Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 18
Pokaż wszystkie komentarzeJesli ktos dorobil sie pieniedzy nie na drodze przestepstwa tylko wlasna praca i umiejetnosciami to nazywanie go "nowobogackim" jest przejawem malostkowosci i chamstwa. Takich ludzi trzeba cenic bo niejednokrotnie daja prace innym (nawet wtedy kiedy kupuja luksusowe towary). To sa jego pieniadze i jesli ma ochote "polansowac sie" wypasionym motocyklem to jego sprawa. Tacy jak oni napedzaja przemysl motocyklowy, przemysl ubran i kaskow itd, a nie tacy jak Ty wiecznie kombinujacy jak cos skrecic na sznurki albo jak by tu namowic szwagra zeby cos pospawal albo wytoczyl.
OdpowiedzKolego tak się składa że obecnie jeżdżę na czwartej R1 z salonu i stać mnie jeszcze było na zakup nowej maszyny (Fazerek) dla syna. Jak więc widzisz do najuboższych nie należę, niemniej zaczynałem od jazdy na moto mając 12 lat i trochę km przejechałem na własnych błędach ucząc się szacunku do maszyny. Jeśli znajdę kolejną maszynę bez elektroniki to z pewnością kupię jako nową, ale na pewno nie będzie to BMW. Prowadzę firmę od lat 90 więc wiem jaka jest różnica między nowobogackim który czasami niema otynkowanych ścian w mieszkaniu ale na podwórku stoi auto z gwiazdą, syn na komunię dostaje quada a tata kupuje najnowsze BMW albo R1 chociaż nigdy nie jeździł nawet skuterem. Motocykl w tych czasach stał się luksusem i jest jedną z pierwszych rzeczy które kupują tacy właśnie ludzie bo wypada, bo stanowi o ich ,,bogactwie'' i pozycji...Nie mam nic do ludzi którzy się czegoś dorobili, albo i nie i oszczędzając każdy grosz kupują wymarzone moto mając doświadczenie na jednośladach i za nic opinię ludzi. Nie znoszę natomiast wspomnianych nowobogackich którzy porywają się od razu na najmocniejsze maszyny nie mając pojęcia o jeździe na nich i wyobrażających sobie że elektronika zastąpi im umiejętności a anioł struż będzie miał nad nimi szczególną pieczę. Piszesz ,,polansować'' - czemu nie...Stać mnie, umiem więc się lansuję. Niestety wspomnieni przeze mnie ludzie nierzadko nie mają zielonego pojęcia o jeździe na motocyklu i w momencie gdy ktoś ich podpuści to wyczyniają na drodze rzeczy straszne albo zwyczajnie robią sobie lub co gorsza innym krzywdę. Osobiście spotkałem typka któremu tata kupił najnowsze BMW na pierwsze moto bo ze wszystkimi bajerami który próbując za mną nadążyć na całkiem łagodnym winklu przy ~ 150 wypadł z drogi i na szczęście zgruzował maszynę na świeżo zaoranym polu... Czy Szanowny Kolega popiera tego rodzaju motocyklistów? Wszystko jest dla ludzi, ale w przypadku motocykli pieniądze i elektronika to nie wszystko...
OdpowiedzGdyby tak było to byś nie pierdolił głupot o nowobogackich itp i nie zajeżdżał cebulą wiec już nie ściemniaj mi tu proszę że 4 erjedynka z salonu bo jak ktoś jest bogaty to nie kupuje tego w salonie tylko sobie zamawia z dostawą do domu od producenta bo jest to poprostu korzystniesze, Fazerek dla syna ? Co on jest jakimś pedałem czy co że takie g.... od ciebie dostał w prezencie ? Stary jezdzi erłanem 4 z salonu a synek tylko fazerkiem :(? Powiedzmy że wierze w twoja bajeczkę, chociaż nie wiem 4 erjedyny pod rząd ? Serio nie miałeś ochoty spróbować czegoś innego ? Przecież cie stać :) Oczywiście że są Janusze którzy kupują skuter a potem litra ale nie poznalem jeszcze żadnego a troche już zadaje się z debilami na litrach ktorzy zamiast na dziwki i koks wydają na mandaty i mechaników i był tylko jeden koleś którego podpuściliśmy żeby się po nocy ścigał z nami na pieniądze po Poznaniu , nie nie rozjebał sie ale został pociśnięty od cioty i więcej sie nie pokazał teraz tylko jezdzi na te spedalone wieczorne jazdy bez celu ( nie pozdrawiam tych pedałów ) A druga rzecz gdyby cie było stać to byś na tym gównianym forum w ogóle się nie udzielał bo tutaj ludzie jezdzą sprzętami max do 20 tysi , reszta tych którzy hajs mają , mają też w d*** udzielanie sie na tego typu forach
OdpowiedzKolego szczerze- mam w d..pie i motocykle i to czy mi ktoś wierzy czy nie. Jeżdżę na sprawdzonych maszynach z których byłem kiedyś zadowolony i które ciągle są dobre już nie dla przyjemności z jazdy lecz dla szybkiego przemieszczania się bez patrzenia na ograniczenia i korki. Miałem wiele maszyn lecz R1 od pierwszego modelu najlepiej przypadła mi do gustu, lecz zatrzymałem się na RN 19 jako na ostatniej sprawdzonej rzędówce i do tego pozbawionej nadmiaru elektroniki. Mój syn zaczynał od Fazera jako pierwszego motocykla. Myślę że gdybyś Ty przy całym twoim braku szacunku dla otoczenia i innych motocyklistów dostał na pierwsze moto 98 konne jak twierdzisz g.... jeździłbyś jak ciota albo narobił byś w gacie pow. 6tys obrotów. Twierdzisz że ,,gdyby było mnie stać to bym na TYM GÓWNIANYM FORUM BYM NIE SIEDZIAŁ''...Widzisz, mimo mojej 50tki na karku i stosownej grubości portfela ja w przeciwieństwie do Ciebie nie czuję pogardy ani do młodszych ani do biedniejszych motocyklistów.Gardzę jedynie chamstwem i szpanerstwem tak często obecnym nie tylko na forach ale i w życiu. Na drodze każdy normalny motocyklista może liczyć na moją pomoc jeśli jej potrzebuje, bez względu na to jakim i jak starym moto się porusza. Natomiast na Ścigaczu nie udzielam się w dyskusjach na forum lecz komentuję artykuły często polemizując z ich autorami poprzez wyrażenie mojej opinii z dziedziny którą znam od dzieciństwa mając nadzieję że wniosę coś dobrego do dyskusji i zmienię postrzeganie niektórych młodszych kolegów z ,,politycznie poprawnego'' na rzeczywiste...
OdpowiedzTo, że ciebie nie stać na porządny samochodód lub motocykl nie jest powodem do dumy - widocznie nie potrafisz na takowy zarobić, a to już jest żałosne. Egoistyczne latanie po nocy "za kasę" krzywdzi całe środowisko motocyklowe , gdyż budzi "rasistowską " wprost nienawiść do motocyklistów wśród ludzi . Ty masz niską satysfakcje z objechania jakiegoś tam gostka , a cała rzesza motocyklistów spotyka się później z agresją i wykluczeniem na drodze. Dla mnie nie jesteś motocyklistą...
OdpowiedzLicytywanie sie w internecie kto ma wiecej jest dziecinne i bezcelowe, a wyscigi na hajs nie są oznaka ze kogos na cos nie stac i robi to dla kasy bo to sa smieszne kwoty rozumiesz? Na paliwko i mandaty ;) zaden z nas sie za motocykliste nawet nie uważa bo ten termin jest zarezerwowany dla dziadkow na mztkach internetowych znawcow wszystkiego oraz bywalcow zlotow my lubimy adrenaline i nie ograniczamy sie tylko do motocykli bo to jest tylko zabawka tak jak szynszy sportowy samochód czy nagrzana malolata z mniejszej miejscowości , polska jezzcze jest na tyle fajnym krajem ze 500zl nikogo nie boli w Australii za to jest przejebane za takie wyglupy ale tutaj mamy tory wyścigowe dostepne od ręki ;)
OdpowiedzJa lubie adrenalinke smigam scigiem i za motocykliste sie uznaje. Takze mow za siebie bucu.
OdpowiedzCo to znaczy BUC ?
OdpowiedzAle poziom dyskusji. To może, skoro już wiemy ile, kto zarabia jeszcze gacie w dół i zobaczymy kto ma większego. Żenada.
OdpowiedzPrzeczytaj najpierw swój wpis - co za "głęboką i merytoryczną" krytykę w nim zawarłeś. Sam akcent zaczerpnięty wprost z gatek to dopiero żenada.
OdpowiedzDostosowałem poziom krytyki do poziomu dyskusji. Tak odebrałem opowieści kogo na co stać, ile ma motocykli i ile zarabia. Oczywiście masz jednak prawo do swojego komentarza. Pozdrawiam!
Odpowiedz