Kawabusa
Czy słyszeliście kiedykolwiek o motocyklach Triton? Jeśli nie, to Kawabusa będzie świetnym wyjaśnieniem
W latach panowania na rynku motocykli angielskich wielu motocyklistów podejmowało się ich udoskonalenia łącząc najlepsze komponenty pochodzące z maszyn różnych marek. Świetne silniki Triumpha upychano wtedy w wytrzymałe ramy Nortona uzyskując coś, co określano nazwą Triton. To samo dotyczyło takich marek jak BSA, Matchless czy też AJS. W tych burzliwych czasach zimnej wojny niejaki Norm Wilding wychowując się na londyńskim przedmieściu widział dość przeróbek motocykli, aby dziś sprawnie połączyć podzespoły wszelkiej maści jednośladów. Rzućcie okiem na jego nowe dzieło.
Kawabusa, bo o niej mowa, to połączenie Kawasaki ZRX1200R i Suzuki Hayabusa. Rama pochodzi z Kawy model 2003, z Buzy wycięto silnik, widelec, wahacz oraz hamulce. Cały zadupek pochodzi z litrowego Gixxera K5 i przyznać trzeba, że wygląda świetnie. Przednia lampa przywędrowały z B12, a przełączniki z GSX1400. Kierownica Rentala oraz para tłumików Yoshimura uzupełniają całość.
Źródło i zdjęcia: www.midmomc.com
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeNo ale moglby polakierowac blok silnika na czarno... pozatym wypas!
OdpowiedzZgoda, z czarnym piecem wyglądałby jeszcze lepiej!
OdpowiedzPiękny zadupek, tylko z takim umiejscowieniem tablicy rejestracyjnej długu by się nie pojeździło. Psy by się cieszyły. Założenie jej w "przepisowy" sposób skisiłoby cały efekt. W ogóle to całkiem ...
OdpowiedzNo i po co Ci z Suzuki głowia sie nad B-Kingiem:p skoro mogli cos podobnego zlozyc:) to sie nazywa motocykl:) a teraz prosze o podrzucenie ceny tego dziela:)
Odpowiedznie zly kaban
OdpowiedzNiezły mięśniak...:)
Odpowiedz