Kawasaki Z750R - prowokatoR
Sukces Kawasaki Z750 był tak duży, że powstała nowa klasa motocykli - nakedy wagi pół-cięzkiej. Dwóch młodych konkurentów rzuca się na koronę starego wyjadacza.
Siedem lat temu Kawasaki wpadło na genialny pomysł. Wtedy na świecie panowały nakedy klasy 600, od 2004 roku Yamaha FZ6, a od kilku lat wcześniej Honda Hornet. Koncepcja Kawasaki była swoistą promocją, sokiem dodanym do butelki wódki. „Za te same pieniądze które u konkurencji musicie wydać na 600, od nas dostaniecie 750!” Zieloni zrezygnowali z produkcji gołej sześćsetki, ale wypuścili na rynek 750-tkę w bardzo atrakcyjnej cenie. Motocykl klienteli bardzo się spodobał. Miał mocniejszy i bardziej elastyczny niż sześćsetki silnik, dobrą skrzynię biegów i świetnie wyglądał w ubraniu przejętym od starszego brata Z1000 zaprezentowanego w 2003 roku. Jednak z uwagi na swoją rozrośniętą pojemność, Z750 nie mógł jednak być pełnoprawną konkurencją dla grupy gołych sześćsetek, do których w 2006 roku dołączył Suzuki GSR600. Mimo tego, sprzedawał się na tyle dobrze, że spowodował narodziny nowej klasy - nakedów wagi pół-ciężkiej. Dzięki temu powstały sprzęty Yamaha FZ8 i Suzuki GSR750, w pełni zalegalizowani konkurenci Zeta. Kawasaki miało i ma się dobrze, a próby ataku ze strony Suzuki i Yamahy zostały skwitowane nową wersją „R”.
Stary, dobry, ładny Zet
Wygląd w stosunku do zwykłego Z750 nie uległ zmianie. Jedyną drobną modyfikacją jest przeprojektowany kokpit. Wzornictwo na przestrzeni lat zmieniało się w sposób naturalny i podyktowany koniecznością liftingu. Nie można Kawasaki określić jako brzydkie. Centralna sekcja motocykla czyli silnik, rama i zbiornik paliwa wygląda muskularnie, filigranowy zadupek sterczy do góry, wydech też jest w porządku. Szkoda jednak, że projektanci nie zdecydowali się na zaaplikowanie choć części stylistyki z nowego Z1000, które wygląda jak bulterier.
Silnik także nie został poddany żadnym modyfikacjom, bo szczerze mówiąc, nie było takiej potrzeby. Nadal zatem mamy czterocylindrową rzędówkę o pojemności 748 cm3 i mocy 106 KM. Zmiany zaczynają się w podwoziu. Przede wszystkim, widelec USD został przetransplantowany z Z1000 z 2009 roku i ma teraz możliwość ustawienia napięcia wstępnego i tłumienia odbicia. Tylny Uni-Trak także przeszedł modernizację i ma takie same opcje regulacji. W podstawowym modelu z przodu były klasyczne zaciski dwutłoczkowe. W Z750R znajdują się radialnie montowane zaciski czterotłoczkowe. Oprócz tego, nowy aluminiowy wahacz zajął miejsce stalowego. To wszystko w temacie zmian kryjących się pod literką „R”. Nie są one może dramatycznie istotne, ale na pewno pozytywne.
R jak Rywal
Kawasaki Z750, mimo, że było atrakcyjnym dla klienta posunięciem, nie mogło tak naprawdę być porównywane z sześćsetkami. Ogromny sukces rynkowy spowodował, że Zet stał się prowodyrem zupełnie nowej klasy motocykli. Atak na Kawasaki przybrał formę Yamahy FZ8 i Suzuki GSR750. Główną różnicą między tymi motocyklami jest ich wygląd. Głębsze analizy ujawnią, że Suzuki ma nieco mniej wyszukane podwozie i hamulce niż Yamaha, ale w gruncie rzeczy to bardzo podobne motocykle. Kawasaki od Yamahy i Suzuki jest o 13 kilogramów cięższe, co dla niektórych może wydawać się istotną wadą. Rzeczywistość jest jednak taka, że 99% ludzi kupujących Z750 nie myśli o użytkowaniu go w miejscu, gdzie kilogramy faktycznie mają duże znaczenie, czyli na torze. Ludzie ci kierują się głównie trzema rzeczami. Wyglądem, ceną i osiągami. W takiej kolejności. Do tej pory wszystkie te punkty nie stanowiły dla Z750 problemu. Z całej trójki, znana jest na razie tylko cena Yamahy, która wynosi 34900 zł. Ubiegłoroczna podstawowa wersja Z750 kosztuje 30900 zł. Jeżeli literka „R” nie podniesie diametralnie ceny, Kawa ma szanse zatrzymać tytuł lidera, który bezdyskusyjnie posiada.
Prowokator
Z750 to dość istotny motocykl. Osiągnął duży sukces za pomocą mądrej recepty i sposobu jej zrealizowania. Nie był przesadnie ambitny, nie był przesadnie wyrafinowany, ale był fajny. I nadal jest. Gusta są tematem subiektywnym, ale moim zdaniem z całej trójki Kawa wygląda najlepiej. Geometryczny przedni reflektor powoli staje się legendarny i tworzy charyzmę tego sprzętu. Design Yamahy nie jest niczym odkrywczym, a GSR750 nieco na siłę chce być modne i agresywne. Dodanie do nazwy modelu litery „R” i modyfikacje z tym związane to coś pozytywnego, ale nie wywołującego achów i ochów. Kawasaki mówi w ten sposób: „Dobrze, zrobiliście Zetowi dwóch rywali, ale nie przejmujemy się nimi na tyle, aby stawać na głowie i projektować szałowy motocykl od podstaw. Dzięki wam będziemy mieli dobre tło, aby pokazać jak dobra jest nasza 750-tka”. Dobrze, że tak się stało, bo lepsze zawieszenie i hamulce jeszcze nikomu nie zaszkodziły.
Dane techniczne:
Silnik: czterocylindrowy, rzędowy, pojemność 748 cm3 |
Rozrząd: DOHC, 16 zaworów |
Zasilanie: wtrysk paliwa |
Średnica i skok tłoka: 68,4 x 50,9mm |
Stopień sprężania: 11,3:1 |
Moc: 106 KM przy 10500 obr/min |
Moment obrotowy: 78 Nm przy 8300 obr/min |
Skrzynia biegów: 6 biegowa |
Sprzęgło: mokre, wielotarczowe |
Przełożenie napędu: łańcuch |
Rama: grzbietowa, stalowa |
Zawieszenie przód: USD 41mm, regulacja wstępnego napięcia i tłumienia odbicia |
Zawieszenie tył: Uni-Trak, regulacja wstępnego napięcia i tłumienia odbicia |
Hamulce przód: 2x300mm, radialne zaciski 4-tłoczkowe |
Hamulce tył: 1x250mm, zacisk jednotłoczkowy |
Opony przód: 120/70/17 |
Opony tył: 180/55/17 |
Masa: 224 kg w stanie gotowym do jazdy (226 kg wersja z ABS) |
|
Komentarze 9
Poka¿ wszystkie komentarzeWitam wszystkich, Wiem, ¿e komentarz pojawia siê trochê pó¼no, ale jest z rêki u¿ytkownika Z750 (2006). Posiadam Zetke od 1,5 roku. Moto w trakcie ¿ywota (25tys. km) dosta³o kilka gad¿etów i ...
OdpowiedzA co z konkurencj± z poza Kraju Kwitn±cej Wi¶ni, np. z Wielkiej Brytfanii? Triumph Street Triple jedynym parametrami nie ustêpuje Z750 a w kwestii masy jest o klasê z przodu.
OdpowiedzTriumphy sie sypia wiec to ¿adna konkurencja, szczegolnie ze w polsce jest najgorszy importer Triumpha chyba w ca³ej Europie. Kup se a potem sie z nim bujaj.
OdpowiedzCh³opie przeczytaj sobie test Triumpha Tigera na dystansie 25000 kilometrów. Mechanika w tym moto jest bliska idea³u. Co do importera i serwisu nie mogê siê wypowiadaæ. Wiem tylko ¿e ceny tych motocykli w Polsce s± wziête z sufitu. A w³a¶nie sprawdzi³em ¿e na polskiej stronie Triumpha nie ma cennika. Ale wcze¶niej podawane ceny na tej stronie to oje¿u o kilka 2-3k pln wy¿sze od cen np w Niemczech. Pamiêtam ¿e podobnie by³o z cenami dukatów.
OdpowiedzTiger po 25tys.km jest niemal fabrycznie nowy!!! potwierdzam relacje z testu d³ugo-dystansowego!
OdpowiedzA w garazu obok mojego sprzeta stoi cieknaca Daytona z prebiegiem 4000km... Bez komentarza.
OdpowiedzTylko ZET!!
OdpowiedzMam Z750 i rzeczywi¶cie hamulce i zawieszenie w nim nie s± najlepsze. Silnik i skrzynia biegów ok, czytelno¶æ wy¶wietlacza i zegara obrotów ¶wietna. W nowym móg³ pojawiæ siê jeszcze wy¶wietlacz z ...
OdpowiedzCena w niemczech na stronie Kawy - 8995€
OdpowiedzAle to chyba cena motocykla z ABSem
OdpowiedzZ750 jedzie prawie tak samo jak 1000. Hamulce rzeczywi¶cie s± s³abe w ***... prawie jak w ER5.. zawias te¿ trochê za miêkki, wiêc jak to poprawili to mo¿e byæ ¶wietny sprzêcik :)
Odpowiedz