Prezentujemy pierwsze wrażenia z jazdy najnowszym pomarańczowym czterokołowcem Pod koniec stycznia pisaliśmy o planie wprowadzenia na rynek europejski quadów produkowanych przez austriackiego potentata w dziedzinie motocykli terenowych firmę KTM. Dzisiaj możemy powiedzieć już kilka słów na temat pierwszych wrażeń z jazdy tą maszyną. Model XC 525 sprawdził dla Was w terenie Marcin Grochowski, który od 5 lat startuje w zawodach quadowych. Na pierwszy rzut oka Na pierwszy rzut oka widać, że KTM XC 525 to typowo sportowa maszyna. Quad posiada w pełni regulowane amortyzatory z regulacją odbicia oraz dobicia. Zauważalny jest również szeroki rozstaw kół z przodu, który ma wpływ na stabilność jazdy w zakrętach, a przewody hamulcowe są w stalowym oplocie, co w KTMach jest akurat standardem. Gdy patrzymy na XC 525 dobrze prezentuje się również miejsce za kierownicą. Pozostawiona duża ilość miejsca na ułożenie nóg podczas balansu ciałem jest niezwykle istotna dla kierowcy w trakcie manewrów. Ciekawym rozwiązaniem, które zastosował KTM jest możliwość odkręcenia przednich plastików, co poprawia kontrolę nad maszyną podczas jazdy. Dzięki demontażowi plastików nie napotyka się na tak silne opory powietrza, a lepsza widoczność przednich kół ułatwia zorientowanie się kierowcy w torze jazdy. Wartym odnotowania jest fakt, że przy XC 525 w serii otrzymujemy także zrywkę, która jest bardzo ważnym elementem bezpieczeństwa. Jednym słowem ma się wrażenie, że bogato wyposażony w serii XC 525 jest ukłonem w kierunku sportowców. Ready to Race! Sprawdźmy jak filozofia KTMa przekłada się na praktykę. Już pierwsze przejechane kilometry weryfikują początkowe wrażenia. Quad reaguje bardzo ochoczo na dodawanie gazu i bardzo łatwo wkręca się na obroty. Silnik, choć dysponuje ogromną mocą, oddaje ją bardzo spokojnie i przewidywalnie. Pomimo dużej pojemności quad lubi wysokie obroty. Jak się okazuje w trakcie jazdy pozycja za kierownicą nie jest wcale tak komfortowa jak się to na początku wydawało. Zbyt krótki przód quada powoduje, że kierowca odnośni wrażenie wysokiego ułożenia ciała. Wprowadza to element niepewności do jazdy. Jeżeli już jesteśmy przy pozycji kierowcy śmiało można powiedzieć, że plusem maszyny jest pozostawiona bardzo duża ilość miejsca na ułożenie nóg, a właściwie kolan, co znacznie ułatwia balansowanie ciałem podczas jazdy. Nie bez znaczenia dla kierowcy pozostaje również ergonomiczne siedzenie typu „T", które zostało dobrze wyprofilowane i pokryte wysokiej jakości wykładziną, co poprawa komfort jazdy. Układ kierowniczy jest wykonany bardzo precyzyjnie i pozwala na swobodne sterowanie quadem. Długi skok amortyzatorów firmy Ohlins sprawia, że quad stabilnie trzyma się podłoża. Jego zachowanie na nierównościach nie jest męczące dla kierowcy, a jazda nim pozostaje wygodna, gdyż zawieszenie przyjmuje na siebie całą moc uderzeń przy najazdach na wyboje. W pełni regulowane amortyzatory umożliwiają dostosowanie maszyny do indywidualnych preferencji kierowcy, a w szczególności do terenu, w którym jest ona używana. Dobijanie podwozia po lądowaniu ze skoku często męczy zawodnika, jednak w przypadku testowanego KTMa zawieszenie idzie zawodnikowi w tym zakresie z pomocą i płynnie wybiera wszystkie nierówności. Manetki, gaz, hamulec oraz klamka sprzęgła działają perfekcyjnie. Pomimo, że biegi przełączają się dobrze, ciężko jest znaleźć bieg jałowy i wrzucić luz. XC 525 posiada również bieg wsteczny. Jest to duży ukłon w kierunku zawodników rajdów enduro bądź cross country, gdzie możliwość wycofania jest bardzo przydatna. Zbędny będzie natomiast w wyścigach typu supermoto oraz MotoCross, gdzie liczy się każdy kilogram, a bieg wsteczny nie jest używany. W konstrukcji quada zastosowano również elementy aluminiowe tj. kierownica czy stelaż z tyłu. XC 525 wyposażono w bardzo dobre opony Maxxis Razr zamontowane na aluminiowych felgach Douglas. Nietypowa pojemność XC 525 sprawia, że ciężko porównać go z innymi modelami sportowych quadów dostępnych na rynku. Zestawiając jednak tego KTMa chociażby z dostępną na rynku Yamahą YFZ i Suzki Quad Racer należy uznać, że jego cena jest atrakcyjna przede wszystkim ze względu na bogate wyposażenie XC 525. Cena quada ze stajni KTM jest nieco wyższa, niż kwota jaką musielibyśmy zapłacić za Yamahę YFZ, bowiem za XC525 kosztuje od 34 500 do nawet 39 000 PLN. W przypadku Suzuki Quad Racera 450 cena jest wyższa o ok. 4 500 - 9000 PLN. Dla kogo? Ze względu na dużą moc oraz sportowy charakter z pewnością nie jest to maszyna dla osób rozpoczynających swoją pierwszą przygodę z quadami. Jeżeli jednak użytkownik ma już pewne doświadczenie w jeździe quadami sportowymi o mniejszych pojemnościach i zakusy na pierwsze starty w zawodach, to XC 525 jest dobrym wyborem. |
Dane techniczne:
Dziękujemy za udostępnienie quada firmie Sanchez Suspesion, a także Marcinowi Grochowskiemu, który sprawdził dla Was sprzęt w praktyce. |
|
|
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze