Kenny Foray - ani jednego łatwego wyścigu
W Polsce nie było nawet jednego prostego wyścigu
Kenny Foray był w tym roku pierwszym Mistrzem Polski, który przyklepał tytuł. Razem z braćmi Szkopkami tworzył w tym roku wspaniałe widowiska, które przejdą do historii WMMP. Jak ocenia ten sezon, czym jest dla niego tytuł w Polsce i jak porównuje go do tego we Francji opowiada tylko czytelnikom Ścigacz.pl
Ścigacz.pl: Zdobyłeś drugi w swoim życiu tytuł mistrza, wcześniej we Francji, skąd pomysł na starty w Polsce. Jak się tu znalazłeś?
Kenny Foray: Guillaume Dietrich zadzwonił do mnie pod koniec zeszłego roku poinformować mnie, że jedzie ścigać się w WMMP i spytał czy nie pojechałbym razem z nim, ale w klasie Superstock 600. Od razu spodobał mi się ten pomysł i od początku byłem bardzo podekscytowany tym projektem. Nie zawiodłem się, to było wspaniałe doświadczenie.
Ścigacz.pl: Który tytuł przyszedł łatwiej, ten we Francji w 2007 roku czy w Polsce?
Kenny Foray: Nigdy nie ma łatwych tytułów i oba były inne. We Francji startowałem na nowym motocyklu i nie miałem doświadczenia. Tytuł zdobyłem dopiero w ostatnim wyścigu. W Polsce nie było nawet jednego prostego wyścigu, za każdym razem musiałem toczyć wielkie pojedynki, ale zdobycie mistrzostwa na dwa wyścigi przed końcem jest lepsze, niż na sam koniec.
Ścigacz.pl: Czym dla ciebie jest tytuł Mistrza Polski?
Kenny Foray: To jest jeden z tytułów, ale wszystkie tytuły są dla mnie tak samo, bardzo ważne.
Ścigacz.pl: Jak oceniasz WMMP?
Kenny Foray: To dobre mistrzostwa z dobrymi zawodnikami i motocyklami. Dla mnie był tylko jeden problem, w Polsce jest jeden problem. Macie jeden tor i trochę szkoda, bo byłoby ciekawiej gdyby było więcej walki w różnych miejscach.
Ścigacz.pl: Będziesz chciał wrócić do Polski za rok?
Kenny Foray: Tak, oczywiście. Jednak na tą chwilę czekam na potwierdzenie mojego programu startów na następny rok.
Ścigacz.pl: W Endurance osiągnąłeś wspaniały wynik w Bol d'Or, to był piękny wyścig dla twojego zespołu, jak go wspominasz?
Kenny Foray: To było wspaniałe dla mnie i mojego zespołu, ponieważ potrzebowaliśmy tego wyniku. Byłem bardzo szczęśliwy, szczególnie, że stanąłem na podium razem z moim bratem. Myślę, że nigdy tego nie zapomnę.
Ścigacz.pl: Najlepszy wyścig w tym sezonie?
Kenny Foray: Bezapelacyjnie Bol d'Or!
Ścigacz.pl: Jakie masz plany na następny sezon?
Kenny Foray: Mam nadzieję na cały sezon w Mistrzostwach Świata Endurance i Mistrzostwa Francji, ale nic jeszcze nie jest przyklepane. Chciałbym też bronić tytułu w Polsce, wszystko jednak zależy od sponsorów i terminów. Chciałbym podziękować mojemu zespołowi Suzuki GRANDys Duo za zaufanie, szczególnie Jackowi, mojemu mechanikowi Patrykowi, Robinowi, Łukaszowi i wszystkim zawodnikom. Atmosfera w Polsce była bardzo miła, wszyscy nas miło przyjęli, naprawdę dziękuję.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze