Kolizja radiowozu z motocyklist±
John Paul Rosario, motocyklista z Las Vegas spokojnie poruszał się w ruchu ulicznym, jadąc wieczorem do pracy. Standardowy ruch zderzak-w-zderzak, bez żadnych szaleństw, spokojnie. Pojazd po lewej chce zjechać na prawy pas, John postanawia go wpuścić. Trochę drogowej uprzejmości jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Zwalnia i pozwala samochodowi zjechać na jego pas.
Ale wtedy, jadący za nim radiowóz uderza w jego tył. Wychodzi z niego policjant w trybie Johna McClain’a. Awanturuje się, że to wina motocyklisty, że jechał zbyt wolno i że wystawi mu "kur***ko duży mandat". Motocyklista jest mocno zdezorientowany, ale wie, że kłócenie się z policją to głupi pomysł. Wszystko kończy się amerykańsko, podaniem sobie ręki.
Ewidentną winę ponosi w tej sytuacji policjant, który nie zachował bezpiecznego odstępu od poprzedzającego go pojazdu, ale uznał, że jest inaczej. Mało tego, motocyklista nie filtrował korka, nie przeciskał się między samochodami, nie robił nic głupiego i chciał po prostu kogoś wpuścić. Czyżby irytacja, że nie udało się zahamować?
Jako, że jest to USA, sprawa trafi do sądu. John Paul Rosario wynajął prawnika i nie ma zamiaru tego zostawić. Co o tym sądzicie?
Komentarze 7
Poka¿ wszystkie komentarzeTre¶æ artyku³u bardzo sensacyjna, tymczasem z filmiku nic takiego nie wynika. A je¶li go poda³ do s±du to siê zachowa³ jak ¶winia. Policjantowi by³o g³upio, nic dziwnego, ¿e by³ trochê ...
OdpowiedzTy na serio tak my¶lisz? Jak Ciebie z³api± nie z Twojej winy i wyjad± z tekstem, ¿e je¼dzisz jak baran i mog± wlepiæ Ci masê mandatów, wiêc lepiej nic nie mów, tylko spadaj, to te¿ bêdzie ok? To jak kto¶ jedzie wolno samochodem i zatrzyma siê, ¿eby kogo¶ wpu¶ciæ, a Ty mu w ty³ek wjedziesz, to te¿ jest jego wina?
OdpowiedzNa filmie widaæ, ze zatrzyma³ siê nagle, bez wyra¼nego powodu, to raz, a dwa, to powinien wyraziæ swój sprzeciw, a nie zgodziæ siê z policjantem a pó¼niej go pozywaæ. Jego wybór. I tylko to skrytykowa³em. A akurat z polsk± policj± mam do tej pory dobre do¶wiadczenia, mo¿e to szczê¶cie.
Odpowiedz"wali" w ty³ - to jego wina i tu sprawa jest oczywista, faktem jest, ¿e trochê dziwnie porusza siê ten motocyklista; natomiast w moim przekonaniu winê i to podwójn± ponosi policjant, poniewa¿: 1. ...
Odpowiedzwina policjanta, ale motocyklista je¼dzi bardzo niebezpiecznie, niepewnie, nieprzewidywalnie, st±d o tak± sytuacjê nietrudno.
Odpowiedznie by³o przes³anek do tego by siê zatrzyma³. nic nagle nie wybieg³o mu na drogê. zatrzyma³ siê, podczas gdy mia³ mo¿liwo¶æ poruszania siê po prostej. Teoretycznie to on stworzy³ zagro¿enie, bo ni ...
Odpowiedza gydby chcial sie zatrzymac bo zle sie poczul i za 10 sekund nie upasc podczas jazdy, to co ? albo zauwazylby defekt motocykla ?
OdpowiedzTo wrzuca kierunkowskaz (albo awaryjne jak ma) lub zje¿d¿a nieco bardziej na bok, nawet na krawê¿nik, a nie wciska hebli jak idiota jad±c pust± przed nim (w tym momencie) dwupasmówk±.
Odpowiedzdobrze wiemy ze to i tak wina Tuska...!!! :)))
Odpowiedz