Ścigacz.pl

Choć nawiązanie współpracy ogłoszono już kilka dni temu, umowa pomiędzy Kawasaki i zespołem Paula Birda na wspólne starty w World Superbike została podpisana dopiero teraz.

W piątek Paul Bird odwiedził brytyjski oddział Kawasaki, gdzie po krótkiej wycieczce po jego siedzibie, razem ze Steve'm Guttridge podpisał ostateczny kontrakt. „Praca z japońskim producentem motocykli, szczególnie z takim tradycjami jak Kawasaki, to dla mnie prawdziwy zaszczyt i spełnienie marzeń." - powiedział Bird. „Nadal nie mogę w to uwierzyć."

Jako były zawodnik motocrossowy, Bird z niecierpliwością czeka nie tylko na nowe Kawasaki ZX-10R, którym jego zawodnicy wystartują w World Superbike, ale także na czterosuwowe KX450F. „Ścigałem się motocyklami Kawasaki w motocrossie przez pięć lat i wygrałem nawet kilka lokalnych mistrzostw." - dodał. „Teraz, będąc na tym stanowisku i odpowiadając za tak odpowiedzialny projekt, cały czas nie mogę w to uwierzyć. Mamy zespół który wykona swoją robotę w całości i już nie może doczekać się prac rozwojowych nad ZX-10R oraz walki o podium."

Optymizm Birda podziela także Steve Guttridge. „Dzisiaj dopięliśmy wszystko na ostatni guzik i rozwialiśmy ostatnie wątpliwości." - powiedział. „Mamy wielki szacunek do Paula i jego osiągnięć, a jego entuzjazm jest wręcz zaraźliwy. On już ma dokładne plany pierwszego etapu rozwoju i testów, co bardzo dobrze rokuje naszej współpracy."

Czy zespół Paul Bird Motorsport lepiej poradzi sobie w roli fabrycznej ekipy Kawasaki niż PSG-1? Czy przyszłoroczna specyfikacja ZX-10R faktycznie będzie krokiem do przodu, który pozwoli „Zielonym" wrócić na podium w World Superbike? Odpowiedź w sezonie 2009.