Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzePewnie wielu osobą się narażę ale nie rozumiem ekscytacji Bocza tym motocyklem. Wygląd- no cóż jest to indywidualna sprawa każdego czy się podoba czy nie. Dla mnie kratownicowa rama kojarzy się z prowizorką, z czymś co wykonał kowal dostępnymi środkami i z tego co miał pod ręką...Silniczek dosyć mocny z fajnym momentem ale motocykl byłby wariatem gdyby nie był wariatem jego projektant. Po jaką cholerę do tego niby ,,wariata'' władowano ośmiostopniową kontrolę trakcji i zmienne tryby pracy silnika? Chcę mieć w garażu wariata to go kupuję i albo go ogarniam albo nie...Śmierdzi mi to wszystko szpanerskim motocyklem dla nowobogackich- patrzcie ja mam, to to ma 145 koni i 124 Nm i kosztuje Bóg wie ile...Ale gdy nikt nie widzi to ciota nabywca przełącza tryby na najwolniejsze aby sobie krzywdy nie zrobić. Nie tędy droga Panowie. Na rynku każdy kto umie jeździć na motocyklu znajdzie coś dla siebie, ściga do szybkiej jazdy, turystyka na trasy, czopka do turlania i nakeda na miasto. Jeśli więc ktoś ogarnia wariata i chce go mieć to powinien go dostać w czystej postaci, bez udziwnień. Po cholerę budować wszystko w jednym? Aby się nowobogacki szpaner nie zabił? Nie umie jeździć- niech kupi coś co ogarnie a najlepiej skuter. Wszystkie te udziwnienia przecież kosztują ciężkie pieniądze i jeśli ktoś ma zamiar jeździć na wariacie jak wariat to jest mu to całe badziewia niepotrzebne, więc po co ma za to płacić? Jeśli chce jeździć spokojnie to po co mu V-max czy Ducati Monster ?
OdpowiedzPowinno byc: "...wielu osobom..." Poza tym idac Twoim tokiem rozumowania po co w mocnym BMW albo Audi ABS, ESP, poduszki powietrzne itd...
OdpowiedzSamochód to nie motocykl który każdy wybiera pod siebie zgodnie z umiejętnościami i z tym jaki sposób jazdy preferuje. Samochodami jeżdżą całe rodziny często z małymi dziećmi czy staruszkowie więc warto zadbać o ich bezpieczeństwo.Fakt faktem, nie muszą od razu kupować kilkuset konnej puchy, ale wszyscy już się przyzwyczailiśmy że dobrej klasy pucha jest symbolem zamożności i szpanu. Czy z motocyklami musi być tak samo?
OdpowiedzWyglada na to, ze ludzie po prostu lubia takie elektroniczne bajery. Producent, ktory chce istniec na rynku nie moze odwracac sie od nowych technologii, tym bardziej, ze inni montuja w motocyklach te wszystkie elektroniczne wspomagacze. Moja maszyna ma ABS i pare razy uratowal mi dupsko (jesli bym go nie mial to moze bym nie pisal tego posta). Co do szpanu... wystarczy pojechac na pierwszy lepszy zlot zeby zobaczyc ilu ludzi ma motor do jazdy a ilu do pokazania sie. Ilu ludzi na mocarnych maszynach nie potrafi zwrocic na jezdni, ale nie kupi 250ki albo 500ki bo co koledzy powiedza? Takie czasy, ze szpanerskie maszyny beda mialy zawsze popyt.
OdpowiedzByć może masz rację...Kiedyś motocykl miał dawać frajdę z jazdy, oraz z tego że znowu udało się wyjść z niebezpiecznej sytuacji dzięki własnym umiejętnościom. Teraz są ludzie umiejący się cieszyć tylko z samego posiadania motocykla. Powstanie niebezpiecznych sytuacji eliminuje się zawczasu dodając odpowiednie gadżety do motocykla. Niemniej są także tacy którzy wolą polegać na sobie i po co im te wszystkie drogie i dodatki? Może producenci powinni iść na kompromis i budować moto z gadżetami i bez aby wszyscy byli zadowoleni...Rzecz jasna tego nie zrobią bo stracili by krociowe zyski ...
Odpowiedztia.. a kiedyś to panie było piękniej, taką furmanką wchodziło się poślizgiem w podwórze i tylko, to, że byłem murzynem chroniło przed czarami.. masz szansę kupić sobie motocykl bez wspomagaczy.. chcesz power nakeda, proszę, honda 1300. Nie ma co narzekać bo 90% z nas nie potrafi wykorzystać tego co dają te motocykle i bez wsparcia w taki dzień jak dziś to takie 160 koni urwie łepetynę przy samych kolanach. Czasy gdy elektronika była mniej sprawna od człowieka minęły. Sam mam motocykl już z bajerami i wierz mi, a kolejny też kupię z elektroniką.. to narzędzie i świadomie wykorzystywane pomaga, niestety inna rzecz, że czasem niektórym ię wydaję, że jak ma dużo trzyliterowych skrótów to można oszukać fizykę i brak umiejętności..
OdpowiedzMonster nie potrzebuje aż tyle mocy. 100 koni w 1100 evo całkowicie wystarcza do wszystkiego. to było połączenie klasyki z nowoczesnością, teraz została tylko nowoczesność i wyścig zbrojeń. szkoda że monster bierze w tym udział.
Odpowiedzfajna maszyna ,ja dzisiaj na innej stronie znalazłemkocpet audi 10 r i podali ze ma współczynnik oporu aerodynamicznego 1,33 wyglada zajepiscie czasza przednia pytanie jaki bedzie z kierowca, dla porównania opływowa hayabusa w jednym tescie czytałem ze ma 0,31 najbardziej opływowe auto seryjnie produkowane to mercedes cla bluefficience edicion 0,22 cd zatem 1,33 to niewiarygodny wynik ale niewiem jakii maja inne litrowe motocykle sportowe bo nigdzie w testach d.bile niepodaja .
OdpowiedzGoowno mnie obchodza dane z tabelek, zwlaszcza samochodow - idz na moto-onet...
OdpowiedzPiękna, mocarna machina, prawdziwie bella.
OdpowiedzPiękna, mocarna machina, prawdziwie bella.
OdpowiedzKupa z robakami.
OdpowiedzMonster 1100 EVO i Streetfighter 1098S zostaly wycofane juz z oferty - zastepuje je wlasnie odpowiednio Monster 1200 i 1200S.
OdpowiedzAle to nie są konkurencyjne konstrukcje - jak rozumiem dostrzegacie różnice między motocyklem typu naked a streetfighterem.
Odpowiedzjezeli chodzi o design, Wlosi są najlepsi
OdpowiedzPewnie powoli wycofają streetfightera no bo kto to teraz kupi. Najlepiej jakby wykorzystali silnik i zrobili ducata 848 o mocy ok 100KM i podobnym dizajnie, tylko zeby byl tanszy od obecnego monstera 1100. Maly, lekki i z cena na normalnym poziomie, cos ala nowa Yamaha mt-09
OdpowiedzCiekawe jaki jest sens posiadania w ofercie dwóch konkurujacych ze sobą modeli podobnych cenowo i pod względem mocy (monster 1200 i streetfighter 848). No ale pewnie Włosi wiedzą po co.
Odpowiedz