Kanior Trip Europe 2012 - cel wyprawy osiągnięty
Pamiętacie Tomka, który ruszył samotnie na wyprawę Kanior Trip Europe 2012?
Nasz dzielny podróżnik po 3 tygodniach podróży dotarł do najważniejszego punktu swojej wyprawy - Gibraltaru. Nawinął już prawie 7000 kilometrów po drodze zwiedzając setki miast i wsi, pokonując tysiące zakrętów i serpentyn. Śpiąc ze stadem Lam w Pirenejach, a także zaliczając niemiły incydent na parkingu pod Madrytem. W jego motocykl wjechał cofający Tir. Efekt tej kolizji: połamane lusterko, ułamana klamka hamulca (naprawiona przy pomocy długopisu i taśmy klejącej), ułamana szybka i błotnik. Na szczęście jest, to mała cena jaką przyszło zapłacić za tą przygodę. Z odsieczą przybył serwis Hondy w Porto błyskawicznie wymieniając uszkodzone lusterko. Jak się okazało nie mieli go w magazynie, wiec po prostu wykręcili je z nowego motocykla podobnie jak i klamkę hamulca, a co najważniejsze za swoja pracę nie wzięli ani grosza. MOTOBOXE w Porto to miejsce zdecydowanie przyjazne motocyklistom. Teraz droga Tomka wiedzie już powoli w kierunku domu. Przed nim jeszcze Lazurowe Wybrzeże, Włochy, kawałek Bałkanów, a później gdzie oczy poniosą byle w stronę domu.
Wyprawę można śledzić na Facebooku. Tomek udostępnił również galerię zdjęć, którą oczywiście możecie przejrzeć.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze