Kask BMW Street X [test, opinia, cena]
Oferta kasków BMW wciąż ewoluuje i szybko rośnie w siłę. W nasze redakcyjne ręce, czy raczej na redakcyjne głowy, wpadł nowy kask sportowo-turystyczny - model Street X.
Producenci motocykli w pewnym momencie zorientowali się, że poza szeroką gamą dodatkowych akcesoriów do swoich pojazdów, mogą zaoferować klientom również odzież ochronną, a nawet kaski. Dla firmy to dodatkowy zysk, a sam klient czuje się bardziej dopieszczony i szczęśliwy, że ulubiona firma potrafi kompleksowo zaspokoić jego motocyklowe potrzeby. Prym w oferowaniu odzieży i kasków sygnowanych swoim logo wśród producentów motocykli od lat wiedzie BMW.
Opis techniczny
BMW Street X to kask integralny z wbudowaną blendą przeciwsłoneczną, wysuwaną przy użyciu suwaka umieszczonego w górnej części kasku. Skorupę wewnętrzną wykonano z wielosegmentowego polistyrenu ekspandowanego (EPS). W praktyce oznacza to, że twardość wypełnienia kasku jest stopniowana - twardsze na zewnątrz i bardziej miękkie od wewnątrz. Skorupę wyposażono w wydajny system wentylacji obszaru podbródka, wizjera i górnej części głowy. Street X wyposażono w klasyczne zapięcie typu DD. Elementy wnętrza można wypiąć do prania. Całość waży ok. 1450 g. Opcjonalnie wizjer może być przyciemniany, srebrny lustrzany lub niebieski lustrzany, ale biorąc pod uwagę, że w modelu Street X mamy do dyspozycji blendę, standardowy wizjer wydaje się najrozsądniejszym wyborem. Kask występuje w kilku wersjach kolorystycznych (srebrny, biały, czarny mat, ozdobny biało-niebieski Thunder oraz Specter, czyli czarny z dyskretnymi elementami ozdobnymi).
Francuskie korzenie BMW Street X
Po latach współpracy z firmą Schuberth przyszedł czas na zmiany. Od tego roku kaski dla BMW nie są już produkowane w Niemczech, tylko we Francji. Nieoficjalnie mówi się, że teraz BMW kooperuje w firmą Shark. Wszystkie kaski BMW to jednak zupełnie odrębna linia modelowa i nie można spotkać ich odpowiedników z żadnym innym logo, jak tylko BMW.
Wrażenia z jazdy
Pierwsza niespodzianka nastąpiła bardzo szybko, już przy zakładaniu kasku BMW Street X na głowę. Materiał, którym wykończono wnętrze, jest niespotykanie miękki i przyjemny w dotyku. Uczucie jest takie, jakbyście przytulali się do pluszowego misia… W środku oczywiście nie mogło zabraknąć logo BMW.
Street X został przygotowany z myślą o osobach noszących okulary korekcyjne. Przewidziano specjalne kieszenie, czy raczej tunele umożliwiające wygodne i bezpieczne wsunięcie okularów. Osobiście nie skorzystałem, ale okularnicy z pewnością się ucieszą.
System wentylacji dobrze się spisuje, choć nie miałem okazji pojeździć w Street X w upalne dni. W każdym razie wentylacja w obszarze wizjera jest na tyle skuteczna, że w dni z deszczową pogodą nie pojawił się problem z parowaniem i ograniczaniem widoczności.
Tradycyjne zapięcie DD to w mojej opinii najsłuszniejszy wybór. Innym wynalazkom po prostu nie ufam. To jest proste, sprawdzone i skuteczne. Po co kombinować z jakimiś mechanizmami zatrzaskowymi?
Jak to się zwyczajowo określa - Street X "dobrze leży na głowie". Najważniejsze, żeby tylko właściwie dopasować rozmiar. Specjalny spojler zapewnia świetną aerodynamikę i skutecznie stabilizuje kask podczas jazdy z większymi prędkościami.
Blenda opuszcza się wystarczająco nisko, aby podczas jazdy pod słońce zapewnić dobrą widoczność. Jedynie sam suwak do jej opuszczania i chowania, umieszczony w górnej części kasku, trochę denerwuje, bo trzeba do niego daleko sięgać. Zdecydowanie wolałbym, aby suwak znalazł się gdzieś niżej, np. na wysokości szczęki.
Odnośnie poziomu hałasu w kasku nie lubię się wypowiadać, bo to zawsze wiąże się z indywidualnymi odczuciami. Przymiotniki "cichy" oraz "głośny" to przecież pojęcia względne. W mojej ocenie naprawdę cicho jest tylko wtedy, kiedy włożę do uszu zatyczki. W dłuższych trasach zawsze je stosuję, a w mieście odrobina hałasu w drodze do pracy mi nie przeszkadza. Ważne tylko, aby nie pojawiały się nieprzyjemne, świszczące dźwięki. W przypadku Street X taki problem nie występuje.
BMW Street X to typowy kask sportowo-turystyczny. Uniwersalny, wygodny i starannie wykończony. Jego największą wadą jest fakt, że to kask BMW, więc trochę nie wypada jeździć w nim na motocyklach innych marek, a przecież nie wszyscy jeździmy beemkami… Cena, zaczynająca się od nieco ponad 1600 zł za wersję w kolorze białym, wydaje się rozsądna. Czy kupiłbym ten kask? Tak, ale oczywiście tylko wtedy, gdyby w moim garażu stał motocykl BMW.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeKask jest rewelacyjny! Komfort, jako¶æ ale przede wszystkim WYCISZENIE! Mia³em do tej pory kaski z ¶redniej pó³ki, jak Nolan N80-8, Scorpio exo-491, czy LS2, ale ten kask je przewy¿sza. Nolan ...
Odpowiedz