Rodzina Adventure rośnie.

Nie trudno się domyślić, że wraz z nową platformą silnikową w gamie KTMa pojawi się kilka motocykli. Pierwszy na rynku, już w przyszłym roku, będzie 790 Duke. Swoją drogą KTM wczoraj opublikował taki oto klip:

Obok modelu Duke prędzej czy później (a moim zdaniem prędzej, może nawet w dniu premiery Duke’a, chociaż Stefan Pierer zarzeka się, że dopiero w 2019 roku) w ofercie pojawi się także 790 Adventure. Motocykl został przyłapany podczas testów w Hiszpanii, a zdjęcia opublikowane przez MCN możecie zobaczyć obok.

Na zdjęciach widać wczesny prototyp, którego główną składową jest taśma klejąca. Ale można wywnioskować kilka rzeczy. Na pewno dostępne będą dwie wersje. Szosowa oraz offroadowe "R". R-ka ze zdjęć obok posiada 21-calowe koło z przodu i 18-calowe z tyłu. Model ten, tak samo jak w przypadku 1090 i 1090 R, będzie posiadał inne zawieszenie, dodatkowe osłony, prawdopodobnie większy prześwit i dedykowane tryby jazdy. Ponoć 790 Adventure R ma celować dokładnie w Afrykę Twin, pod względem osiągów i terenowego charakteru.

Szosowa wersja bez dwóch zdań będzie posiadać zmienne tryby pracy, kontrolę trakcji i ABS. Moc w granicach 100 KM i celowanie w segment zagospodarowany przez chociażby BMW F 800 GS.

Drugim motocyklem ze "szpiegowskich" zdjęć jest 390 Adventure. Tutaj robi się jeszcze ciekawiej. Na zdjęciach wyraźnie widać, że jest to motocykl z rodowodem opartym o 390 Duke’a. Posiada jednak zawieszenie WP o dużym skoku, koła 21/18 i praktycznie całą kolumnę z rajdowego 450 Rally. Karbonowe mocowanie nawigacji, duża szyba z diodowym oświetleniem. Wygląda to bardzo interesująco, chociaż nie nastawiałbym się, jakakolwiek z rajdowych części do produkcyjnego modelu.

390 Adventure ma trafić na rynek najwcześniej w 2018 roku. Może także w dwóch wersjach?