Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 51
Pokaż wszystkie komentarzeJeżeli autorowi artykułu, którego horyzonty myślowe jak widać nie są szersze niż cieniutka średnica jego rurki wydechowej, zależy w życiu WYŁĄCZNIE na maszynie, której dosiada, a wszystko inne i wszystkich innych ma sobie za nic, to świadczy tylko o nim. Nie najlepiej zresztą. Sam jeżdżę i jeździć lubię, ale to nie znaczy, że nie przeszkadza mi jak ktoś mi pod oknem piłuje na przelotowym wydechu kiedy próbuję zasnąć. Każdy medal ma dwie strony. To, że wybrałeś sobie motocykl (albo rower, samochód czy traktor) jako środek transportu, nie oznacza, że automatycznie możesz przestać liczyć się ze wszystkimi i wszystkim (naprawdę myślisz że możesz Boczo? Czemu nie napiszesz, że skoro jeździsz Banditem to wolno Ci wjeżdżać pod zakaz oraz, a dlaczego nie?, gwałcić zakonnice i strzelać do dzieci :) To tak nie działa Boczo, przykro mi, że musze Ci to uświadomić. Ekologia jest czasem faktycznie głupio realizowana, ale sama w sobie ma sens. Możemy krytykować głupotę ale nie branzlujmy się nad "przemyśleniami" kolesia, który oświadcza, że ma wszystko w d*** i będzie dalej piłował gałąź na której wszyscy siedzimy. Nie podobaja się wielka emisja chin? To kombinujmy jak na Chińczyków wpłynąć żeby ją obniżali zamiast oświadczać z głupawym uśmiechem "Jak oni mogą to ja też". Logika typu "skoro Janek kradnie swojej mamie pół wypłaty to ja też mogę ukraść z 5 stówek" to dziecinada...
OdpowiedzTrafiłeś w sedno. Zgadzam się z Tobą w 100%. Przynajmniej jednak osoba myśli trzeżwo, a to oznacza, że jeszcze nie wszystko stracone :)
OdpowiedzTak, i wróćmy do mieszkania na drzewie bo inaczej za 25 lat świat się skończy. Wpienia mnie widok śmieci wyrzucanych po lasach, niszczenia wielu pięknych miejsc, orania przestrzeni zielonych pod apartamentowce. Ale są GRANICE. Przey!@#nie się do wszystkiego i wszystkich (bo za każdy spalony bak umiera kolejny z miliarda gatunków robaczków na tej planecie!?) to bzdura. Od eliminowania starych, kopcących, kapiących olejem strucli są badania techniczne. Nowe auta na drodze z ekologią mają niewiele wspólnego, jeśli już to jako skutek uboczny zwiększania ich wydajności. Przemysł, w tym głównie energetykę, i tak musimy unowocześniać. Znowu, słowo klucz - wydajność. A sensu handlu emisjami CO2 do dzisiaj nikt poważny nie potrafi usprawiedliwić. Jeśli ktokolwiek ma ze mną zamiar dyskutować, niech mi tylko powie, jak się miał wybuch Eyjafjallajökull do norm emisji całej UE? Ile rocznych "budżetów" poszło z "dymem"? Czas powiedzieć dość terrorystom. Zielona unijna polityka to szkoda dla nas wszystkich. Cierpi na tym gospodarka, cierpimy na tym MY.
OdpowiedzTylko na wybuch wulkanu nie masz wpływu, a na swoje postępowanie owszem. Co do CO2, to zgoda. Nikt nie każe wracać nam na drzewo. Chodzi o życie w zgodzie z naturą i o jej możliwie małą degradację. Wszyscy jesteśmy beneficjentami postępu ale starajmy się, by jego wpływ na środowisku był jak najmniejszy.
OdpowiedzOK, zgoda. Zarówno mędrkujący pseudozieloni jak i medrkujący Boczo nie maja często racji. Komentujesz mój komentarz, a ja nigdzie nie napisałem żeby wracać na drzewa ani nic podobnego. Sytuacja jest chora, zarówno ekonomiczna, społeczna jak i "ekologiczna". Ja tylko piszę, że Boczo z postawą typu "wszystko mi wolno", "pocałujcie mnie wszyscy w dupę" oraz "inni robia źle więc czemu ja mam nie robić" zwyczajnie bije pianę. Możemy dyskutować, możemy szukać jak najlepszych rozwiązań itd. Ale do k...wy nedzy nie sprowadzajmy tego do poziomu piaskownicy. Bo argument typu "Chcę łamać prawo to będę je łamał bo tak mi się podoba" jest niedojrzały i niepoważny.Powtarzam - na drzewie nie mieszkam, sam jeżdżę moto i nie na gazie, alkoholu czy sprężonym powietrzu. Ale tłumik mam normalny, tzn tłumiący. Jakbym miał przelot to ludzie z osiedla mieliby przekichane i mieliby SŁUSZNE pretensje, sam musiałbym przyznać im rację i pomóc się zlinczować.
Odpowiedz