Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeCzy ktoś zginął tam, albo stała się komukolwiek jakakolwiek krzywda. Jeśli nie, to won z bzdurnym ograniczeniem prędkości i skarbonką do naprawiania budżetów gminnych. Jeśli coś takiego instalowane jest w takim miejscu zamiast przy szkole czy innym miejscu szczególnej troski, to bardzo dobrze, że prawo wyłączyło możliwość nakładania kar na kogokolwiek. Milion ludzi w miesiąc zagłosowało swoim zachowaniem o tym, że ograniczenie tam jest niezgodne z wolą użytkowników tego fragmentu drogi. Jeśli z tego miliona, nikomu tam włos z głowy nie spadł, to ukarać należy tych, którzy postawili ram ten system, za terroryzm i ograniczanie swobody użytkowania drogi publicznej jej użytkownikom.
OdpowiedzMowa o odcinku Dąbrowskiego będącym wylotówką na trasę szybkiego ruchu. Dodajmy jeszcze, że to ulica o dwóch pasach ruchu w jednym kierunku, z pasem zieleni i barierką oddzielającą ruch w przeciwnym kierunku, bez przejść dla pieszych a wspomniane skrzyżowanie to T, stanowiące możliwość przyłączenia się do ruchu w jedną tylko stronę (prawoskręt) - jest to dojazd do okalających Dąbrowskiego (i oddzielonych wydzieloną pieszojezdnią) osiedli domków willowych. Owszem, ponad 200 tutaj to absurd, i owszem, należy dostosować prędkość do warunków i powinna ona być niższa wjeżdżając do miasta z uwagi na wzmożony ruch. Ale podobna sytuacja i podobne ograniczenia są w przypadku pasów o ruchu przeciwnym - na wylotówce. Należy się zastanowić, czy 50km/h na drodze sprawiającej wrażenie pełnoprawnej s-ki nie jest przesadą. Można przecież podtrzymać 50 tylko dla prawego pasa na odcinku 200m przed wspomnianym skrzyżowaniem.... Ten odcinek Dąbrowskiego to spora osobliwość, taka s-ka w granicach miasta ograniczeniem do 50 km/5 i fotoradarem (kiedyś pełnoprawnym, obecnie statystycznym).
OdpowiedzAle to jakaś bzdura, sam tam niejednokrotnie (Dąbrowskiego) miałem większą prędkość.
OdpowiedzAle o co chodzi? Ścigacz stańcie w obronie biednych, prześladowanych kierowców, którym przecież zapewne bardzo się spieszy. Napiszcie jeszcze jakiś artykuł o tym, jakiem to złe są wideorejestratory. Jeżeli dobrze zrozumiałem, to system odnotował 1 mln wykroczeń w sto dni. To daje 10 tys. wykroczeń dziennie. Taki jest stan bezpieczeństwa na polskich drogach i stan umysłu polskich kierowców. Z tym Droga Redakcjo należy walczyć, a nie z wideorejestratorami.
Odpowiedz