ale niestety nie skończyło bezkontaktowo (na filmie koleś na kolarce chyba usłyszał silnik i odbił w prawo). Leciałem jakieś 30 km/h, jestem od gościa ze 2-3 metry, a ten robi lewoskręt. Bez jakiegokolwiek sprawdzenia czy ktoś go nie wyprzedza. Jakaś próba hamowania i następne co pamiętam to że leżę na trawniku. Jakimś cudem ani trochę nie podrapany.
Odpowiedz