Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeCiekawe czy Meklau mogłby spojrzeć w twarz swojemy zeszłorocznemu koledze z zespołu, Giabbaniemu tłumacząc dlaczego normalnie słabszy seryjnie GSXR1000 o jakieś 20 KM od BMW1000RR zachowuje się, jakby miał 20 KM więcej. To przecież klasa superstock, więc silniki powinny być "seryjne", skąd zatem te przynajmniej 40 KM więcej??? No cóż, my akurat znamy zagrania Meklaua z Mistrzostw Niemiec...
Odpowiedzpanoweie z BMW dajcie już spokój ,Suzuki was obejechało i nic na to nie poradzicie chcecie wygrać znajdżcie lepszego zawodnika który pokona Austryjaka na razie to on jest mistrzem.W zeszłym roku Gween też dostał baty od Szkopka w ostatnim wyścigu ,który jechal słabsza Yamahą
OdpowiedzTylko wtedy Szkopas wyprzedzał Gwena na zakrętach, a teraz normalnie słabiutkie Suzuki odjeżdżalo BMW na prostej.Tu jest różnica.
OdpowiedzMoc bez kontroli jest niczym, trzeba jeszcze umieć motocykl ustawić i wykorzystać jego walory. To nie wyścigi na ćwierć mili. Na prostych Gwen był szybszy od Meklau, więc może problem leży w zakrętach, a nie cudownych 40 koniach.
OdpowiedzNa zakrętach to Gwen dochodził Meklau, a na prostej Suzuki odjeżdżało BMW, co w stokach jest fenomenem. Ja akurat stałem raz na Sławińskim, raz na prostej, więc mogę ten fakt potwierdzić.
Odpowiedz...Panowie fachowcy -drogowcy;) nie tylko moc ,ale jest jeszcze kilka innych myków które mogą zdeklasować rywali,przy założeniu że są uczciwi:D Np skrzynia biegów
OdpowiedzMechanikiem nie jestem, ale Stock seryjny od Stocka przygotowanego wg regulaminu to tez conajmniej 20 KM różnicy. Co do S1000RR - przygotowanie go na Stocka regulaminowego po jakis modyfikacjach w silnik (legalnych) skończyłoby się i tak szybko motorschaden.
OdpowiedzNie sądzę, żeby można było przygotować stocka o 20 koni mocniejszego od Stocka seryjnego. A poza tym, to motocykl Meklaua musiałby mieć dodane 40 KM przy założeniu, że Giabbani nie ma dodanego żadnego kucyka, żeby z 20 KM mniej mieć 20 KM więcej niż BMW.
OdpowiedzAle Gwen mówił już o tym, jak jeździli razem w zespole (wtedy po cichu), o co k..wa chodzi, że Gixxer Stock Andiego jest mocniejszy od jego Gixxera Superbike'a?! Wtedy jednak nie rywalizowali ze sobą, teraz jest trochę inaczej.
OdpowiedzGiabbani chyba zapomniał że jak zdobywał tytuł w stokach w 2009 roku i rywalizował z Andym jadącym IDM-owskim superbikiem, to wykręcił stokowym Gixerem tylko o pół sekundy gorszy czas w wyścigu niż Meklau w sobotnim wyścigu.
OdpowiedzI o to chodzi. Ani Gwen ani Andy nie odpowiadaja za to co w silniku u Grandysa. Nie ich wina...
OdpowiedzGrandys nie ma nic do motocykli Meklaua. I przypuszczam, że po tym , co sie teraz mówi o Andym, to Grandys nawet woli nie wiedzieć, co Andy ma za silniki, żeby jego dobrego imienia w to nie plątać.
OdpowiedzNie sciemniaj że Grandys przejął się tym że Meklau zachowuje sie jak bandyta który napadł na dom wariatów..:D
Odpowiedzhehe, Gwen chyba za długo już w Polsce jeździ i gada jak nasi ;-)
OdpowiedzTo złozyc protest ,i rozwinac wypowiedz o co chodziło w tych mistrzostwach "dojczlandu"?
OdpowiedzZ tego co mi wiadomo Dyrektor zawodów przerywając wyścig Superbike brał pod uwagę sugestie zawodników co do stanu nawierzchni toru, a lider Andy Meklau wyraźnie pokazywał mijając linię startu, że zrobiło się mokro i co za tym idzie niebezpiecznie.
OdpowiedzTak to PRAWDA. Starzy wyjadacze prowadzący wyścig ( w sensie organizacji) wiedzą iż jak zacznie padać a konie są slicku to trzeba obserwować czołówkę wyścigu i jakie dają znaki. Najpierw dawał znaki Bartek Wiczyński, potem Meklau. Jasiek mówił po wyścigu iż na prostej było sucho lecz niemiecki i trybunki to już było niebezpiecznie. Decyzja dobra i profesjonalna. Brawa zainicjowane przez mą osobę dostał po drugim biegu Litwin - chłop nie miał wet-ów i jechał na slicku, przykozaczył, czasy miał całkiem, całkiem........
Odpowiedz